wieże telekomunikacyjne z antenami na tle nieba z chmurami

Powódź uderzyła w infrastrukturę komunikacyjną. Pytamy operatorów o skutki awarii

6 minut czytania
Komentarze

Powódź w Polsce zagraża ludziom, a także wszelkim pojazdom i sprzętom, które mogą zostać zalane. Operatorzy próbują radzić sobie z awariami infrastruktury telekomunikacyjnej, które wystąpiły w południowej części kraju.

Zapytaliśmy największe firmy telekomunikacyjne m.in. o występowanie problemów z łącznością oraz o podejmowane działania w celu przywrócenia normalnego działania sieci.

Powódź kontra infrastruktura telekomunikacyjna. Operatorzy reagują

Zapewnienie odpowiedniej jakości usług telekomunikacyjnych na terenach dotkniętych powodzią jest niezwykle ważne. Chodzi nie tylko o to, że połączenia telefoniczne oraz internet są wykorzystywane na co dzień do pracy i nauki i trudno się bez tego obyć, ale również o kwestie bezpieczeństwa.

operatorzy tacy jak Play i ich Wieża komórkowa, która może ucierpieć, jeśli będzie powódź
Fot. Play / materiały prasowe

Osoby na zalanych terenach, które potrzebują pomocy, mogą próbować dodzwonić się do rodziny lub służb ratunkowych. Z kolei połączenie z internetem umożliwia śledzenie aktualnych komunikatów i wskazówek od lokalnych władz i instytucji. Sprawnie działająca sieć pełni więc kluczową rolę w przypadku klęsk żywiołowych, do których można zaliczyć powodzie.

Zapytaliśmy operatorów, w jakich rejonach i w jakim stopniu ucierpiała należąca do nich infrastruktura telekomunikacyjna. Poprosiliśmy również o informacje, gdzie mogą występować problemy z łącznością i działaniem usług telekomunikacyjnych oraz jakie działania są podejmowane, by rozwiązać ew. problemy z działaniem sieci na zalanych terenach.

Część stacji bazowych Play jest niedostępna, ale sytuacja się poprawia

Play poinformował nas, że sytuacja na zagrożonych obszarach jest bardzo dynamiczna.

Część stacji bazowych telefonii komórkowej była lub pozostaje czasowo niedostępna z powodu zalania lub braku prądu. Sytuacja jednak stopniowo poprawia się.

Nasze zespoły są już od kilku dni na miejscu i reagują na bieżąco, m.in. podłączając agregaty w miejscach, gdzie jest to możliwe. Istotnym utrudnieniem jest brak możliwości dojazdu ekip do niektórych stacji.

Krzysztof Olszewski, Dyrektor Departamentu Komunikacji Korporacyjnej, P4 dla Android.com.pl

Fioletowy operator przekazał nam, że stara się zarządzać siecią w taki sposób, by wykonywanie połączeń było możliwe, mimo mniejszej liczby włączonych stacji bazowych.

Orange mierzy się z brakiem prądu i zalaniami infrastruktury

stacja bazowa, którą mają operatorzy komórkowi
Fot. Pixabay

Z informacji otrzymanych od Orange wynika, że na obszarze objętym klęską żywiołową mogą występować kłopoty z łącznością.

Na prawie 500 znajdujących się tam stacji bazowych, nie działa 36. Powodem jest brak prądu oraz zalania. Nasze służby cały czas pracują, aby przywrócić ich działanie, ale to bardzo trudne, ze względu m.in. na brak dostępu do niektórych obiektów.

Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Orange dla Android.com.pl

Tam, gdzie było to możliwe, Orange użył agregatów prądotwórczych. Operator stara się zapewnić łączność klientom oraz służbom.

Agregat na pontonie, czyli jak T-Mobile próbuje ograniczyć przerwy w zasilaniu stacji

Po pojawieniu się negatywnych prognoz T-Mobile uruchomił zespół kryzysowy działający 24 godziny na dobę, wzmocnił obsadę zespołów interwencyjnych oraz przygotował agregaty prądotwórcze wraz z zapasami paliwa. Operator nie ukrywa jednak, że mimo to sytuacja nie jest łatwa.

To, jak trudnym zadaniem jest utrzymanie pracy sieci i dostarczenie łączności mieszkańcom oraz ratownikom na zagrożonych terenach, najlepiej obrazuje sytuacja jednej z naszych stacji.

Ta od wczoraj utrzymywana jest w działaniu przy pomocy agregatu dostarczonego pontonem, który technicy przenoszą coraz wyżej w miarę podnoszenia się lustra wody, żeby uchronić go przed zalaniem.

Jakub Chajdak, biuro prasowe T-Mobile Polska dla Android.com.pl

Na wspomnianym obiekcie operator musiał też wyłączyć warstwy 4G i 5G sieci w celu utrzymania przy pracy 2G, które gwarantuje najlepszy zasięg i łączność głosową potrzebującym.

stacja bazowa
Fot. T-Mobile / materiały prasowe

Największym wyzwaniem zdaniem T-Mobile są przerwy w zasilaniu. Stacje bazowe operatora są wyposażone w podtrzymanie bateryjne, które ma wystarczać aż do momentu przybycia ekipy technicznej. Przeszkodą w dotarciu do celu bywają jednak zalania i niedostępność dróg.

Przez cały czas trwania kryzysu mierzymy się z przerwami w działaniu średnio kilkudziesięciu stacji, przy czym w tej chwili liczba ta szybko się zmniejsza, a problemy z dostępem do usług występują tylko w kilku miejscach.

Jakub Chajdak, biuro prasowe T-Mobile Polska dla Android.com.pl

W dniu publikacji tego tekstu operator przywraca do działania kolejne obiekty w okolicach Kłodzka. Trudności nadal występują też w rejonie Nysy. T-Mobile zapewnił, że wzmocnił swoje siły w rejonie Wrocławia.

Plus: w Kotlinie Kłodzkiej niedziałające stacje to przypadki incydentalne, ale są wyjątki

Plus przekazał nam, że sytuacja zmienia się co kilka godzin, w zależności od warunków pogodowych. Przyczyną niedostępności sieci są głównie problemy z zasilaniem oraz spowodowany powodzią brak dostępu do obiektów, na których zlokalizowane są stacje BTS.

Dziś w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie wczoraj było najgorzej, sytuacja wygląda zdecydowanie lepiej i chociaż nie jest jeszcze to stan „normalny”, to łączność naszej sieci udało się przywrócić prawie na całym wcześniejszym obszarze, a niedziałające stacje to przypadki incydentalne i w każdej chwili mogą zostać przywrócone do pracy.

Wyjątkiem na tym terenie są dwie lokalizacje – Stronie Śląskie i Polanica Zdrój, w których zasięg naszej sieci był zapewniony w oparciu o łącza dzierżawione od dostawców zewnętrznych, które obecnie jeszcze nie działają. Jesteśmy tu uzależnieni od dostawców i czasu, w jakim uda się im uporać ze skutkami powodzi.

Arkadiusz Majewski, starszy specjalista ds. promocji i public relations, Polkomtel dla Android.com.pl

Z informacji otrzymanych od operatora sieci Plus wynika, że nie działa jeden z obiektów obsługujący ponad 10 BTS w okolicach miejscowości Brzeg na Opolszczyźnie. O godzinie 3 w nocy zostały wysłane osoby do naprawy tej awarii, jednak przeszkodą okazały się pozamykane i pozalewane drogi w okolicy.

Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Yashi S007 / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw