BlackBerry KeyOne

BlackBerry naprawiło wadę fabryczną KEYone – co ze starą wersją?

1 minuta czytania
Komentarze

BlackBerry zaskoczyło wiele osób podczas tegorocznych targów Mobile World Congress. Niespodziewanie firma przedstawiła nieznany nam wcześniej z żadnych plotek model, który pokazał, że Jeżyna chce wrócić do swoich korzeni, ale w wydaniu z Androidem na pokładzie. Czytając Wasze komentarze, firmie udało się wzbudzić duże zainteresowanie i zebrać pozytywne, wstępne opinie. Niestety, ale pierwsi użytkownicy zaczęli zwracać uwagę na to, że od obudowy odpada… wyświetlacz.

Fakt ten potwierdziły tortury na kanale JerryRigEverything, gdy właśnie KEYone był bohaterem jednego z filmów. W ramach przypomnienia, odsyłam Was do tego wpisu: Klik! W skrócie: smartfon BlackBerry nie przetrwał testu właśnie przez mocowanie wyświetlacza. Teraz firma wydała oficjalne oświadczenie, że obecnie produkowane modele zostały pozbawione tej wady i ekran – podobno – już nie wypada. Oczywiście zweryfikują to sami konsumenci. BlackBerry dodaje, że jest przygotowane na wszelkie wymiany starych, wadliwych egzemplarzy w ramach gwarancji, ale jedynie w momencie faktycznej potrzeby zwrócenia urządzenia. Można to rozumieć tak, że firma nie wymieni KEYone do momentu, gdy nie odklei się wyświetlacz.

Mimo wszystko należy pochwalić BlackBerry za naprawę tej wady. Niewielu producentów poprawia takie błędy i zazwyczaj nawet nie komentuje ich wystąpienia.

źródło: Android Police

Motyw