ceny iphone'ów po premierze se

Ceny pozostałych iPhone’ów po premierze SE 2020 – optymiści będą zawiedzeni

4 minuty czytania
Komentarze

Od premiery najnowszego smartfona Apple minęło już kilka chwil. Dziś sprawdzimy, jak kształtują się ceny pozostałych iPhone’ów po premierze SE 2. generacji. Skoro wyszedł nowy model, to starsze urządzenia powinny stanieć, by klienci nie stracili nimi zainteresowania, prawda? Niby proste jak włożenie do pudełka ze smartfonem za 2-3 tysiące zł ładowarki mającej więcej niż 5W, ale… no właśnie. Może przejdźmy już lepiej do konkretów.

Ceny iPhone’ów 6s i 7 po premierze nowego SE bez większych zmian, choć zdarzają się promocje

ceny iphone'ów po premierze se

Najstarszym modelem spośród smartfonów z iOS, który wciąż jest powszechnie spotykany w sklepach z elektroniką, jest iPhone 6S. Standardowa cena za ten model w podstawowej wersji (32 GB) to 1399 zł, co czyni go zupełnie nieopłacalnym, biorąc pod uwagę słaby czas pracy na baterii, nie najwydajniejsze już podzespoły i dobiegające końca wsparcie. Przed premierą SE 2. generacji ceny modelu 6s były identyczne. Jedyną zmianą póki co są nieco częstsze promocje na iPhone’a 6s. Niedawno na euro.com.pl był on chwilowo dostępny za 1099 zł, cena szybko jednak wróciła do normy. Jeśli ktoś z jakichś względów koniecznie chciałby mieć ten telefon mimo świadomości jego wad, rozsądniejszą opcją wydaje się być zakup używanego egzemplarza. Nie jestem wielkim fanem kupowania używanych urządzeń, ale za 400-500 zł można znaleźć 6s od prywatnej osoby w bardzo dobrym stanie po wymianie baterii. Jeśli chodzi o model z cyferką 7, kosztuje on w granicach 1450-1500 zł. Dokładnie tyle samo kosztował już dłuższy czas przed premierą SE 2020, więc ta nic nie zmieniła. Wersje z plusem 6s i 7 kosztują odpowiednio ok. 1750 zł i ok. 1950 zł.

Cena iPhone’a 8 sprawia, że nikt mający pojęcie o rynku smartfonów go nie kupi

ceny iphone'ów po premierze se

Po premierze iPhone’a SE 2020 ceny iPhone’a 8 nawet nie drgnęły. Czyni to ósemkę chyba najbardziej nieopłacalnym smartfonem z nadgryzionym jabłkiem na ten moment. Ciężko znaleźć osobę, której można by polecić zakup iPhone’a 8 za te pieniądze. Ósemka wygląda niemal tak samo jak SE 2. generacji, ale ma o 1 GB RAM-u mniej, starszy procesor i pozostał jej zdecydowanie krótszy okres wsparcia. Tymczasem obydwa urządzenia kosztują dokładnie tyle samo (bazowa wersja, 64 GB – 2199 zł). Jeśli iPhone 8 znacząco nie stanieje, będzie zalegał na sklepowych półkach przez długie miesiące.

Modele XR, Xs oraz 11 możemy trafić taniej na promocjach, ale szału nie ma

ceny iphone'ów po premierze se

Jeśli chodzi o modele nowej generacji iPhone’ów, to także one trzymają swoje typowe ceny. Mówiąc o nowej generacji, mam oczywiście na myśli smartfony z Face ID, które znacząco odróżniają się od wcześniejszych edycji. Tak więc za podstawową wersję iPhone’a XR musimy zapłacić 2999 zł. Model Xs wiąże się z wydatkiem na poziomie 3150 zł, natomiast iPhone 11 kosztuje w popularnych sklepach z elektroniką 3599 zł. Zdarzają się oczywiście promocje, te największe dotyczą na ogół modelu XR. Co jakiś czas możemy kupić go za 2600-2700 zł. Tego typu akcje były już jednak organizowane przed premierą iPhone’a SE 2020. Teraz natomiast promocje na model XR mogą budzić większe zainteresowanie i powodować dylemat u klientów: kupić SE 2020 i mieć dłuższe wsparcie oraz nowszy procesor, czy wybrać XR z większym ekranem i Face ID?

Ceny pozostałych iPhone’ów po premierze SE 2020 nie zachęcają szczególnie do decydowania się na starsze modele

Smartfony od Apple mają kilka charakterystycznych cech przeczących ogólnym zasadom panującym w branży. Jedna z nich polega na tym, że telefony z iOS bardzo długo trzymają swoje ceny. Urządzenia z nadgryzionym jabłkiem po prostu niezwykle powoli tracą na wartości. Jeśli ktoś liczył, że po premierze SE 2020 ceny pozostałych modeli chociaż lekko się obniżą, to się przeliczył. Klienci polujący na starsze modele muszą zadowolić się jedynie nieco częstszymi niż zwykle promocjami na niektóre modele. Trudno jednak uznać zakup takiego iPhone’a 6s w cenie 1100 zł za zrobienie interesu życia.

Czytaj także: Ekrany mini-LED później, ale oznaczają wielkie zmiany dla Apple

Niespadające ceny starszych, 4,7-calowych iPhone’ów poddają nieco w wątpliwość sens ich kupowania. Jeśli ktoś chce kupić smartfon mający być głównym urządzeniem, a nie jedynie np. telefonem służbowym i koniecznie musi to być iPhone, chyba warto nieco dołożyć w porównaniu do modeli 6s oraz 7 i nie martwić się kończącym się niedługo wsparciem czy małą ilością pamięci. W przypadku ósemki jest to tym bardziej zasadne, bo kosztuje ona tyle samo co nowy iPhone SE 2020. Co jeśli zaś chodzi o nowsze modele, jak Xs czy 11? Tu brak znaczących obniżek nie ma tak dużego znaczenia. Większość kupujących je osób to inna grupa klientów, niż osoby zastanawiające się, czy kupić 7, czy dołożyć do nowego SE.

Motyw