Sklep Google Play to prawdziwa skarbnica programów mniej lub bardziej przydatnych. Czasem znajdziemy lepszy odpowiednik dla rozwiązania, z którego już korzystamy, innym razem natrafimy na coś zupełnie nowego i świeżego. Darmowe aplikacje na Androida bywają też zaskakująco funkcjonalne – poniżej przedstawiamy kilka narzędzi, które ułatwią nam życie.
Darmowe aplikacje na telefon z Androidem. 5 narzędzi, które warto znać – spis treści:
- Darmowe aplikacje w Google Play – pamiętajmy o bezpieczeństwie!
- TinyScanner. Aplikacja, dzięki której schowasz prawdziwy skaner do szafy
- Jakdojade. Sprawdź trasę, zobacz opóźnienia i kup bilet
- Booksy. Rewolucja dla branży beauty i na rynku usług
- Yanosik. Coś więcej niż tylko nawigacja – antyradar w smartfonie
- AccuBattery. Zadbaj o baterię w telefonie i sprawdź jej kondycję
Darmowe aplikacje mobilne i sklep Google Play – pamiętajmy o bezpieczeństwie!
Choć gigant z Mountain View robi naprawdę sporo, by sklep Google Play był bezpieczny, to jednak przy takiej skali funkcjonowania nie jest możliwe sprawdzenie każdej aplikacji pod kątem obecności szkodliwego oprogramowania lub po prostu źle napisanego kodu. Z takich prezentów i swoistych luk, często korzystają cyberprzestępcy.
Wprowadzenie restrykcyjnych przepisów dotyczących procesu akceptacji i weryfikacji aplikacji wymagałoby ogromnych nakładów finansowych, co w konsekwencji obniżyłoby opłacalność platformy. Nie od dzisiaj wiadomo bowiem, że to Apple wiedzie prym, jeśli chodzi o zarabianie na sklepie, zaś Google przyciąga użytkowników większym repozytorium darmowego oprogramowania.
Jakie to ma znaczenie dla użytkowników? Przede wszystkim przy przeglądaniu zawartości Google Play nie jesteśmy zwolnieni z myślenia. Często sprawdzamy apki od razu w praktyce, instalując je niemalże w biegu, bez czytania recenzji, zerkania na liczbę dotychczasowych pobrań czy choćby pobieżnego wyszukania informacji na temat twórców w przeglądarce. Warto wyrobić sobie nawyk kontrolowania żądanych przy instalacji uprawnień – jeśli nie pokrywają się z przeznaczeniem aplikacji, zastanówmy się dwa razy przed przyznaniem dostępu.
Zagrożenie jest jak najbardziej realne. Z badań przeprowadzonych przez serwis TradingPlatforms wynika, że tylko w ciągu czterech ostatnich lat Google usunęło ze sklepu aż 1 milion aplikacji, które naruszały regulamin platformy. Część z nich zawierała złośliwe oprogramowanie (malware) oraz mechanizmy ingerujące w prywatność użytkowników.
TinyScanner. Aplikacja, dzięki której schowasz prawdziwy skaner do szafy
Rozwój smartfonów w dziedzinie fotografii i jakość stosowanej optyki sprawił, że tradycyjne skanery są dla większości użytkowników reliktem przeszłości. Szczegółowość skanu programem TinyScanner jest tak dobra, że używam tej aplikacji do tworzenia dokumentów dla instytucji finansowych czy państwowych urzędów, które słyną przecież z czepiania się o najmniejsze detale.
Świetna rozdzielczość i wierność odwzorowania, to nie jedyna zaleta TinyScanner. Siła tego mobilnego skanera tkwi w prostocie działania, przejrzystym interfejsie i możliwości dostosowania parametrów obrazu przed zapisaniem pliku wynikowego. Zmianom możemy poddać zarówno wartości kontrastu, jak i stopnia szarości, dzięki czemu łatwo zwiększymy czytelność dokumentu.
Zanim nastąpi właściwa obróbka wybieramy jedno z dwóch źródeł danych – może to być zarówno zdjęcie, które dopiero wykonamy aparatem, bądź istniejące materiały już znajdujące się w galerii urządzenia. W obu przypadkach przycinamy kontury właściwego dokumentu poprzez regulację położenia 8 punktów, połączonych ze sobą liniami.
Dostępnymi formatami są oczywiście PDF oraz pliki graficzne, zaś rezultat naszej pracy możemy od razu udostępnić, bądź wysłać na maila bezpośrednio z aplikacji. Funkcję share i transfer plików do chmury wspiera m.in. Dropbox, Evernote, Dysk Google i OneDrive.
Aplikacja TinyScanner jest dostępna do pobrania pod adresem:
Tiny Scanner – PDF Scanner App – Aplikacje w Google Play
Jakdojade. Sprawdź trasę, zobacz opóźnienia i kup bilet
Jedna z najlepszych aplikacji dla osób korzystających z komunikacji miejskiej. Funkcjonalnością przypomina nieco Mapy Google, choć w tym przypadku oprócz wyznaczenia optymalnej trasy, dostajemy także dostęp do aktualnych rozkładów, a nawet komunikatów dotyczących opóźnień – na dobrą sprawę możemy nawet wyświetlić aktualne położenie wybranego przez nas środka transportu.
Jakdojade wspiera nie tylko autobusy, ale również metro, pociągi oraz tramwaje w praktycznie wszystkich większych miastach Polski. Zaledwie kilka kliknięć pozwoli nam uzyskać komplet informacji i dokładny czas wyjścia z domu. Najczęściej sprawdzane wyszukiwania i destynacje możemy zapisywać, by w przyszłości wygodnie do nich wracać.
W przeciwieństwie do wersji w przeglądarce, aplikacja mobilna wspiera także zakup biletów. Zakup jest możliwy zarówno poprzez doładowanie wirtualnego portfela, jak i przy wykorzystaniu Blika. Po realizacji zamówienia bilet pojawia się w zakładce „Moje bilety” – w razie kontroli wystarczy na niego kliknąć i okazać kod kreskowy do zeskanowania.
Przydatną funkcją jest filtrowanie wyników wyszukiwania. Możemy wybrać trzy tryby szukania najlepszych połączeń: wygodny, optymalny i szybki. Wygodny, jak nazwa wskazuje, odsieje wyniki, które wymagałyby od nas pośpiechu, chodzenia i przesiadek, szybki stanowi tutaj przeciwwagę, a optymalny stara się połączyć wygodę z rozsądnym czasem podróży.
Aplikacja Jakdojade jest dostępna do pobrania pod adresem:
Jakdojade: rozkłady i bilety – Aplikacje w Google Play
Booksy. Rewolucja dla branży beauty i na rynku usług
Próbujesz się umówić do fryzjera, barbera bądź na zabieg kosmetyczny, wybierasz numer telefonu i słyszysz sygnał oznaczający zajętą linię lub nikt nie odbiera? „Być może właśnie klient jest obsługiwany, spróbuję dodzwonić się później”. Później może się okazać, że termin, na którym nam zależało, może być zajęty.
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z Booksy. Ta robiąca furorę na rynku usług apka, obecna jest już w ponad 80 krajach. Na czym polega jej fenomen? Zacznijmy od tego, że zanim się na coś zdecydujemy, łatwo sprawdzimy ceny u konkurencji oraz opinie klientów.
Umawianie wizyt odbywa się kilkoma kliknięciami i na nic nie musimy czekać. Wybieramy daną usługę, lokalizację i salon, a później już tylko konkretny termin, który możemy później w razie konieczności przesunąć. Wszystko trwa dosłownie chwilę i czasy umawiania się przez słuchawkę na zeszyt bezpowrotnie minęły.
Choć pierwsze sukcesy tego polskiego startupu twórcy zawdzięczają w sporej mierze branży beauty, obecny profil działalności firmy jest znacznie bardziej szeroki. Z aplikacji korzystają również m.in. instytucje finansowe, warsztaty samochodowe, gabinety stomatologiczne czy dostawcy usług telekomunikacyjnych.
Apka Booksy jest dostępna do pobrania pod adresem:
Aplikacja Booksy dla klientów – Aplikacje w Google Play
Yanosik. Coś więcej niż tylko nawigacja – antyradar w smartfonie
Polska aplikacja zmieniła filozofię działania nawigacji. Poza podstawową funkcjonalnością i wyznaczaniem trasy, twórcy stworzyli system ostrzegania o sytuacji na drodze z prawdziwego zdarzenia, tworzony przez samych kierowców.
Dane zbierane od 1,5 mln uczestników ruchu drogowego są przetwarzane w czasie rzeczywistym, dzięki czemu jesteśmy informowani o zagrożeniach, wypadkach, fotoradarach czy kontrolach policji. Funkcja ta pozwoli nam z czasem skutecznie uniknąć mandatu i dodatkowych punktów karnych.
Ciekawą opcją jest również możliwość ustawienia w programie limitu prędkości, po przekroczeniu którego zostaniemy poinformowani (także dźwiękowo) o konieczności zwolnienia i zachowania ostrożności na drodze.
Yanosik wydaje się być idealnym uzupełnieniem dla Google Maps, tym bardziej, że na Androidzie mamy możliwość wyświetlenia podglądu obu programów (choćby kafelka z najważniejszymi informacjami). O ile rozwiązanie giganta przoduje, jeśli chodzi o jakość samej nawigacji, tak nic nie zastąpi dodatkowych ostrzeżeń i komunikatów generowanych przez społeczność skupioną wokół polskiej apki.
Aplikacja Yanosik jest dostępna do pobrania pod adresem:
Yanosik: antyradar i nawigacja – Aplikacje w Google Play
AccuBattery. Zadbaj o baterię w smartfonie i sprawdź jej kondycję
AccuBattery to jedna z pierwszych aplikacji, które instaluję na nowym smartfonie. Ma to swoje uzasadnienie, bowiem liczba cykli ładowania mierzona jest od momentu pierwszego uruchomienia programu, a nie samego urządzenia.
Analiza zużycia baterii i szacowanie rzeczywistej pojemności akumulatora, to nie jedyna przydatna funkcja apki. Program pozwala m.in. sprawdzić, które programy najbardziej obciążają akumulator i jak wygląda historia pracy na baterii (jak choćby czas pracy czy ładowania).
Wbudowany w Androida podgląd przedstawia jedynie przybliżone wartości na podstawie profili baterii dostarczonych przez producenta, co sprawia, że uzyskane w ten sposób pomiary są niedokładne. AccuBattery zbiera dane bezpośrednio z kontrolera zasilania podczas używania danej aplikacji, jest więc w tym względzie znacznie dokładniejszym narzędziem.
Poza powyższym mamy możliwość ustawienia alarmu sygnalizującego naładowanie baterii do określonego przez nas poziomu i wyświetlania powiadomień nawet na chronionym ekranie blokady. Opcjonalnie zmienimy też dźwięk notyfikacji i ukryjemy aplikację przed task killerem Androida (wbudowany w system mechanizm zatrzymuje uruchomione w tle procesy, najczęściej w celu zwolnienia pamięci RAM urządzenia).
Aplikacja AccuBattery jest dostępna do pobrania pod adresem: