Smartfon Xiaomi na drewnianym biurku z roślinami doniczkowymi i figurkami z klocków Lego w tle.
LINKI AFILIACYJNE

Sprawdziłem Xiaomi 14 Ultra. To najlepszy aparat z telefonem

Komentarze

Xiaomi 14 Ultra to urządzenie, które stara się być jednocześnie flagowym smartfonem i bardzo dobrym aparatem fotograficznym. Sprawdzamy, jak mu to wychodzi i pod jakim względami jest dobry, zły i brzydki.

Cechy dobre: To, co w Xiaomi 14 Ultra polubisz

Uwielbiam ładne rzeczy. Jeszcze bardziej lubię rzeczy, które są ładne i świetnie wykonane, a kiedy w dodatku będą także i ergonomiczne, to już pełnia szczęścia. No i pierwszą cechą zdecydowanie dobrą Xiaomi 14 Ultra jest fakt, że jest bardzo ładny, świetnie wykonany i ergonomiczny.

Doskonałe wykonanie i wygląd

Obudowa została wycięta z bloku aluminium, które wykończono tak, jak lubię najbardziej, czyli matowo. Frezowane krawędzie i poszerzone, łagodnie wchodzące na plecki brzegi pokazują staranne dopracowanie detali, podobnie jak teksturowany przycisk włączania. W wersji, którą testowałem, same plecy są pokryte białą, wegańską skórą, która jest przyjemna w dotyku i nie widać na niej odcisków palców.

Zbliżenie na aparat fotograficzny Xiaomi 14 Ultra Leica, w tle pudełko z napisem "Xiaomi 14 Ultra" i roślina.
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Wyświetlacz o rekordowej gęstości pikseli

Kolejna cecha dobra Xiaomi 14 Ultra to jego ekran. Przy przekątnej długości 6,73″ jest nieco mniejszy, niż w innych superflagowcach, ale za to może pochwalić się niesamowitą gęstością pikseli wynoszącą ponad 520 pikseli na cal – obraz jest ostry jak żyletka, a kolory i kontrasty AMOLED-owej matrycy nie pozostawiają nic do życzenia. Jasność sięgająca do 3000 nitów w połączeniu ze świetnymi kątami widzenia daje w sumie bardzo dobrą czytelność ekranu w każdych warunkach i z każdej strony. Pięknie!

Ekran ma płaskie brzegi, ale lekko zaoblone krawędzie

Coś, co bardzo doceniam: ekran nie ma wygiętych brzegów – żegnajcie, odblaski i zdeformowane obrazy! Jednocześnie, Xiaomi zadbało, żeby nie pozbyć się najważniejszej zalety takich wyświetlaczy, czyli wygody wykonywania gestów. Jak to zrobili? Ekran jest przykryty szkłem, które zostało delikatnie wygięte na wszystkie cztery strony, tworząc „poduszkę”.  Oby więcej takich.

Zbliżenie na aparat fotograficzny w telefonie Xiaomi 14 Ultra z obiektywem Leica w białej obudowie.
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Świetny zestaw aparatów fotograficznych

Pora na to, co sprawia, że Ultra jest Ultrą: aparaty. W potężnej wyspie zajmującej jedną trzecią pleców mieszczą się ich cztery, a każdy ma sens. Aparat główny ma jednocalową matrycę LYT-900 i zmienną przysłonę, ultraszerokokątny obsługuje autofocus, a uzupełniają je dwa aparaty tele, oba używające matryc Sony IMX858. Jeden ma obiektyw z powiększeniem 3,2x, a drugi, peryskopowy z powiększeniem 5x.

To, co szczególnie doceniam, to fakt, że jest to zestaw naprawdę spójny, kompletny i uniwersalny. Błyskawicznie można przełączać się pomiędzy obiektywami, dobierając najlepszy do danego zastosowania i chwili, zachowując spójną kolorystykę i jakość obrazka. Tym telefonem można robić każdego rodzaju zdjęcia w każdych warunkach: przy słabym i mocnym świetle, makro, fotografie przyrodnicze, krajobrazy i portrety… Superważny jest też doskonale dopracowany tryb profesjonalny dający dostęp do wszystkich parametrów pracy aparatów.

To samo można zresztą powiedzieć o kręceniu wideo. Tu też potężne możliwości sprzętu zostały uzupełnione bardzo rozbudowanym oprogramowaniem, które jednak może być też spokojnie obsługiwane przez całkiem początkującego amatora.

