[Recenzja] XGIMI CC Dark Knight – Xiaomi w świecie projektorów też zachwyca

11 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Budowa
  • Wbudowany głośnik
  • Zaawansowany pilot z funkcją myszy
  • Świetne możliwości projekcyjne, jak na urządzenie przenośne

Wady

  • System jest typowo chiński i przestarzały
  • Słabe podzespoły momentami dają o sobie znać

Xiaomi sprzedaje wszystko lub ma bardzo bliskie sobie firmy, które robią to w imieniu pobocznej marki. Tak też jest z tytułowym XGIMI, który skupia się na projektorach. Względnie różnorakich projektorach, bo w ofercie tego producenta znajdziemy głównie przenośne propozycje, ale wszystkie łączy minimalizm i wyjątkowy design, który po prostu nie odstrasza. Model, który trafił do mnie celem zrecenzowania, to XGIMI CC Dark Knight, czyli smart-projektor z lampą LED, który zaznacza, że oferuje świetny dźwięk i długi czas pracy bez zewnętrznego zasilania. Czy tak faktycznie jest? Przekonajmy się – zapraszam Was do recenzji!

Zestaw

Rewelacyjnym okazuje się połączenie samego urządzenia z jego pudełkiem. W tym wypadku sprowadza się to do wystającego uchwytu, który ułatwia przenoszenie niezależnie od tego, czy chcecie nosić materiałowe opakowanie, czy też sam projektor. Oczywiście w pierwszym przypadku dostaniecie dodatkowe miejsce na:

  • makulaturę
  • zasilacz
  • pilot

Naprawdę byłem pozytywnie zaskoczony, że jeszcze są firmy, które przykładają uwagę do tego, w jaki sposób są pakowane ich produkty. Mimo że zestaw wydaje się naprawdę skromny, to ostatni punkt wymaga szczególnej uwagi i stanowi kluczowe rozwinięcie możliwości projektora.

Przede wszystkim pilot od XGIMI jest wykonany ze stosunkowo tanich tworzyw sztucznych, które odstają od reszty, ale na spasowanie nie można narzekać. Przeznaczenie poszczególnych przycisków wydaje się oczywiste, ale kluczowe znaczenie ma możliwość emulowania myszki w powietrzu. Poprzez wbudowany akcelerometr możemy machać pilotem w powietrzu, aby sterować wyświetlanym na obrazie kursorem. Początkowo wymaga to przyzwyczajenia, ale z każdym użyciem utwierdzałem się w przekonaniu, że takie rozwiązanie powinien oferować każdy Smart TV. Niezależnie od budowy interfejsu jest to po prostu szybsze i wygodniejsze od przeskakiwania po kafelkach. Mimo wszystko pilot skrywa jeszcze przełącznik, którym możemy szybko wymusić automatyczne ustawianie ostrości, jak i ręczne jej dostosowanie. Bez konieczności przechodzenia do ustawień, aby później wracać do filmu i tak w kółko.

Budowa

XGIMI CC Dark Knight został w głównej mierze wykonany z aluminium, czyli teoretycznie najlepszego materiału do tego typu produktu. Nie wpływa on nadmiernie na wagę, jest odporny i stanowi świetne rozwiązanie do odprowadzania ciepła. Z twardego plastiku został wykonany front i tył. Do tego dodajmy gumową powierzchnię na górze. Mało materiałów? Pojawia się jeszcze eko-skóra w ramach paska do przenoszenia. Jest on sztywny i zapewnia pewny chwyt, a jego mocowania stanowią metalowe kręgi, dodające całości uroku.

Podobnie można odebrać frontową zasłonę, która została pokryta charakterystycznym materiałem, przywodzącym na myśl głośniki. W końcu zsunięta na dół faktycznie ochrania głośnik sygnowany logiem JBL. Za to odsłania lampę i czujnik ostrości. Tym samym w elegancki sposób udało się stworzyć ochronę zarówno dla źródła światła, jak i dźwięku. To wszystko bez dodatkowych zaślepek, a na niemalże automatycznych szynach, bo rozsuwanie w jedną i drugą stronę wykorzystuje magnetyczne punkty do blokowania w końcowych pozycjach.

