W Polsce trwają już prace nad wdrożeniem Europejskiego Aktu o Wolności Mediów (EMFA). To unijne prawo, które ma na celu zapewnienie pluralizmu i niezależności mediów w całej Unii Europejskiej. Rząd przymierza się do wprowadzenia jego zapisów na gruncie polskiego prawa, a przy okazji zlikwidować może abonament radiowo-telewizyjny. Najwyższa pora.
Spis treści
Polacy nie chcą abonamentu RTV
Liczba płacących abonament systematycznie spada. Według raportu Centrum Badania Opinii Publicznej aż 72 proc. ankietowanych opowiada się za finansowaniem mediów publicznych z budżetu państwa, a tylko 19 proc. za finansowaniem ich z abonamentu płaconego przez obywateli.
67 proc. respondentów aprobuje to, że obecnie głównym źródłem finansowania telewizji publicznej są reklamy (74 proc. kosztów), podczas gdy wpływy z obowiązkowej daniny – 23 proc. W przeważającej większości Polacy jednak nie chcą przepisów, które zmuszałyby dostawców płatnej telewizji kablowej i satelitarnej do przekazywania ich danych Poczcie Polskiej, aby ta poprawiła ściągalność opłat.
Abonament finansowany z budżetu państwa?
Jak to wygląda w nowych założeniach? Otóż projekt ustawy, który wprowadziłby Europejski Akt o Wolności Mediów, nie uwzględnia ani abonamentu, ani opłaty audiowizualnej, czyli tej, która byłaby automatycznie pobierana wraz z podatkiem PIT lub CIT. Zakłada bowiem całkowitą likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego.
Według założeń reformy:
Proponujemy likwidację abonamentu na rzecz finansowania mediów publicznych z budżetu państwa. Nie oznacza to jednak wprowadzenia dodatkowego opodatkowania. Założenia opierają się na przyznaniu gwarancji środków na realizację misji publicznej w wysokości co najmniej 0,09 proc. PKB rocznie.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa narodowego. Konsultacje założeń ustawy medialnej
Co jeszcze planuje rząd?
Oprócz likwidacji abonamentu nowa ustawa medialna miałaby obejmować reformę KRRiT oraz zniesienie Rady Mediów Narodowych.
Ministerstwo kultury nie chce, aby KRRiT była „ciałem politycznym”. Pojawiła się propozycja przywrócenia 9-osobowego składu KRRiT oraz mechanizmu jego rotacyjności. Kadencja poszczególnych członków kończyłaby się w różnych momentach. Miałoby to zwiększyć pluralizm i obecność różnych grup w Radzie.
Chodzi o mocną, dobrą, monitorującą, szybko reagującą na wszelkie potrzeby i zmiany na rynku, także technologicznym KRRiT. Taką KRRiT naszych marzeń, aby to był organ regulacyjny z prawdziwego zdarzenia.
Sławomir Rogowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej do spraw mediów i polityki audiowizualnej
Członkowie rad nadzorczych mediów publicznych mieliby być powoływani przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz ministra kultury. Procedury miałyby być jawne i przejrzystych. Rada Mediów Narodowych będzie więc niepotrzebna.
Ministerstwo kultury planuje również ograniczenie liczby reklam w mediach publicznych i wprowadzenie dla wydawców prasowych obowiązku publikacji informacji o strukturze właścicielskiej.
Źródło: MKiDN, Wirtualne Media, Bankier.pl. Zdjęcie otwierające: years44 / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.