Huawei to firma z aspiracjami na drugie albo nawet na pierwsze miejsce na rynku mobilnym. Chińczycy chcą przegonić Apple i Samsunga w sprzedaży smartfonów na świecie. Być może to się stanie w ciągu kilku lat. Póki co producent zaskoczył pozytywnie bardzo dobrze przyjętymi modelami z linii P20. Największą uwagę przykuł Huawei P20 Pro z aż trzema aparatami, które faktycznie biją konkurencję szczególnie w fotografiach nocnych. Modele z nowej serii charakteryzują się także bardzo niepopularnym i znienawidzonym notchem. Jest to wycięcie, w którym umieszczono głośnik i kamerę do selfie. Pomysł został oczywiście skopiowany od Apple, które spopularyzowało to rozwiązanie.
Huawei jest ostrożne – to nie dobrze
Według wice-szefa spółki Li Changzhu, producent myślał o zaimplementowaniu notcha ponad 3-4 lata temu. Jednak dopiero spopularyzowanie rozwiązania przez Apple, dodało firmie odwagi do zastosowania tego samego pomysłu. W dalszej części wywiadu z magazynem Forbes, Li Changzhu twierdzi, że Huawei straciło szansę, aby stać się pionierem w takim designie. Spółka była jednak zbyt konserwatywna i ostrożna. W pełni się zgodzę z tym stwierdzeniem, ponieważ do tej pory Chińczycy kopiowali znane rozwiązania konkurencji chcąc dogonić rynek. Jednak w modelu P20 Pro znajdziemy też pomysły, których konkurencja nie ma.
Zobacz także: Samsung Galaxy S8+ po roku użytkowania – co mnie w nim denerwuje?
Odważne rozwiązania Huawei
Niewątpliwie innowacyjnym rozwiązaniem jest wprowadzenie na rynek mobilny aż 3 aparatów na tylnej obudowie. Niektórzy obserwatorzy śmieją się z takiej technologii i wieszczą 10 obiektywów w niedługim czasie. Jednak w praktyce potrójny aparat miażdży konkurencję przede wszystkim w zdjęciach wykonanych w nocy, a także przy detalach fotografii przybliżonych trzykrotnie. Huawei może otwierać szampana, ponieważ zdecydował się na odważne rozwiązanie, które sprawdza się w praktyce.
Innym przykładem śmiałości Chińczyków jest wprowadzenie koloru Twilight. Może to banalne, ale jednak wielu użytkowników potrafi rozwodzić się np. nad barwami czerwonych iPhone’ów RED. Mnie się z kolei bardzo podoba wersja Twilight P20 Pro, która stanowi gradient odcieni niebieskiego i fioletowego. Dokładnie takiego samego rozwiązania nie znajdziemy w żadnym smartfonie. Co ciekawe, w wywiadzie Li Changzhu powiedział, że duża część ekipy pracującej nad flagowcem firmy twierdziła, iż smartfon powinien być wydany w tradycyjnych barwach. Na to wiceprezes odpowiedział, że pracownicy nie reprezentują wszystkich.
Podsumowanie
Na koniec wice-szef dodał, że Huawei postara się być bardziej odważny w kolejnych projektach smartfonów. Jest to świetna wiadomość, ponieważ już w modelu P20 Pro widać próbę zerwania z wizerunkiem firmy, która jedynie potrafi kopiować konkurencję. Trzymam kciuki za Chińczyków i czekam z niecierpliwością na ich kolejne urządzenia mobilne.
Źródło: własne, androidauthority