Windows ma to do siebie, że co druga odsłona jest udana. Według mnie do lepszych wersji systemu można zaliczyć XP, siódemkę i dziesiątkę. Ta ostatnia jest najlepszym oprogramowaniem stworzonym przez Microsoft i zdobywa coraz więcej pecetów. Spółka miała plany, aby w kilka lat od debiutu, system był zainstalowany aż na miliardzie urządzeń. W maju ubiegłego roku półmetek tego planu został zrealizowany. Zapewne przyczyniają się do tego darmowe aktualizacje dziesiątki, które sprawiają, że platforma staje się jeszcze lepsza. Już niedługo pojawi się najnowsza łatka o nazwie Windows 10 Spring Creators Update.
Kiedy, gdzie i jak?
Nowa wersja w fazie testów nosi nazwę Redstone 4, ale już wiemy, że będzie się ona nazywała oficjalnie Spring Creators Update. Będzie zatem następczynią poprzedniej Fall Creators Update, którą otrzymaliśmy jesienią 2017 roku. Jak sama nazwa update’u wskazuje, otrzymamy go wiosną (prawdopodobnie w kwietniu) w formie wymuszonej aktualizacji. Oznacza to, że użytkownicy będą musieli się bardzo natrudzić, aby jej nie zainstalować. W przypadku wcześniejszych wersji pojawiały się przypadki, gdy korzystający mimo braku ich zgody na instalację, uruchamiali komputer z Windowsem 10 na pokładzie. W ten sposób Microsoft stara się zmusić użytkowników do posiadania najnowszej możliwej wersji Windowsa, która zawiera ważne zmiany w bezpieczeństwie i stabilności działania. Jest to być może kontrowersyjny sposób, ponieważ wielu użytkownikom niektóre zmiany mogą się nie spodobać. Jednak z drugiej strony jest on skuteczny. Prawdopodobnie taki sam proces czeka wersję Spring Creators Update.
Najważniejsze zmiany
Jedną z istotniejszych nowości będzie oś czasu, na której użytkownik będzie mógł zarządzać otwartymi wcześniej programami. Korzystający z Windowsa sprawdzi, jakie aplikacje włączył np. rano i jednym kliknięciem do nich wróci. Co ciekawe będzie to możliwe nawet z innych komputerów lub z urządzeń z systemami Android i iOS! „Timeline” ma na celu dodanie większej użyteczności aplikacjom, które mogą być obsługiwane na różnych urządzeniach.
Zobacz także: Demony prędkości z Androidem według AnTuTu
Fluent Design to nowa nazwa dla wyglądu Windowsa 10. Pewne jej elementy zostały wprowadzone w poprzedniej aktualizacji. Jednak dopiero najnowszy update ma pokazać nowy wygląd w całej okazałości. Fluent Design ma być następcą Metro Design i pojawi się w aplikacjach i usługach Microsoftu na Windowsie 10, ale także w iOSie i Androidzie. W nowym wyglądzie gigant skupi się na świetle, głębi, ruchu, materiale i skali. Animacje mają sprawić, że użytkownik poczuje płynność ruchów w interakcji z Windowsem.
Edge – Microsoft stale rozwija swoją przeglądarkę, która jest następcą Internet Explorera. W Spring Creators Update użytkownicy będą mogli wyciszyć dźwięki pochodzące ze stron internetowych. Dodana zostanie też większa liczba gestów, które przydadzą się w obsłudze dotykowej.
Lepsza Cortana, która niestety wciąż nie mówi w języku polskim. Jej angielska wersja po raz kolejny zostanie usprawniona. Będzie ona bardziej użyteczna w synchronizacji pracy na różnych urządzeniach.
Źródło: theguardian