amazon czy allegro

Nic nie zamawialiśmy, a produkty są przed drzwiami – zakupy bez klikania to przyszłość?

2 minuty czytania
Komentarze

Zamawianie towarów staje się coraz prostsze i szybsze. Według ekspertów kolejnym etapem mogą być zakupy bez klikania – ten trend może zacząć się rozwijać już w tym roku. Klienci oszczędzą czas, a najwięksi gracze w handlu internetowym będą mieli możliwość się wykazać.

Zakupy bez klikania – jak to działa?

Wykorzystanie przez platformy zakupowe tzw. zero-click commerce prognozuje Polski Instytut Ekonomiczny. Polega to na tym, że zakupy są dostarczane pod nasze drzwi, mimo że ich nie zamawialiśmy. Celem nie będzie zatem nakłonienie klienta, by kupił wybrane towary, ale przekonanie go, żeby ich nie zwracał.

Jak to osiągnąć? Popularne serwisy streamingowe analizują to, czego słuchamy i co oglądamy. Na podstawie tych danych proponują kolejne utwory i filmy, które powinny nam się spodobać. Podobnie jest z zakupami online. Platformy sprzedażowe rekomendują nam towary skojarzone z naszymi dotychczasowymi zakupami. Gdyby sprzedawcy poszli dalej i analizowali dane z wielu źródeł, m.in. z portali społecznościowych oraz inteligentnych urządzeń znajdujących się w naszych domach, mogliby zacząć przewidywać, co jest nam potrzebne. Oczywiście póki co to głównie teoretyczne rozważania – pozostaje jeszcze nierozstrzygnięta kwestia płatności za takie zakupy oraz kwestia tego, że w wielu przypadkach zwyczajnie lubimy robić zakupy i samodzielnie wybierać produkty w najatrakcyjniejszych cenach czy konfiguracjach.

Czytaj także: Chińczycy zbudowali elektryczny pociąg towarowy, który jedzie 350 km/h

Problemem może być także kwestia naszej prywatności – już teraz niektórzy irytują się, gdy otrzymują spersonalizowane reklamy. Chcemy robić zakupy szybko i wygodnie, ale zaawansowane analizowanie naszych preferencji może wzbudzać naszą nieufność. Wreszcie jeśli zero-click commerce zacznie funkcjonować, to początkowo na tym rynku będą mogli rywalizować tylko najwięksi sprzedawcy.

źródło: PAP

Motyw