Logo YouTube Hype na białym tle z gradientem koloru niebieskiego na dole.
LINKI AFILIACYJNE

YouTube z rewolucyjną funkcją „Hype”. Pomoże wybić się mniej znanym kanałom

2 minuty czytania
Komentarze

YouTube Hype ma w teorii proste zadanie. Pomóc mniejszym kanałom, które mają już niewielką społeczność, ale napotykają trudności przy poszerzaniu potencjalnej grupy swoich odbiorców. To jak nowa mechanika darmowej platformy VOD będzie jednak działać, jest już bardziej skomplikowane.

Prawdziwa pomoc, czy nowa lista przebojów?

W absolutnych podstawach YouTube Hype ma działać następująco: jeżeli oglądamy nowy (wrzucony mniej niż 7 dni temu) film twórcy z poniżej 500 tys. subskrypcji, możemy go „wyhajpować”.

Im częściej takie nagranie otrzyma „złoty przycisk” od widza, tym większą szansę ma wylądować na liście 100 najlepszych nagrań z tej kategorii, na poziomie krajowym.

Działanie funkcji YouTube Hype
Rolka przedstawiająca działanie YouTube Hype w praktyce. Fot. Google / materiały prasowe

Google zarzeka się, że funkcja ta nie wpłynie w żaden sposób na nasz personalny algorytm rekomendacji. Jeśli tylko „hype’owane” filmy będą prawidłowo eksponowane widzom, osobiście podoba mi się ten pomysł. Fani mniejszych twórców chcą być współtwórcami ich sukcesu i miło, że firmie Google udało się wyciągnąć z tego praktyczne wnioski.

Obawiam się tylko, że teraz na nagraniach będziemy widzieć błaganie nie tylko o subskrypcje, komentarze i dzwoneczki, ale też o wciśnięcie guzika Hype. Aczkolwiek, limit trzech głosów na tydzień ma szansę ten proceder powstrzymać.

Czym jeszcze Google pochwaliło się na Made on YouTube 2024?

Nie jest zaskoczeniem, że YouTube próbuje gonić sukces TikToka. Tak narodziła się funkcja Gifts, gdzie na pionowych streamach, będzie można wręczać twórcom wirtualne prezenty na żywo.

Nowa funkcja YouTube, czyli Gifts
Fot. Google / materiały prasowe

Czym byłaby też dowolna konferencja Google bez sztucznej inteligencji? Tym razem objawiła się ona przez Community Hub w YouTube Studio, czyli nowym systemie do obsługi komentarzy pod filmami.

Tam twórcy będą mogli zmusić AI do odpowiadania w ich autorskim stylu, zwiększając tym samym liczbę możliwych interakcji z fanami. Już nigdy nie będziecie wiedzieć, czy na serio odpisał wam człowiek.

Ostatnią dość istotną nowością jest dalsza praca nad automatycznym dubbingiem filmów. Nagrania z języka angielskiego przetłumaczymy na m.in. hiszpański, portugalski, włoski czy francuski.

Języka polskiego nie wspomniano, ale Google twierdzi, że opcji jest znacznie więcej. Większość z tych funkcji zobaczymy szerzej w 2025 r., także jest na co czekać, poza większą liczbą reklam na bezpłatnym YouTube.

Źródło: Blog YouTube, Zdjęcie otwierające: Google / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw