Instagram wprowadza płatne subskrypcje, które mają na celu pomoc twórcom publikującym na platformie. Obecnie to na razie testy i tylko na terenie Stanów Zjednoczonych, ale jeżeli pomysł przyjmie się na tamtejszym rynku, to prawdopodobnie subskrypcje zawitają także do innych krajów. Sam pomysł nie jest niczym nowym, ale może budzić trochę kontrowersji.
Instagram – firma testuje płatne subskrypcje
Coraz więcej platform social mediowych może w najbliższych czasie wprowadzić u siebie model subskrypcyjny. Coś takiego jest już dostępne dla wybranych na Facebooku, a teraz przyszła pora na Instagram. Jak wspomnieliśmy powyżej, obecnie trwają jedynie testy tego rozwiązania, ale jego wprowadzenie globalne jest wielce prawdopodobne. Zasada działania subskrypcji na Instagramie będzie prosta. Na profilu konkretnego twórcy pojawi się dedykowany przycisk, który poinformuje nas, że można skorzystać z subskrypcji.
Co ma dawać dostęp do subskrypcji? Przede wszystkim dostęp do treści, które dostępne będą właśnie dla subskrybentów. W to wchodzą Stories i materiały Live. Do tego osoby, które będą opłacały subskrypcję, zostaną oznaczone specjalną odznaką tak, by ich komentarze były od razu widoczne i rozpoznawalne. Obecnie zakres ceny, które przyjdzie zapłacić, jest dość szeroki – od 99 centów do aż 99 dolarów (prawie 400 złotych) miesięcznie. Zapewne będzie to wyglądało tak, że twórcy sami ustawią wysokość opłat. Ciekawszym rozwiązaniem mogłoby być to, gdzie to użytkownicy sami zdecydują, ile będą chcieli zapłacić. To zbliżyłoby Instagram do Patronite, ale na to chyba nie ma co liczyć.
Zobacz też: Kiedyś darmowe, a niedługo płatne – konta G Suite czekają zmiany.
Obecnie subskrypcje testuje w USA wąskie grono twórców. Wśród nich koszykarka Sedona Prince czy gimnastyczka olimpijska Jordan Chiles. Instagram wprowadzając subskrypcje chce wspierać twórców, ale trudno ocenić, ile osób zdecyduje się na taki rodzaj wsparcia. W końcu użytkownicy przyzwyczaili się, że treści na Instagramie dostają za darmo.
Źródło: Instagram