Smartfony od początku swojej historii do 2018 roku przeszły długą drogę. Ich ewolucja była bardzo szybka – w kilkanaście lat z urządzeń z mocno ograniczonymi funkcjami stały się one zaawansowanymi komputerami, z których możemy skorzystać zawsze i wszędzie. Warto jednak pamiętać, że nie wszystkie „rewolucyjne dodatki”, jakie znaleźć można było w smartfonach, były sukcesem – na drodze ewolucji znaleźć da się również kilka głupotek. W dzisiejszym artykule przedstawię Wam najgorsze z najgorszych pomysłów, na jakie wpadli producenci urządzeń mobilnych.
Wycięcie w ekranie – niesławny notch
Zacznijmy standardowo od jednego z najnowszych udziwnień, jakie znaleźć można w smartfonach. Mowa oczywiście o niesławnym notchu, który niedawno zdominował rynek urządzeń mobilnych. Wycięcie spopularyzowane zostało przez Apple’a po premierze iPhone’a X – od tego momentu notch pojawia się nawet w smartfonach, które nie posiadają bezramkowego przodu. Jest on tam zatem umieszczany w formie „ozdoby”, nie spełnia żadnej funkcji tak jak w droższych urządzeniach. Niestety jedno muszę wycięciu przyznać – jest to zło konieczne, które jest spowodowane ewolucją urządzeń mobilnych. W przyszłości na pewno pożegnamy notcha – nie umiem tylko powiedzieć jak szybko.
Usunięcie złącza minijack
Po co usuwać złącze, które świetnie się sprawuje i zajmuje niewiele miejsca w urządzeniu? Nie mam pojęcia – prawdopodobnie nie wiedzą tego również producenci. Cała historia po raz kolejny spopularyzowała się od Apple’a i iPhone’a 7 – to właśnie z tego smartfona firmy zniknął ten port. Później inni producenci, podążając za modą, zaczęli robić to samo – z Pixeli minijack zniknął bardzo szybko, wkrótce to samo czeka też OnePlusa. A co na to wszystko Apple? Firma do smartfonów przestała już dołączać przejściówki – od teraz klient musi je kupić lub korzystać ze słuchawek bezprzewodowych.
Zobacz także: Nieco ponad 10 lat temu zaprezentowano HTC Dream – pierwszego smartfona z Androidem.
Szklane plecki urządzenia
Tak, wiem, że szklane plecki w smartfonach mają swój cel – pozwalają one na, modne ostatnio, bezprzewodowe ładowanie. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy w urządzeniach, których nie można ładować bez kabla, szkło również zastąpiło bardziej wytrzymały metal czy plastik. Moim zdaniem, nie ma to żadnego sensu – smartfon jest mniej odporny na upadki i łatwiej się brudzi. Jeżeli jednak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze – naprawa tylnego szklanego panelu jest zazwyczaj stosunkowo droga, a to wykorzystują producenci.
Upodabnianie systemu do iOS-a
Nie wiem czemu, producenci smartfonów nie rozumieją, że jeśli ktoś chce kupić iPhone’a, to zrobi to i nie przekona go do tego interfejs, który żywcem skopiowany został od Apple’a. Na rynku znaleźć można kilku producentów, którzy aż za bardzo wzorują się na gigancie z Cupertino – jednym z nich jest np. Huawei. Moim zdaniem firmy zajmujące się tworzeniem smartfonów dużo bardziej zyskałyby na innowacjach. Warto jednak pamiętać, że znacznie łatwiej jest skopiować coś od kogoś, niż wymyślić to samodzielnie…
Jakie Waszym zdaniem są najgorsze pomysły, na jakie wpadli twórcy smartfonów? Dajcie znać w komentarzach!