Bixby vs Siri – test upośledzonych asystentów głosowych

5 minut czytania
Komentarze

Bixby to wirtualny asystent, który zadebiutował w tym roku wraz z premierą flagowych telefonów Samsunga, czyli Galaxy S8 i S8+. Pomimo, że na obudowie znalazł się nawet dedykowany dla asystenta głosowego przycisk, funkcja ta nie działała w pełni. Z tego względu użytkownicy bardzo chcieli dopasować funkcje wspomnianego klawisza do swoich potrzeb, na przykład uruchomienia ulubionej aplikacji. Samsung jednak robi wszystko, żeby to uniemożliwić. Jedyna dostępna od początku opcja, czyli karty Bixby prezentowały się jak upośledzona wersja Google Now. Od wczoraj asystent działa wreszcie w ponad 200 krajach. Możemy jednak z nim rozmawiać po angielsku lub koreańsku. Adam zrobił wczoraj jego test. Data startu usługi nie jest przypadkowa, w końcu dziś jest premiera Samsunga Galaxy Note 8. Dłużej nie można było tego przeciągać.

Apple zaprezentowało swojego asystenta głosowego znacznie wcześniej. Siri w wersji beta została zaprezentowana w październiku 2011 roku, stanowiąc jedną z największych nowości iPhone’a 4S. Jej pierwszy build pojawił się jako aplikacja w App Store w lutym 2010 roku i został przejęty przez Apple 28 kwietnia tego samego roku. Siri od początku nie miała dobrej passy, krytykowano ją za bardzo wolne wykonywanie poleceń, w dodatku jej odpowiedzi nie były zbyt rozsądne. Jednak Apple cały czas rozwija asystenta, dodając do niego nowe funkcje, także sposób działania jest zupełnie inny i nieporównywalnie lepszy niż na początku. Faktycznie w krajach, w których da się z Siri rozmawiać, może ona okazać się przydatnym elementem. W naszym języku niestety asystent w dalszym ciągu nie mówi. Dodam jeszcze, że usługa Apple działa nie tylko na urządzeniach z iOS, ale od pewnego czasu również na Apple TV, Apple Watchu i komputerach Mac.

Zobaczmy zatem jak radzą sobie asystenci głosowi od dwóch największych graczy na rynku mobilnym. Razem z Adamem zadaliśmy im piętnaście pytań.

Ustawiamy alarm. Samo zadanie obaj konkurenci wykonali bardzo szybko. Szkoda tylko, że Siri nie rozumie, co to jest godzina siódma i ustawiła nam alarm na siedemnastą.

Następnie zadaliśmy im pytanie o najlepszy mobilny system. Bixby nie jest skore do żartów i zbyt szybkie. Pokazało nam ono jedynie, co znalazło w Internecie na ten temat. Siri z kolei wykazała się bezczelnym poczuciem humoru.

Podobne pytanie dotyczyło najlepszego smartfonu na rynku. Bixby ponownie rozczarowało w tej kwestii podając nam dane z różnych serwisów internetowych. Konkurentka od Apple dziwi się, że w ogóle zadajemy tego typu pytanie. Dla niej odpowiedź jest jasna.

Teraz czas na coś bardziej skomplikowanego. Chcieliśmy zmienić tapety w naszych telefonach. Asystent głosowy od Koreańczyków odesłał nas do Samsung Themes, gdzie można zmienić tapetę. Siri poinformowała grzecznie, że nie wykona tego, ale można przecież zrobić to samemu wchodząc w ustawienia.

Podobna sytuacja ma miejsce z kontaktami. Bixby jak najbardziej nam w tym pomoże otwierając kartę nowego kontaktu. Z kolei Siri przeprasza, że nie potrafi czegoś takiego zrobić.

Kolejne zadanie wymagało „inteligencji” od asystentów. Jak daleko jest do Londynu? Bixby podobnie jak w innych sytuacjach pokazało nam wyniki wyszukiwania w Internecie. Całe szczęście dokładnej informacji dostarczyła nam Siri.

Zapytaliśmy też obydwu asystentów czy lubią konkurencyjną firmę. Odpowiedzi są bardzo podobne.

Poprosiliśmy asystentów o napisanie nowej wiadomości pocztowej. Bixby od razu otworzyła odpowiednią kartę w aplikacji Email. Siri zapytała nas do kogo chcemy wysłać wiadomość, a po kliknięciu pokazała właściwe okno.

Chcieliśmy pooglądać sobie małe świnki. Miło ze strony Bixby, że zaczęła przeszukiwać galerię na telefonie Adama, ale nie o to nam chodziło. Nie znalazła tam też żadnego zwierzątka. Siri szybko i bezbłędnie pokazała nam to czego oczekiwaliśmy.

Z otwarciem aplikacji Twittera obaj asystenci poradzili sobie na medal.

Dzięki asystentom dowiedzieliśmy się, kto jest prezydentem Francji. Jednakże Siri dostarczyła nam zdecydowanie więcej informacji.

Zarówno Bixby jak i Siri potrafią ustawić przypomnienie. Ten pierwszy asystent robi to od razu. Drugi z kolei pyta, czego ma ono dotyczyć.

Skoro już wiemy od Siri jaka jest odległość do Londynu wypada zapytać również o drogę. Bixby stwierdziło, że potrzebujemy zainstalować Mapy Google… które znajdowały się już na telefonie. Siri bez zbędnego ociągania pokazała nam trasę.

Na szczęście z pokazaniem pogody w Londynie nie było żadnych problemów (poza jednostkami w przypadku Bixby).

Z otwarciem podyktowanej strony internetowej żaden asystent nie miał najmniejszego problemu.

Na koniec poprosiliśmy asystentów, aby włączyli aparat i zrobili zdjęcie. Bixby samo wykonuje fotografię na oślep. Siri woli jednak, żebyśmy to my wybrali odpowiednie ujęcie.

Jak widzicie jeszcze długa droga przed asystentami do ich pełnej użyteczności. Nawet ich połączenie nie byłoby satysfakcjonujące. Samsung jest dopiero na początku drogi. Apple mimo upływu lat w dalszym ciągu nie zrobił z Siri ważnej funkcji. Dodajmy, że asystent od spółki z Cupertino działa mimo wszystko szybciej od funkcji Koreańczyków. Czekamy na dalszy ich rozwój.

Motyw