Wejście do sklepu Lidl z wózkami sklepowymi na zewnątrz, na pierwszym planie znak dla osób niepełnosprawnych, w lewym górnym rogu wstawione zdjęcie klimatyzatora przenośnego na biurku.
LINKI AFILIACYJNE

Miniklimatyzator za naprawdę niewielkie pieniądze. Oferta Lidla, którą łatwo przegapić

2 minuty czytania
Komentarze

Mimo że jesień coraz bliżej, warto pomyśleć już o następnym lecie. Sam na przykład mieszkam na 5. piętrze i pomimo otwartych okien, krakowskie powietrze czasem nie ma litości. Jest duszno, a nie chcesz też na kilka miesięcy kupować wielkiego wiatraka do małej przestrzeni. Jak się okazuje i na ten problem technologia ma rozwiązanie – miniklimatyzator.

Najpierw ten tańszy miniklimatyzator

Wspomnijmy najpierw o tańszym modelu od Silvercrest, wycenionym na 54,90 złotych. Ten klimatyzator stołowy działa w taki sposób, że wlewamy do niego zimną wodę, a urządzenie rozprowadza chłód po pomieszczeniu.

Powyższy materiał pokazuje, że są z takim podejściem dwa problemy. Po pierwsze, urządzenie jest wyjątkowo głośne, więc jeśli np. nie pracujemy ze słuchawkami na uszach, będzie nam przeszkadzać w skupieniu. Po drugie, nawet na najwyższych obrotach (moc 30 W), efekty wydają się niezauważalne (1,5 °C ochłodzenia).

Internetowy test Silvercrest STLK 8 D2 z kanału Ciekawe filmy

To może ten droższy będzie lepszy?

Drugą propozycją jest nieco większy klimatyzator stołowy z Lidla, kosztujący już 139 złotych. I w tym przypadku udało mi się znaleźć internetową recenzję. Co Miłosz Kosecki zauważył w swoim materiale to fakt, że dotykowe przyciski miniklimatyzatora czasem działają, a czasem nie. Jest to jakaś loteria.

Choć sam wiatraczek pracuje niezależnie (i głośno), to dodatkową opcją jest możliwość wytworzenia chłodzącej mgiełki, za pośrednictwem zimnej wody wlanej do zbiorniczka. No i z tej funkcji autor materiału wideo był już bardziej zadowolony, co cieszy, w końcu mówimy o droższym produkcie. Także, gdybyście planowali zakupy w Lidlu, ten stołowy klimatyzer wydaje się rozsądniejszym wyborem.

Recenzja miniklimatyzatora z kanału Miłosz Kosecki

Oczywiście, jeśli budżet nie gra roli, możecie poszukać alternatywy, na przykład poniżej.

Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Remigiusz Gora / Shutterstock / Lidl / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw