lenovo ideapad gaming 3 recenzja test

[Recenzja] Lenovo IdeaPad Gaming 3 – sprawdzi się tam, gdzie liczy się moc i niska cena

11 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Mocne podzespoły w niskiej cenie
  • Atrakcyjny wyświetlacz
  • Świetny czas pracy na akumulatorze

Wady

  • Połyskliwa obudowa lubi zbierać zabrudzenia
  • Głośna klawiatura i touchpad

Na łamach naszego portalu opublikowaliśmy recenzje wielu laptopów dla graczy. Ostatnim był Lenovo Legion 7, ale na warsztat wzięliśmy także takie potwory, jakim jest Asus ROG Zephyrus 15 Duo. Tym razem do naszej redakcji trafiła budżetowa propozycja od tej pierwszej firmy. Lenovo IdeaPad Gaming 3 został skierowany do osób, którym zależy przede wszystkim na dobrym stosunku wydajności do ceny. Dlatego sprawdźmy, co oferuje ten laptop – serdecznie zapraszam Was do jego recenzji. Dokładniej jest to recenzja IdeaPad Gaming 3 z i na końcu, czyli wersji z układami Intela na pokładzie. Tak, właśnie tym wyróżnia się IdeaPad Gaming 3i.

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Lenovo IdeaPad Gaming 3

lenovo ideapad gaming 3 recenzja test

Recenzowany laptop jest określany mianem budżetowego sprzętu dla graczy. Jednak po zestawie tego nie widać, gdyż otrzymujemy aż dwie ładowarki. Jedną, dużą i mocną (170 W) do pracy na pełnych obrotach oraz drugą, mniejszą i słabszą (65 W), aby w podróży było lżej.

Ceny za Lenovo IdeaPad Gaming 3 zaczynają się od około 3700 złotych i dobijają do 5000 złotych, co patrząc na poniższe dane techniczne, wydaje się całkiem sensownym zestawieniem:

  • 15,6-calowy wyświetlacz WVA FullHD (1920×1080)
    • matowy
    • podświetlenie LED
    • jasność 250 nitów
    • wersje:
      • częstotliwość odświeżania 60 Hz i 45% gamy kolorów
      • częstotliwość odświeżania 120 Hz i 45% gamy kolorów
  • procesor – Gaming 3i -> Intel Core 10.generacji z Intel UHD Graphics:
    • i5-10200H
      • 4 rdzenie, 8 wątków, 2,4 GHz (4,1 GHz Turbo), 8 MB Cache
    • i5-10300H
      • 4 rdzenie, 8 wątków, 2,5 GHz (4,5 GHz Turbo), 8 MB Cache
    • i7-10750H
      • 6 rdzeni, 12 wątków, 2,6 GHz (5 GHz Turbo), 12 MB Cache
  • układy graficzne (dyskretne)
    • Nvidia GeForce GTX 1650 (4 GB GDDR6)
    • Nvidia GeForce GTX 1650 Ti (4 GB GDDR6)
  • do 32 GB RAM (Dual-Channel)
    • 8 GB RAM DDR4-3200 (Single-Channel)
  • dyski do 1 TB PCIe SSD i do 2 TB HDD SATA:
    • HDD / SATA 6 Gb/s (2,5-calowe)
    • M.2 2242 SSD / PCIe NVMe, PCIe 3.0 x 4
    • M.2 2280 SSD / PCIe NVMe, PCIe 3.0 x 4
  • akumulator o pojemności 45 Wh (4000 mAh)
  • złącza:
    • Gigabit Ethernet (RJ45)
    • 2x USB-A (3.2, gen. 1)
    • 1x USB-C (3.2, gen. 1)
    • HDMI 2.0
    • gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm
  • Bluetooth 5.0, Wi-Fi 5 (802.11ac) lub 6 (802.11ax)
  • kamera 720p, dwa kierunkowe mikrofony, głośniki stereo (2x 1,5 W), podświetlana klawiatura
  • Windows 10 Home lub Pro
  • wymiary: 359 x 249,6 x 24,9 mm
  • waga: 2,2 kg
  • wykonanie: tworzywo sztuczne PC/ABS
  • wersje kolorystyczne: chameleon blue (niebieska) lub onyx black (czarna)

Specyfikacja godna ceny, więc gdzie szukać oszczędności?

