Policja wytropi ludzi, którzy nie sprzątają po swoich psach. Może w końcu czegoś się nauczą

3 minuty czytania
Komentarze

Jeśli zastanawiacie się, jak zidentyfikować osobę, której zdarza się nie posprzątać po swoim psie, burmistrz miasta Béziers wpadł na pomysł rozwiązania tego problemu. Wprowadził obowiązkowe identyfikatory genetyczne stworzone na podstawie próbki śliny zwierzęcia. Baza danych DNA będzie używana do sprawdzania, kim jest „sprawca” bałaganu, a właściciel dostanie mandat. Postęp naukowy i technologiczny jak widać można wykorzystać w absolutnie każdej sprawie.

Policja na tropie właścicieli psów

Robert Ménard, burmistrz miasta Béziers, leżącego na południu Francji, zapowiedział, że od teraz identyfikacja genetyczna psów będzie obowiązkowa w centrum tego miasta. Jeśli właściciel nie będzie mógł takiego dokumentu pokazać, otrzyma karę grzywny.

Aby stworzyć identyfikator, opiekunowie zwierząt będą zobowiązani do oddania próbki ich śliny. Zebrane DNA trafi do bazy danych rady lokalnej. Urzędnicy mogą następnie pobrać próbki wszelkich odchodów pozostawionych na ulicach i zidentyfikować właścicieli zwierząt.

Sprawiedliwa kara czy narzędzie represji?

Co ciekawe, „krucjata” Ménarda, której celem jest karanie właścicieli niesprzątających po swoich pupilach, trwa od 2016 roku. Od tego czasu burmistrz próbował wprowadzić rejestrację psów za pomocą próbek DNA, ale przez lata propozycja była negatywnie oceniana przez prefekturę Hérault i odrzucana przez sąd administracyjny z decyzją, że środek „nie miał na celu zapewnienia bezpieczeństwa publicznego ani zapobiegania przestępstwom, ale był czysto represyjny”. Jednak 12 maja 2023 gmina miasta położonego na południu Francji podjęła nowe zarządzenie w tej sprawie, które ostatecznie weszło w życie kilka dni temu – 13 lipca.

pies golden retriever
fot. Pexels / Helena Lopes

Według zarządzenia „każdy, kto spaceruje z psem po drogach publicznych” w historycznym sercu miasta, „musi uzasadnić identyfikację genetyczną swojego zwierzęcia”, pod karą grzywny w wysokości 38 euro. Jeśli zostaną przyłapani na tym, że nie sprzątną po swoim psie, rachunek wzrośnie do 122 euro.

Menard poinformował, że urzędnicy podjęli się policzenia psich odchodów w mieście i jest ich „ponad tysiąc w ciągu miesiąca jedynie w centrum miasta”. Według ratusza w 2021 roku na miejskich ulicach zebrano prawie 40 000 psich odchodów, a koszt sprzątania wynosi 80 000 euro rocznie.

Czy w Polsce można dostać mandat za niesprzątanie po psie?

Tak i to na niemałą kwotę. Zgodnie z art. 4 ustawy z 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, każda osoba wyprowadzająca zwierzę domowe na spacer jest zobowiązana do ochrony terenów przeznaczonych do wspólnego użytku przed zanieczyszczeniami, na przykład psimi odchodami. Wysokość mandatu może wynosić do 500 złotych. Jednak warto zauważyć, że z tego obowiązku zwolnione są niektóre osoby, takie jak osoby niepełnosprawne oraz opiekunowie psów będących w służbie policji.

Inna sprawa to oczywiście sposób weryfikacji osób, którym nie chce się sprzątać po swoim pupilu. Nie tylko w Polsce pozostawia to wiele do życzenia, bo oczywiście trudno złapać kogoś na gorącym uczynku.

Źródło: rfi.fr

Motyw