ios 12

Co nowego zobaczymy w iOS 12? Oto moje oczekiwania

3 minuty czytania
Komentarze

Kolejną wersję oprogramowania Apple przeznaczonego dla iPhone’ów i iPadów zobaczymy już za kilka dni. iOS 12 zadebiutuje 4 czerwca na WWDC – corocznej konferencji dla deweloperów Apple. Nowy system prawdopodobnie będzie największą „gwiazdą” wydarzenia. Informacje pochodzące z różnych źródeł podają, że w tym roku nie zobaczymy zbyt wielu nowych funkcjonalności. Na pewno nie możemy się spodziewać też odświeżenia wyglądu oprogramowania. iOS 12 będzie przede wszystkim oprogramowaniem ukierunkowanym na poprawę wydajności. Ma też zatrzeć niezbyt dobre wrażenie po poprzedniku – czyli być wolnym od błędów. Według wcześniejszych informacji spółka z Cupertino przesunęła z tego względu wprowadzenie wielu nowych funkcji. Mają one zostać dopracowane i pojawić się dopiero w kolejnym roku. Niemniej jest kilka bardzo ciekawych funkcji, które mogą się pojawić i na które niecierpliwie czekam.

Zobacz także: Chcę wymienić smartwatcha, ale czy warto? Nowe zegarki nadchodzą i kuszą

Wieloplatformowe aplikacje

Prawdopodobnie możemy zobaczyć zapowiedź jednej z bardziej oczekiwanych i z pewnością najciekawszych funkcji – wieloplatformowych aplikacji. Deweloperzy otrzymali odpowiednie wskazówki już na początku roku. Dzięki tej opcji, programy dostępne dla iOS, będą mogły być otwierane na komputerach Mac. Wśród innych mniejszych nowości wymienia się też nowe Animoji, w tym także dostępne dla komunikatora FaceTime, nowe opcje kontroli rodzicielskiej czy zmodernizowany tryb „Nie przeszkadzać”. O wielu nowościach możemy dowiedzieć się dopiero na konferencji.

ios 12

Zmiany interfejsu

Na pewno nie doczekamy się zmienionego designu ekranu głównego. Podobno ma on zadebiutować za rok. Jednak od kilku lat pojawiają się plotki na temat ciemnego trybu dla iPhone’a. Rewelacyjnie by było, gdyby zadebiutował w iOS 12. Kolejną, znaną co prawda z konkurencji opcją może być tryb podzielonego ekranu. Jesienią prawdopodobnie zadebiutuje iPhone z 6,5-calowym ekranem. Takie rozwiązanie jest wprost idealne dla największego smartfona Apple. Wygląd regulacji głośności wymaga natychmiastowych zmian. Nie wiedzieć czemu jest on tak inwazyjny – zajmuje po prostu zbyt dużo miejsca na ekranie. Nie spodziewam się żadnych możliwości personalizacji – to nie w stylu Apple. Użytkownicy też tego nie oczekują.

Ulepszenia aplikacji

Liczę na to, ze zadebiutuje wreszcie funkcja Wiadomości w iCloud. Synchronizacja ich między urządzeniami to genialny pomysł. Co prawda opcja zapowiadana była już przy okazji iOS 11, ale do tej pory się nie pojawiła… Zmian wymaga też aplikacja Muzyka. Tak jak iTunes na komputerach, tak i w tym wypadku wymaga ona przebudowy. Brakuje na przykład wygodnego sortowania w listach odtwarzania, według różnych parametrów. Cała aplikacja nie jest niestety zbyt intuicyjna.

Czego brakuje w iOS dla iPada?

Tego postępowania nie rozumiem. Mimo wszystko nie wydaje się, żeby cokolwiek miało się zmienić. Dlaczego iPad w dalszym ciągu nie ma systemowego kalkulatora, takiego jak iPhone? Nie ma też aplikacji do Pogody. Programy Zdrowie czy Aktywność są też dostępne tylko dla iPhone’a. Tak, są zamienniki – jednak w tym wypadku zdecydowanie preferuję systemowe aplikacje. Oczywiście te ostatnie na bieżąco monitorują nasz stan, jednak ze względu na synchronizację przez iCloud, dobrze by było mieć podgląd na iPadzie.

Źródło: MacRumors, własne

Motyw