[Recenzja] NISI – zestaw filtrów Prosories P1 dla bardziej wymagających

4 minuty czytania
Komentarze

Na portalu głównie sprawdzamy możliwości nowych smartfonów oraz różnorakiego oprogramowania. Jednak od czasu do czasu pojawi się u nas tablet – ostatnio Huawei MediaPad M5 10 – czy też różnorakie akcesoria. Przyszła pora sprawdzić właśnie akcesorium, ale nie byle jakie. Właściwie nie dla byle kogo. Nie da się ukryć, że jeszcze nie tak dawno temu aparaty w urządzeniach mobilnych były czymś abstrakcyjnym, aby korzystać z nich na co dzień. Mimo wszystko ich jakość dzisiaj staje się wystarczająca dla wielu osób. Po co dźwigać dodatkowe urządzenie, skoro smartfon też się sprawdzi, a i tak go bierzemy ze sobą? Jednak można chcieć coś więcej i w tym miejscu pojawia się nasze dzisiejsze akcesorium – zestaw filtrów od NISI, Prosories P1. Czy się sprawdzą? Zapraszam do recenzji.

Zestaw

Co można otrzymać z filtrami? NISI oferuje Prosories P1 w eleganckim pudełku, wewnątrz którego znajdziemy makulaturę, sam zestaw montażowy, dwa filtry prostokątne – polaryzacyjny i połówkowy typu Medium o gęstości GND8 (0.9) – oraz miękki worek, w którym możemy transportować nasze akcesorium. Kompletne? W pełni.

Budowa

Zacznijmy od samych filtrów. Według zapewnień producenta, wykonane są z wysokiej jakości szkła japońskiego (H-K9L).  Posiadają powłoki nano odporne na wodę i tłuszcz, niemniej ponieważ jest to szkło, łatwo zostawić na nich ślady palców, na szczęście bardzo łatwo jest je zetrzeć dzięki wyżej wymienionym powłokom.

Uchwyt dla szkieł mógłby być bardziej precyzyjny podczas montażu filtrów – łatwo „zakleszczyć” jeden. Wynika to między innymi z zalety, czyli możliwości montażu dwóch szkieł jednocześnie. Filtry łatwo wchodzą w swoje szczeliny, ale same się z nich już nie wysuwają – kolejna, istotna zaleta. Uchwyt wykonany jest z metalu i sprawia wrażenie stabilnego.

Kolejny kluczowy element, czyli klips do samego smartfona. Ten z zestawu Nisi jest świetny, choć nieidealny. Jednak o wadzie opowiem dopiero w następnej kategorii. Tymczasem zalety – bardzo pewnie chwyta smartfon, a przy okazji nie ma obaw o jego uszkodzenie. Elementy przylegające do obiektywu i szkła urządzenia są gumowane, więc nie ma mowy o porysowaniu czy też zbyt dużej sile nacisku. Do tego dochodzi obrotowy gwint na uchwyt, który pozwala ustawiać filtry pod różnymi kontami w stosunku do matrycy aparatu, co jest bardzo istotne chociażby w przypadku polaryzacji.

Użytkowanie

Przede wszystkim zacznijmy od montażu zestawu na smartfonie. Możemy stosować filtry zarówno na przedniej, jak i tylnej kamerze, a producent zapewnia 99% kompatybilność z dostępnymi urządzeniami mobilnymi. Wszystko sprowadza się do zejścia się z otworem w klipsie z odpowiednim obiektywem smartfona. Niestety, OnePlus 6 należy do tego 1% niewspieranych przez zestaw NISI. Z racji, że główna matryca mojego smartfona jest niżej, to do prawidłowego założenia klipsa brakuje kilku milimetrów.

W takim razie nie pozostało mi nic innego, jak sprawdzić kompatybilność z Xiaomi Mi 8 i Xiaomi Mi A2. Tutaj problemów nie było, ale los tak chciał, że zabrakło czasu na testy w połączeniu z którymś z powyższych modeli. Wybór padł na iPhone’a 7 i to właśnie zdjęcia z niego będziecie mogli obejrzeć poniżej. Tryby HDR i Live wyłączone.

Jednak w tym momencie pojawił się kolejny problem. Apple nie udostępnia użytkownikom manualnego sterowania. To z kolei oznacza, że nałożenie filtru gradacyjnego oprogramowanie stara się rekompensować podbijaniem jasności. Dlatego tu od razu widać, że jeśli obce Wam są zabawy z trybami „pro” lub Wasz model nie oferuje ich, to omawiany zestaw nie jest dla Was.

W takim razie do czego można wykorzystać poszczególne filtry? Zacznijmy od wspomnianego połówkowego szkła gradacyjnego o neutralnej gęstości. Głównie możemy go wykorzystywać w krajobrazach, aby chociażby niebu nadać więcej szczegółów poprzez zrekompensowanie nadmiaru światła. Z kolei filtr polaryzacyjny – oprócz ciekawego efektu z ekranami ciekłokrystalicznymi – pozwalają na nowo podchodzić do odbić w różnych powierzchniach. Zastosowań jest zdecydowanie więcej i to w głównej mierze od wizji fotografa zależy, jakie efekty uzyska.

Recenzja zestawu Nisi Prosories P1 – podsumowanie

Odpowiedni zestaw, uniwersalny uchwyt, świetne wykonanie i budowa, atrakcyjne filtry w zestawie – czego chcieć więcej? Ok, poznajmy cenę – średnio 180 złotych. W fotografii to niewiele, ale czy odpowiednia na rynku mobilnym? Wydaje mi się, że tak, bo naprawdę próżno szukać jakichkolwiek wad w tym zestawie. Brak współpracy z OnePlus 6 przekreśla dla mnie zakup tych filtrów, ale to spory wyjątek.

Motyw