Marzysz o podróży elektrykiem po Polsce? Dobra wiadomość – sieć ładowania rozwija się w błyskawicznym tempie. Najnowsze badania pokazują, że średnio co 3 kilometry trafimy na stację ładowania. To oznacza, że długie trasy przestają być problemem dla kierowców elektryków. Chyba że traficie do województw, w których są największe białe plamy…
Spis treści
Badanie Powerdot
Badania przeprowadzone przez Powerdot Data Center przynoszą zaskakujące wyniki dotyczące dostępności stacji ładowania dla samochodów elektrycznych w Polsce. Szacunki wykonano dla wszystkich stacji ładowania w Polsce, wyodrębniając stacje dla urządzeń o mocy co najmniej 50 kW. Badanie przeprowadzono w lipcu 2024 roku i objęto nim ponad 3 tys. stacji ładowania.
Okazuje się, że średnia odległość między najbliższymi punktami ładowania wynosi zaledwie 3,3 km, a dokładnie 3263 metry (średnia odległość między stacjami o mocy co najmniej 50 kW wynosi 6,1 km). To oznacza, że kierowcy elektryków mogą podróżować po kraju, mając pewność, że nie utkną z rozładowanym akumulatorem.
Odległości te są tak niewielkie, że podajemy je w metrach, a nie w kilometrach. Przyznam, że nawet ekspertom Powerdot, specjalizującym się w tworzeniu infrastruktury do ładowania aut elektrycznych, wydały się one zaskakująco małe. Użytkownicy aut elektrycznych żyją natomiast w przekonaniu, że stacje są oddalone od siebie średnio o dziesiątki kilometrów. Rzeczywisty wynik jest więc dużo lepszy od wyobrażeń. Infrastruktura cały czas się rozrasta, co oznacza, że dostępność stacji z dnia na dzień staje się coraz większa.
Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce.
Gdzie szukać prądu?
Choć średnia odległość jest bardzo korzystna, to warto pamiętać o różnicach regionalnych. Najlepiej wyposażone w stacje ładowania są duże miasta i aglomeracje. Dlatego podczas planowania podróży po mniej zaludnionych obszarach, warto wcześniej zaplanować trasę i zlokalizować dostępne punkty ładowania.
Największe zagęszczenie stacji występuje w województwach śląskim, mazowieckim, wielkopolskim i małopolskim. Z kolei województwa podlaskie, lubelskie, warmińsko-mazurskie i podkarpackie mają najmniej rozwiniętą infrastrukturę ładowania.
Najbardziej odizolowaną infrastrukturą w Polsce dysponuje Hotel Żubrówka w Białowieży. Od najbliższej stacji, znajdującej się w Białymstoku, dzieli ją 76,5 km, a czas przejazdu tego odcinka szacuje się na 87 minut. W przypadku stacji o mocy co najmniej 50 kW, najbardziej odizolowana jest infrastruktura do ładowania znajdująca się na stacji paliw PK w Siemiatyczach (oddalona o 61 km od najbliżej położonego urządzenia, które znajduje się przy Lidlu w Międzyrzeczu Podlaskim).
Najbardziej odizolowane stacje, czy to w całości infrastruktury, czy te o dużej mocy, znajdują się w województwie podlaskim. Nie jest to przypadek, gdyż obszar ten jest jednym z najmniej nasyconych jeśli chodzi o gęstość stacji ładowania w Polsce.
Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce.
Podsumowanie
Rozwój infrastruktury ładowania to jeden z kluczowych elementów rozwoju elektromobilności w Polsce. I choć poprawia się ona dzięki inwestycjom realizowanym w całej Polsce, m.in. przy obiektach użyteczności publicznej, to znacznie gorsza sytuacja jest bezpośrednio przy drogach szybkiego ruchu. Tutaj stacje nie powstają ze względu na to, że do MOP-ów nie doprowadzono sieci energetycznej umożliwiającej instalację urządzeń służących do ładowania aut elektrycznych.
Źródło: Elektromobilni. Zdjęcie otwierające: Powerdot / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.