Szwecja chce zakazać kryptowalut

Dlaczego wydobywanie bitcoinów jest nieopłacalne?

3 minuty czytania
Komentarze

Wraz z rosnącym kursem bitcoina przybywa osób, które chciałyby zarobić na wydobywaniu tej kryptowaluty. Wielu próbuje zaprzęgnąć do pracy procesor prywatnego komputera, kartę graficzną, a inni z kolei wydają po kilkaset lub kilka tysięcy złotych na profesjonalne koparki. Finał zazwyczaj jest ten sam – zamiast zysków mamy straty. Dlaczego tak się dzieje?

Czym są układy ASIC?

Każdy, kto choć raz próbował kopać bitcoiny na procesorze na pewno zauważył, że osiągana moc jest znikoma. W efekcie w ciągu miesiąca zarabiamy kilka groszy, które nie pokrywają kosztów prądu. Dlaczego? Otóż procesor jest zbudowany do wykonywania nieco innych obliczeń. Choć pracuje on z pełną mocą, to i tak wykonanie konkretnych obliczeń zajmuje mu zbyt dużo czasu. Z tego powodu do kopania bitcoinów używa się koparek opartych o układy ASIC. Są to wyspecjalizowane jednostki, zaprojektowane specjalnie na potrzeby koparek. Podstawową różnicą jest układ bramek logicznych, który został przewidziany tylko do jednego celu – kopania kryptowalut. Warto jednak zaznaczyć, że tego typu układy nie zawsze dadzą sobie radę. Bitcoin został oparty o algorytm SHA-256, który jest dość prosty i możliwe jest stworzenie układu przewidzianego tylko do tego typu obliczeń. Kompletnie inaczej wygląda sprawa w przypadku np. Dogecoina. Został on oparty o scrypt, przez co stworzenie wyspecjalizowanego układu do kopania „psiej waluty” jest bardzo trudne. Powstają oczywiście koparki, jednak ich moc i cena nie zadowala. To właśnie tutaj sprawdzają się karty graficzne, które oferują dużą moc i dowolność obliczeń.

Zobacz też: Czy Bułgaria naprawdę ma 213 tysięcy zarekwirowanych bitcoinów?

Mam koparkę, dalej tracę…

A więc kupiłeś koparkę Avalon Nano 3 za 50 zł Podłączasz, koparka pracuje, grzeje się, zapominasz o niej. Po miesiącu sprawdzasz stan konta swojej kopalni, nerwowo przeliczasz zarobione bitcoiny i… okazuje się, że zarobiłeś dokładnie 1 centa! Dlaczego? Może koparka jest zepsuta? Nie, po prostu kupiłeś bezwartościowy złom. Miały być miliony, a zarobił jedynie dostawca energii i producent koparki.

Czas na coś mocniejszego

Postanowiłem odpuścić poszukiwania na Allegro. Po przejrzeniu kilku ofert sprzedaży koparek np. 2000 MH/s za 10 tysięcy złotych zwątpiłem w uczciwość naszych sprzedawców. Za około 13 tysięcy złotych znalazłem na Aliexpress koparkę 9 TH/s. Czas na chłodną kalkulację. Zakup koparki zwróci się po trochę ponad pół roku pracy. Pominąłem tutaj koszty energii, biorąc je pod uwagę na pierwsze zyski poczekamy prawie rok. Tu pojawia się jednak problem – do tego czasu trudność wydobycia wzrośnie, a więc prawdopodobnie nigdy nie zobaczymy ani grosza.

Ale przecież ludzie wydobywają i im się opłaca!

Nie, nikt nie wydobywa bitcoinów we własnej piwnicy. Zamiast tego w państwach, w których energia jest tania (np. w Chinach) buduje się ogromne kopalnie, wyposaża się w najnowszy i najbardziej efektywny sprzęt i kopie. W Polsce teoretycznie również możliwe jest zarobienie na bitcoinie, o ile mamy dostęp do darmowej energii. W przeciwnym wypadku zawsze na tym stracimy. Bitcoin był też obiektem wielu oszustw. W swoim czasie słynna była kopalnia Hashocean, gdzie za określoną opłatą mogliśmy dożywotnio wynająć część mocy obliczeniowej. Oczywiście była to zwykła piramida finansowa, po pewnym czasie strona znikła wraz z pieniędzmi użytkowników. Wymienić można także grę internetową Golden-Cows. Wielu w nią zainwestowało, początkowo administratorzy wypłacali pieniądze… aż pewnego dnia przestali i wyłączyli stronę. Łatwe pieniądze zawsze przyciągały ludzi jak światło ćmy, czasem warto jednak podejść do pewnych spraw z dystansem. Gdyby te wszystkie koparki były maszynkami do produkcji pieniędzy… to po co ktoś by je sprzedawał?

Motyw