Bezzałogowy ekranoplan powstaje na Politechnice Gdańskiej i według informacji podanej przez uczelnię, będzie to pierwsza na świecie maszyna tego typu oraz wielkości. Budowa pierwszego z powstających prototypów ma wystartować jeszcze w tym roku. Udało się już pozyskać kilkanaście milionów złotych na realizację projektu, którego głównym celem będzie wspieranie działań morskich oddziałów wojska.
Spis treści
Polacy tworzą bezzałogowy ekranoplan
Ekranoplan to nic innego, jak rodzaj środka transportu łączącego w sobie cechy samolotu oraz pojazdu nawodnego. Porusza się on na niewielkiej wysokości, wykorzystując efekt przypowierzchniowy. Skrzydła pojazdu znajdujące się w odległości mniej więcej połowie długości skrzydła, wytwarzają wtedy większą siłę nośną, niż podczas klasycznego lotu na większej wysokości. Ekranoplany potrafiły poruszać się z prędkością nawet 550 km/h.
W rozwój tego typu maszyn po zakończeniu II wojny światowej mocno inwestowało ZSRR, ale po latach wycofano się z dalszych prac. Dziś ekranoplany wykorzystywane są głównie jako statki pasażerskie czy ratownicze, ale w ostatnich latach nastąpił ponowny wzrost zainteresowania tym środkiem transportu.
Powstający na Politechnice Gdańskiej projekt, w którym biorą udział jeszcze Wojskowa Akademia Techniczna im. Jarosława Dąbrowskiego oraz Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, jest częścią programu obronność, finansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Dlaczego w ogóle powstaje taki projekt? Oczywiście chodzi o zwiększenie możliwości obronnych na morzu, a tym samym zwiększenia bezpieczeństwa państwa.
Jak będzie wyglądał projekt?
Tworzony ekranoplan będzie wykorzystywany do lotów na minimalnej wysokości nad powierzchnią wody i będzie przenosił różnego rodzaju ładunki. Oprócz stworzenia samego prototypu zostanie przeprowadzony też szereg symulacji, które dadzą naukowcom możliwość lepszego przystosowania pojazdu do warunków występujących w rzeczywistości. Ekranoplan ma ważyć maksymalnie 400 kilogramów i unosić się do kilku metrów nad wodą. Wykorzystany zostanie także napęd turbośmigłowy, a pojazd kontrolowany będzie zdalnie z linii brzegowej.
W przyszłości ruszą też prace nad tym, by ten był bardziej „samodzielny”. Do produkcji zostaną wykorzystane przede wszystkim włókna szklane oraz węglowe. Pierwszy prototyp ma mieć wielkość około 2 metrów, a docelowy model dwukrotnie większą. I ten ma być gotowy do testów w 2026 roku. Nie jest to może tak futurystyczne rozwiązanie, jak działo elektromagnetyczne przetestowane ostatnio przez Chińczyków, ale warto obserwować sam projekt.
Źródło: Politechnika Gdańska. Zdjęcie otwierające: Politechnika Gdańska / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.