Po przeciwnej stronie naszym oczom ukazują się wszystkie złącza i wyprowadzenie ciepła ze środka. Wśród tych pierwszych znajdziemy gniazdo zasilania, HDMI (2.0), dwa porty USB (2.0) oraz wyjście słuchawkowe. W ramach przenośnego projektora jest to na pewno wystarczające, a nie omawiałem jeszcze bezprzewodowych modułów. O nich wspomnę w kolejnych kategoriach, a tymczasem wróćmy do samej konstrukcji.

Od góry kostki wyróżnia się panel z przyciskami. Tak, nie musimy korzystać ze świetnego pilota, ale to męczarnia. Przede wszystkim gumowy panel sprawia wrażenie, jakby projektanci mieli różne pomysły i wszystkie wdrożono. Tym sposobem spotkamy wciskane sterowanie odtwarzaniem i dotykową regulację natężenia dźwięku. Nie korzysta się z tego wygodnie, więc pilot jeszcze bardziej zyskał w moich oczach. A, na tej samej powierzchni zamieszczono też diody, które informują nas o stanie naładowania akumulatora. Na deser ta guma lubi zbierać zabrudzenia, których później ciężko się pozbyć.

Co ciekawe, to od dołu firma też pomyślała o czymś więcej, niż tylko dobrych, gumowych nóżkach. Pojawia się gwint statywowy 1/4-cala, więc zdecydowanie rosną możliwości montażu. Tym samym też XGIMI CC Dark Knight nie jest projektorem zaślepionym w kierunku bycia wyłącznie projektorem przenośnym, choć i w tym przypadku możliwość postawienia na statywie jest dużym ułatwieniem.

Specyfikacja techniczna i cena XGIMI CC Dark Knight

Jeszcze kilka lat temu mogłoby się wydawać, że projektory, a do tego przenośne muszą być bardzo drogie. Jednak przypominam, że XGIMI blisko do Xiaomi, więc cena aż tak nie rzuca na kolana. Mroczny rycerz został wyceniony na niecałe 3000 złotych, czyli tyle, co dzisiejsze, przeciętne telewizory. To z kolei przekłada się następującą specyfikację:

  • projektor DLP z lampą OSRAM LED (0,3″ DMD RGB)
    • jasność: 350 lumenów
    • autofocus
    • korekcja obrazu trapezowego (Keystone) w pionie do +/- 35 stopni, w poziomie do +/- 30 stopni
    • rozdzielczość HD (720p, obsługa do 4K)
    • maksymalny rozmiar obrazu: 180 cali
    • współczynnik projekci: 1.1:1
    • 3D (ze specjalnymi okularami)
    • żywotność: 30000 godzin
  • układ MSD6A638 (2x Cortex-A53, 1,5 GHz)
    • GPU:Mali-T720MP2
  • 1 GB RAM
  • 16 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (około 11 GB wolne)
  • akumulator o pojemności 20 Ah
  • głośnik JBL, Miracast, Airplay, DLNA, Bluetooth 4.0 LE, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, HDMI 2.0, 2x USB 2.0, gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm
  • Android 5.1 Lollipop (GMUI)
  • wymiary: 13,8 x 13,5 x 11,2 cm
  • waga: 1,5 kg

Tak, porównując te dane do smartfonów, można odnieść wrażenie, że to porażka. Do tego bardzo stary system i… pamiętajmy, że to projektor. Podzespoły są zbliżone do tych z dzisiejszych Smart TV, a w końcu do tej klasy nawiązuje produkt od XGIMI. O samym systemie jeszcze porozmawiamy, bo do niego można mieć kilka uwag, które niekoniecznie wynikają z samej starości. Z pozostałych kwestii technicznych można jeszcze obronić niezbyt wielką przestrzeń na pliki, którą zawsze możemy rozbudować o zewnętrzne dyski, ale pojawia się ograniczenie technologii USB – filmy odtwarzają się bezproblemowo, ale trzeba momentami być cierpliwym.

