Kilka lat temu użytkownicy tanich telefonów z Androidem zmagali się z poważnym problemem – ciągłym „muleniem”. Bardzo częstym powodem takich sytuacji była zbyt mała ilość pamięci RAM. Dziś możemy o tym zapomnieć, ceny układów pamięci mocno zmalały, a w wyniku pewnego wyścigu teraz mamy jej aż za dużo.
Wróćmy do 2006 roku
Powyższy wykres przedstawia średnią i maksymalną ilość pamięci RAM w telefonach sprzedawanych na przestrzeni lat. Da się tu zauważyć parę dość istotnych szczegółów. Maksymalna ilość pamięci początkowo rosła w ślimaczym tempie. Nie ma w tym nic dziwnego, układy mieszczące 64 czy 128 MB w zupełności wystarczały ówczesnym PDA. Poza tym korzystała z nich garstka wybrańców, reszta używała zwykłych komórek. Pierwszy poważny wzrost odnotowano w 2012 roku, kiedy to szczególnie mocno był rozwijany Android. To wtedy powstało wydanie Ice Cream Sandwich, które radykalnie zwiększyło wymagania wobec sprzętu. Wprowadzenie obsługi wielu rdzeni i rozdzielczości 720p dało producentom duże pole do popisu, co szybko wykorzystali. Kolejny wzrost pojawił się w 2015 roku, kiedy to rozpoczęła się swego rodzaju wojna między producentami. W przeszłości obserwowaliśmy takich wiele, producenci ścigali się na przekątne i rozdzielczości wyświetlacza czy grubość obudowy. W zaledwie 2 lata podwoiła się ilość pamięci montowanej w telefonach. Czy starania producentów zainteresowały konsumentów? Jak widać absolutnie nie – średnia ilość pamięci rosła bardzo wolno i nadal istniało zapotrzebowanie na telefony ze średniej i budżetowej półki cenowej.
Pojemność to nie wszystko
Wspomniana wojenka między producentami to tak naprawdę wyścig na cyferki. Niestety, nadal często nie wspomina się o rodzaju zamontowanych pamięci, a nawet jeśli to i tak niewielu to zrozumie. Obecnie we flagowych telefonach można spotkać 2 układy – LPDDR4 i LPDDR4X. Ten drugi ma obniżone zapotrzebowanie na energię i większą przepustowość, co ma duży wpływ na działanie telefonu.
Zobacz też: Które aplikacje najbardziej obciążają działanie, transfer i pamięć?
Czy wykres będzie rósł dalej?
Na dzień dzisiejszy nie. Co prawda rok 2018 jeszcze się nie skończył, jednak producenci nie mają technicznych możliwości zamontowania większej ilości pamięci. Obecnie żaden producent nie produkuje układów LPDDR4X większych niż 8 GB. Przekroczenie tej bariery w przypadku tego standardu będzie trudne. Sytuację mogłyby uratować LPDDR5, jednak nie prędko się on pojawi, ponieważ obecna generacja LPDDR4X jest dość świeżym standardem. Tak właśnie wygląda cała innowacyjność – producenci składają telefony z gotowych układów, jeśli dane rozwiązanie nie powstało, to prawie nic nie da się z tym zrobić.
Źródło: GSM Arena