Tradycyjnie pogrubione elementy oznaczają wersję, którą otrzymałem do testów. Jest ona jedną z tańszych, ale warto zauważyć, że Lenovo oferuje naprawdę wiele za stosunkowo niewiele. Być może chciałoby się jeszcze nieco lepszego układu graficznego, ale nie narzekajmy za bardzo – w tej cenie to nadal dobry wybór. W końcu w topowych zestawieniach możemy liczyć na 500 GB dysk SSD (M.2) i 1 TB HDD, a do tego wyświetlacz WVA z częstotliwością odświeżania obrazu w 120 Hz. Dlatego założenia Lenovo wyraźnie sprawdzają się na papierze. W takim razie gdzie zaoszczędzono? Brakuje na pewno czytnika kart pamięci. Biometrię w tym przedziale cenowym można jeszcze przeboleć. Nie uświadczymy również wsparcia dla Thunderbolt 3 lub samego przesyłania obrazu przez USB-C (DisplayPort). Przy okazji warto zwrócić uwagę, czy zastosowana pamięć operacyjna została podzielona na Dual-Channel.

Budowa i jakość wykonania

lenovo ideapad gaming 3 recenzja test

Okazuje się, że IdeaPad Gaming 3 najbardziej pokazuje oszczędności na etapie wykonania. Nie uświadczymy w zewnętrznej konstrukcji aluminiowych elementów. Otrzymujemy wyłącznie tworzywo sztuczne w dwóch odmianach – połyskliwym lub szorstkim. To pierwsze trafiło na pokrywę, więc łatwo się brudzi i potencjalnie podobnie będzie z zarysowaniami. Także błyszczy się okolica klawiatury i gładzika, więc efekt jest podobny. Szorstka jest cała reszta. Mimo wszystko nie mogę narzekać na spasowanie, bo całość dobrze przylega do siebie i nie skrzypi. Sam design jest bardzo prosty i sprowadza się tak naprawdę do dwóch przetłoczeń, od których odchodzą dodatkowe załamania na krawędziach.

Na pokrywie znajdziemy wyłącznie logo firmy i to teoretycznie wszystko. Jej otwarcie nie stanowi większego problemu – mimo że nie pojawiają się specjalne wycięcia, to odpowiedni skos frontowej krawędzi sprawia, że od razu otworzymy sprzęt. Zastosowany zawias jest w porządku – poprawnie utrzymuje pokrywę w zadanej pozycji i nie ma obaw o zamykanie przy delikatnych gestach.

Od spodu Lenovo IdeaPad Gaming 3 pokazuje otwory systemu chłodzenia, gumowe nóżki i dwa otwory dla głośników. Idąc od końca, jakość dźwięku jest po prostu poprawna, laptop pewnie utrzymuje się na stole, a wentylatory potrafią dać o sobie znać. Z racji, że to sprzęt dla graczy, to chłodzenie musi być przede wszystkim wydajne, a nie ciche. Mimo że w oprogramowaniu możemy wybrać, aby sprzęt nie wydawał z siebie dźwięku, to nie jest to tryb wskazany dla pełnej wydajności. Wtedy słychać, że moc obliczeniowa laptopa jest wykorzystywana, ale też w akceptowalnym zakresie (około 50 dB).

Kamera z fizyczną zasłonką i głośna klawiatura

Jak już zdecydujemy się otworzyć pokrywę, to ukaże nam się wyświetlacz otoczony akceptowalnej wielkości ramkami. Nie są one specjalnie cienkie, ale daleko im do niektórych laptopów dla graczy. Nad ekranem pojawia się przeciętna kamera, którą możemy bezproblemowo zasłonić jednym ruchem palca. To już tradycja dla Lenovo, która powinna stać się standardem. Obok kamery firma umieściła poprawne mikrofony kierunkowe.

Tymczasem palmrest tudzież korpus skrywa podświetlaną klawiaturę i gładzik. Idąc od góry, ujrzymy wylotu zestawu chłodzenia, pod którym od razu pokazuje się włącznik z diodą informującą o stanie pracy.

Klawiatura z nadrukowanymi niebieskimi oznaczeniami nawet bez podświetlenia jest czytelna w nocy. Oczywiście podświetlenie jest (dwustopniowe) i dodatkowo potęguje błękit. Pełnowymiarowa klawiatura numeryczna także melduje się na posterunku, podobnie jak rozdzielone strzałki. Ogólnie rzecz biorąc, skok klawiszy, ich rozmieszczenie i odsunięcie od siebie zostały rozplanowane bez zarzutu. To wygodna klawiatura, ale głośna. Plastikowe wykończenie wyraźnie słychać i to moja jedyna uwaga co do tego elementu.

Niemniej muszę powtórzyć dokładnie to samo w stosunku do gładzika. Jest on głośny i niestety nie tak samo wygodny co klawiatura. Jest zdecydowanie bardziej toporny, więc skok przycisków nie jest tak łatwo wyczuwalny. Pod kątem obsługi dotykowej i gestów wszystko jest w porządku. Oczywiście chciałoby się uzyskać nieco większej powierzchni, ale to, co jest, również wystarcza. Trzeba jedynie przyzwyczaić się do charakterystycznych kliknięć i będzie dobrze. Zresztą… to sprzęt dla graczy, więc najlepiej od razu pomyśleć o podłączeniu myszki.

Standard na krawędziach

Lenovo nie kombinowało z krawędziami IdeaPad Gaming 3, więc przyjrzyjmy się im:

  • tył: oznaczenie marki
  • front: pusto
  • lewa strona: gniazdo ładowania, Ethernet (RJ45), HDMI, USB-A, USB-C, gniazdo słuchawkowe/mikrofonu Jack 3,5 mm, otwór Novo (odzyskiwanie), wskaźnik energii
  • prawa strona: USB-A

Oczywiście na bokach nie mogło zabraknąć kratek od systemu chłodzenia. O ile o jego wydajności później opowiem nieco więcej, tak w tym miejscu powinniście wiedzieć, że nie wpływa ono drastycznie na komfort pracy. Jedynie górna, lewa strona klawiatury przejmuje bardziej odczuwalne ciepło, ale jest ono w pełni akceptowalne – tak samo jak omówiona już głośność.

Wyświetlacz i jakość obrazu

lenovo ideapad gaming 3 recenzja test

Wyświetlacz Lenovo IdeaPad Gaming 3 wykorzystuje całkiem udaną matrycę IPS LCD (WVA). Od razu mogę zaznaczyć, że nie jest to sprzęt do pracy z grafiką, gdyż wsparcie dla różnych palet jest ograniczone. Pośrednio przez to przeciętnie wypada kontrast. Niezbyt dobrze wygląda również czerń, która na swój sposób jest głęboka, ale jednocześnie uwypukla wyciek podświetlenia na krawędziach. Niemniej to wszystkie poważne uwagi do ekranu recenzowanego laptopa. Ogólnie oferuje on żywe kolory, odpowiednią jasność i brak jakiegokolwiek migotania. Mimo wszystko trochę żałuję, że mój egzemplarz testowy nie został wyposażony w częstotliwość odświeżania obrazu w 120 Hz, a takie są dostępne.

Akumulator – czas pracy i ładowania

lenovo ideapad gaming 3 recenzja test

Czy sprzęt dla graczy może oferować wydajny akumulator? Oczywiście, że tak, choć nie mówimy tu o pracy z najbardziej wymagającymi procesami. Niemniej recenzowany laptop dobrze sprawdza się podczas oglądania filmów. Nie miałem większych problemów, aby obejrzeć dwie pełnometrażowe produkcje w FullHD (~4 godziny) i zużyć około 70% maksymalnej energii. To wszystko przy takim samym poziomie podświetlania ekranu. Praca biurowa z muzyką w tle? W zasięgu wyniki rzędu 6,5-7 godzin. Oczywiście możemy uruchomić grę i wycisnąć jak najwięcej mocy obliczeniowej, ale to oznacza zabawę na około 1,5 godziny. Swoją drogą trzeba pamiętać, że słabszy zasilacz nie wystarcza do regeneracji akumulatora podczas grania. Jedynie spowalnia proces jego rozładowywania. Z kolei mocniejszy nie ma problemów z tym, aby w ciągu godziny z kwadransem do pełna naładować akumulator. W ciągu godziny ogniwo już osiąga 80%, gdy zdecydujemy się skorzystać z technologii szybkiego ładowania. Bez niej trzeba być gotowym na około 2 godziny z podłączonym kablem.

Oprogramowanie i wydajność

lenovo ideapad gaming 3 recenzja test

Przyzwyczajony już do tego, co Lenovo oferuje w swoich laptopach, od razu mogę napisać, że jest bardzo dobrze pod kątem oprogramowania. Otrzymujemy tak naprawdę świetne centrum zarządzania (Vantage) oraz nachalne McAfee, które na szczęście możemy w bezbolesny sposób usunąć z dysku. Cała obsługa i personalizacja odbywa się poprzez jeden program. Lenovo Vantage może zostać uznany za wzór programu, który chowa w sobie wszystko, co najważniejsze – od podstawowych ustawień (w tym prywatności i bezpieczeństwa), przez personalizację, skończywszy na aktualizacji sterowników komponentów. Nie brakuje też dodatkowych zabezpieczeń i trybów pracy. Na deser Vantage oferuje swoją ikonę obok traya, więc praktycznie cały czas mamy dostęp do najczęściej wykorzystywanych skrótów. Dodatkowo Lenovo dorzuca program do migracji danych.

Wydajność godna podziwu

Pod względem wydajności recenzowany sprzęt można pochwalić przede wszystkim za dobre odprowadzanie ciepła. Thermal throttling nie uwidacznia się mocno, za co należą się brawa Lenovo, bo nie oszczędzano na projekcie chłodzenia. Jeśli patrzeć na cenę i oferowaną moc obliczeniową, to także nie można narzekać, bo jest bardzo dobrze i ciężko o lepszy zestaw. Wiedźmin 3 nawet na najwyższych ustawieniach nie spada poniżej 40 klatek na sekundę. Doom Eternal, Far Cry 5, Shadow of the Tomb Rider czy też Forza Horizon bez większych problemów utrzymują stałe 60 klatek na sekundę. Jedyna gra, gdzie wyraźnie musiałem zmniejszyć ustawienia graficzne, to Red Dead Redemption 2, ale tylko do średnich/wysokich. Ok, Borderlands 3 i GTA V również nie działały płynnie w najbardziej wyśrubowanych preferencjach. Przy tym warto pamiętać, że egzemplarz testowy IdeaPad Gaming 3, który otrzymałem od Lenovo, nie wykorzystywał RAM-u w ramach Dual-Channel i jedna kość pamięci operacyjnej nie nastręczała problemów.

Recenzja Lenovo IdeaPad Gaming 3 – podsumowanie

lenovo ideapad gaming 3 recenzja test

Jeśli szukacie względnie taniego, a mocnego laptopa, to zdecydowanie Lenovo IdeaPad Gaming 3 jest godny polecenia. To sprzęt, gdzie wydajność i ogólne cyferki robią wrażenie. Także wyświetlacz może się podobać, choć nie jest on przeznaczony dla grafików ze względu na ograniczoną paletę barw. Oczywiście nie ma nic za darmo, więc niższa cena okupiona jest między innymi w pełni plastikową obudową, co w połączeniu z połyskliwym wykończeniem nie zachwyci estetów. Oszczędzono również na złączach, ale jeśli nie korzystacie z kart pamięci (lub macie zewnętrzny czytnik) oraz z Thunderbolt 3, to jedynie rozważyłbym zakup wersji z ekranem 120 Hz i tworzy się rewelacyjny laptop. Ah, nie jest to też sprzęt do cichego pisania w nocy, ale czy to tak istotne w produkcie dla graczy? Jakby nie patrzeć, recenzja Lenovo IdeaPad Gaming 3 pokazała mi, że tańsze notebooki nadal są w stanie pokazać pazur.

8,3/10
  • Zestaw 9
  • Budowa 7
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Wyświetlacz 8
  • Akumulator 9
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajność 8

Motyw