Użytkowanie

Co powinno się przede wszystkim liczyć w przenośnym projektorze? Tak naprawdę trzy kwestie: jakość obrazu, dźwięku i czas pracy na jednym ładowaniu. Tak, idąc od końca, w skrócie można określić je w przypadku XGIMI CC Dark Knight jako: bardzo dobry, zaskakująco dobry i w porządku. Sam transport projektora nie sprawia większych problemów. Znajdziemy mniejsze urządzenia, ale z większymi kompromisami. Uważam, że recenzowany produkt jest właśnie idealnie wyważony pod tym względem. Nie jest najcięższy, nie wadzi noszony, ale do kieszeni na pewno go nie schowamy, choć już do większego plecaka bez problemu.

Tym samym przejdźmy do obrazu, który jest bardzo dobry, ale w kompletnej ciemności lub w zacienionym pokoju. Lampa o jasności 350 lumenów nie jest dedykowana do pracy w słoneczne dni lub ze sztucznym oświetleniem. W przypadku tego ostatniego delikatna lampka włączona w tle jeszcze nadmiernie nie przeszkadza, ale już wyraźnie wpływa na jakość obrazu. Ten przy idealnych warunkach potrafi dać znać, że jest ograniczony wyłącznie do 720p. Niemniej musimy pamiętać, że projektory stawiają na rozdzielczość, a nie zagęszczenie pikseli. Jeśli pogodzimy się z gorszymi detalami i nieco wyblakłymi kolorami, to naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć o lampie zastosowanej przez XGIMI. Za to mogę dodać coś dobrego, czyli pochwalić automatyczne ustawianie ostrości, korekcję efektu trapezowego i od groma trybów pracy. W ramach tych ostatnich unikałbym jedynie oszczędzania energii – wyraźnie niższa jasność nie jest tego warta. Jeśli chcecie osiągnąć najlepsze efekty, to oczywiście rzutowana powierzchnia musi być możliwie najjaśniejsza, a najlepiej biała. Na co dzień uzyskiwałem obraz w okolicach 120 cali i trochę narzekałem na ostrość, więc nieco mniejsza przekątna będzie bardziej akceptowalna.

O ile na co dzień podłączałem projektor do mojego zestawu nagłośnieniowego, tak sam głośnik JBL wbudowany w urządzenie zasługuje na pochwałę. Doszukamy się niskich tonów i bezproblemowo nagłośnimy spore pomieszczenie. W ramach przenośnego projektora jest to więcej niż wystarczające i w tym wypadku marka faktycznie ma znaczenie. O ile sam projektor nie jest specjalnie głośny (maksymalnie 40 db), tak też dźwięk CC Dark Knight jest po prostu przyjemny dla ucha.

Transport, przenoszenie i ogólnie oglądanie bez zewnętrznego źródła zasilania – tylko na jak długo? Otóż zastosowane przez XGIMI ogniwo jest naprawdę wytrzymałe. Bezproblemowo udawało mi się obejrzeć dwa filmy o długości ponad 1,5 godziny każdy. Zostało jeszcze trochę czasu na przejrzenie YouTube’a, zanim projektor poinformował o potrzebie regeneracji. Oczywiście możemy też z urządzenia korzystać jako zewnętrzne źródło dźwięku, a wtedy… nie udało mi się dokładnie sprawdzić czasu pracy, gdy po ponad 8 godzinach nadal było około 30% według wskazań systemu. To wszystko przy około 40% poziomu natężenia dźwięku. Producent podaje, że bez problemu powinniśmy uzyskać 11 godzin w ramach słuchania muzyki i 8 godzin dla filmów. Ten ostatni wynik być może jest w zasięgu, ale przy takich ograniczeniach, że nie możemy mówić o przyjemności z oglądania. Tymczasem pełna regeneracja akumulatora trwa około 3,5 godziny.

Oprogramowanie i wydajność

Do tego momentu XGIMI CC Dark Knight prezentuje się naprawdę dobrze. Niestety, ale do zastosowanego systemu należy podejść z przymrużeniem oka. Pomijam już to, że wersja Androida liczy sobie około 5 lat. Oczywiście nie dostajemy tradycyjnego interfejsu ze smartfonów. Ponownie niestety, ale nie dostajemy też Android TV. Producent stawia na własną nakładkę, która na swój sposób została przystosowana do niskiej liczby plamek na cal. Jest on prosty i po prostu akceptowalny. Na dzień dobry otrzymujemy specjalną aplikację YouTube’a, do której nie mogłem się zalogować, pakiet WPS Office do prezentacji i sklep Aptoide (nie ma usług Google i Sklepu Play), w którym jest więcej śmieci niż czegoś pożytecznego. Zapomnijcie o działaniu Netflixa, a nawet HBO GO. Nawet w ramach AirPlay nie udało mi się zmusić do działania filmów z tych platform. Dopiero podłączenie Xiaomi Mi Boxa uznałem za akceptowalne rozwiązanie.

Teoretycznie możemy ratować się pewną sztuczką. Otóż po przytrzymaniu klawisza menu na pilocie otworzy nam się menedżer uruchomionych aplikacji. Wśród nich znajdziemy Chrome’a. Ten działa niesamowicie mozolnie, ale o wydajności za chwilę, bo ta przeglądarka jest nam potrzebna do APK Mirror i pobierania stamtąd programów. Wtedy jednak okazuje się, że już taki Twitch nie ogarnia orientacji, więc ostatecznie naprawdę trzeba być i sprytnym, i cierpliwym.

O ile w obrębie dostępnych na dzień dobry aplikacji system działa wyjątkowo dobrze, tak wszelkie wyjścia poza schemat naprawdę dają znać o tym, że podzespoły są przygotowane głównie do przetwarzania obrazu. Jednak nie może być tak tragicznie, bo nic nie stoi na przeszkodzie, aby rzutować obraz z innych urządzeń. Mamy Miracast i DLNA, ale to wspomniany AirPlay wykorzystywałem najczęściej. Tak, tak, w tym momencie muszę pochwalić rozwiązanie Apple i byłem również zmuszony oddawać władzę nad ekranem mojej drugiej połówce z iPhonem. W tym przypadku bardzo rzadko zdarzało się, aby obraz się przyciął lub zerwał.

Recenzja XGIMI CC Dark Knight – podsumowanie

Nie ukrywam, że testy XGIMI CC Dark Knight to miło spędzony czas. Chętnie porzuciłem 55-calowy telewizor 4K na rzecz ponad 100 cali w 720p. Projektor nie huczy, a oferowany obraz jest w odpowiednich warunkach atrakcyjny. Głośnik zachęca do wyjścia w plener lub po prostu do ogrodu, mimo że aktualna pogoda mówi, aby tego nie robić. W końcu urządzenie wytrzyma względnie długo na zewnątrz, czemu niekoniecznie musi wtórować nasz organizm. Dla tych, co czytają recenzję w przyszłości – zbliżamy się do zimy i temperatura w nocy spada do 0 stopni. Mimo wszystko wróćmy do samego sprzętu, który swoje kosztuje. Nie zachęca też oprogramowanie, ale z nim można sobie jeszcze poradzić. Sam projektor kupił mnie przede wszystkim tym, co ma poboczne znaczenie, czyli wykonaniem i opakowaniem – te są rewelacyjne na czele z pilotem.

Sprzęt do testów otrzymaliśmy od firmy Solectric, dystrybutora marki XGIMI.

7,8/10
  • Zestaw 8
  • Budowa 8
  • Specyfikacja techniczna 7
  • Użytkowanie 9
  • Oprogramowanie i wydajność 7

Motyw