Flagowa wydajność, która wystarczy na lata

W przypadku superflagowców takich jak Xiaomi 14 Ultra kwestia wydajności w ogóle nie jest czymś, o czym warto rozmawiać. Snapdragon 8 generacji trzeciej jeszcze przez całe lata będzie więcej niż wystarczający, nie dając żadnych powodów do narzekań, 16 GB pamięci RAM i 512 GB pamięci masowej UFS 4.0 to flagowy standard, czego chcieć więcej?

Dalsze dobro: bateria 5000 mAh trzyma nieźle, a ładowanie z mocą 90W pozwala uzupełnić prąd w bardzo szybkim tempie, ładując w kwadrans niemal do połowy, a w około 45 minut do pełna. Jest też ładowanie bezprzewodowe, oczywiście.

Cechy i funkcje, które ułatwiają życie

Wreszcie trochę bardzo fajnych drobiazgów, które decydują o tym, jak się używa danego sprzętu – a każdy z nich to kolejny plus na liście. Jest odporność na wodę i pył IP68, jest obsługa USB On-The-Go, a złącze USB jest naprawdę bardzo szybkie, co przydaje się przy transferowaniu wszystkich tych zdjęć i filmów, a w pudełku znajdziemy proste, ale solidne i dobrze wykonane etui.

Wreszcie, producent gwarantuje cztery lata aktualizacji systemu i sześć lat aktualizacji zabezpieczeń. Dobrze!

Cechy złe: To w Xiaomi 14 Ultra warto by poprawić

Czy sprzęt będący top-of-the-top Xiaomi ma jakieś wady? No cóż, nie ma ideałów, a tu znajdzie się kilka dość zaskakujących braków.

Pierwszy na liście jest brak obsługi e-SIM. Pewnie, to jeszcze dość młoda technologia, ale pojawia się już coraz częściej i jest bardzo przydatna. Nie ma też łączności Ultra Wide Band, co też dość mocno dziwi, ani trybu desktopowego po podłączeniu do monitora. Minus.

Xiaomi 14 Ultra na stole, obok figurka Lego z anime Bokuno Hero Academia
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Minus także za kiepskie wyważenie telefonu – potężny zespół aparatów sprawia, że jest „ciężki na głowę” i próbuje uciec z ręki. Rozumiem, czemu tak jest i zdaję sobie sprawę, że nie bardzo dało się inaczej, ale to i tak wada.

Podobna sytuacja jest z systemem optycznej stabilizacji aparatu, która grzechocze przy potrząsaniu. Nie sprawia to żadnych kłopotów, więc wystarczy się przyzwyczaić. Albo nie potrząsać.

Cechy brzydkie: Czego Xiaomi powinno się wstydzić

Czymś, co moim zdaniem absolutnie nie przystoi w przypadku urządzenia z najwyższej półki i czego Xiaomi powinno się wstydzić, jest faszerowanie systemu preinstalowanymi, a niepotrzebnymi aplikacjami. Rozumiem, że pojawiają się aplikacje od Xiaomi, bo każda marka stara się zbudować swój ekosystem i to część tych właśnie starań.

Jeśli jednak będę chciał, to wiem, jak zainstalować sobie appkę Bookingu, Amazonu czy Aliexpress, podobnie jak Linkedin albo Facebooka. W przypadku tanich urządzeń można uznać, że cały ten bloatware to część umowy: dajemy ci tani telefon, ale ktoś nam płaci za promowanie swoich aplikacji. Jednak w smartfonie za 6 tysięcy to brzydkie i tyle.

Czy warto kupić Xiaomi 14 Ultra?

Czy Xiaomi udało się połączyć supersmartfon i aparat, bez uszczerbku dla któregoś z nich? Uważam, że tak. Xiaomi 14 Ultra to bardzo dobry telefon i świetny aparat fotograficzny oraz kamera w jednym.

W roli smartfonu nie jest idealny, chociaż zastrzeżenia są raczej niewielkiego kalibru. Natomiast jeśli chodzi o możliwości fotograficzno–filmowe, to urządzenie moim zdaniem nie ma sobie równych.

Owszem, można znaleźć telefony, których aparaty lepiej sobie radzą w takiej czy innej sytuacji, albo oferują większe możliwości pod jakimś względem, ale siłą Xiaomi 14 Ultra jest fakt, że oferowany przez niego zestaw możliwości foto-wideo jest kompletny, praktycznie od A do Z, a wszystkie co najmniej bardzo dobre. Moim zdaniem, to w tej chwili najlepszy aparat wśród smartfonów.

Biały smartfon Xiaomi 14 Ultra na drewnianym stole obok figurki LEGO, w tle rośliny doniczkowe i kolorowe oświetlenie.
Fot. Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw