PlayStation 5 Pro czy PlayStation 5 Slim? Wybór nie jest taki oczywisty

Konsola PlayStation 5 i pad do gier DualSense.

SONY PlayStation 5 Slim

Ulepszone, choć standardowe wydanie PS5, dostępne na rynku od końcówki 2023 r.


SONY PlayStation 5 Pro

Zdecydowanie mocniejsze, choć niezbyt rewolucyjne wydanie konsoli z końcówki 2024 r.


No i stało się – tak samo, jak w 2016 r., konsolowi gracze stanęli przed niecodziennym wyborem. Czy utrzymać swój obecny sprzęt lub kupić nowe PlayStation 5 Slim i modlić się o to, że deweloperzy skrupulatnie będą optymalizować działanie gier pod starsze sprzęty?

Czy też może czym prędzej wystawiać stare, 4-letnie PS5 na sprzedaż i dopłacając różnicę, kupić najnowsze PlayStation 5 Pro już 7 listopada 2024 r.? Cóż, wszystko zależy od naszych potrzeb związanym z platformą SONY, bo to na tym spocznie rzeczywista decyzja. A w międzyczasie, pozwolę sobie wam wytłumaczyć kilka detali.

„Stare” PlayStation 5 obsłuży wszystkie gry do końca generacji

Tak, wbrew pozorom, premiera PlayStation 5 Pro nie sprawi, że wasze konsole staną się bezużyteczne. Zarówno klasyczne modele PS5, jak i PS5 Slim, będą obsługiwać nowe gry i to przynajmniej do 2028 r., jeśli nie dłużej.

Warto też pamiętać, że przez 4 lata trwania obecnej generacji sprzętu, otrzymaliśmy już setki wspaniałych gier, działających na podstawowej PS5 płynnie (60 FPS) i szybko (dysk SSD), które czasami zapierają dech w piersiach. Horizon Forbidden West, Gran Turismo 7 czy też niedawny ASTRO BOT prezentują się na tej konsoli fenomenalnie i zanim zdążycie ograć najpiękniejsze pozycje z biblioteki PS5, będziemy już myśleć o PS6, a nie o PS5 Pro. A i każda nadchodząca gra będzie działać na „klasycznym” PS5, tylko nieco gorzej.

Konsola PlayStation 5 z dwoma kontrolerami.
Fot. Mouse family / Shutterstock

O PlayStation 5 Pro możecie więc pomyśleć jak o nieco mocniejszym komputerze, który wydobędzie z gier nieco lepszą jakość obrazu, lepsze śledzenie promieni czy też lepszą prędkość animacji (60 FPS vs. 30 FPS). Ogrom pozycji zostanie z pewnością ulepszonych z myślą o PS5 Pro, także tych wydanych wcześniej.

Aczkolwiek, podstawą dla deweloperów dalej będzie zwykłe PS5, bo to ich jest więcej w salonach graczy (56 mln do 30 kwietnia 2024 r.) Jeśli więc chcecie mieć w domu konsolę obecnej generacji, a pragniecie oszczędzić te kilka stówek (grubo ponad 3000 złotych za PS5 Pro kontra 2350 złotych za PS5 Slim), posiadanie zwykłej PS5 absolutnie nie jest powodem do wstydu.

Kiedy zakup PlayStation 5 Pro może być zasadny?

Choć dalej uważam, że zdrowsze dla rynku gier byłoby pozostawienie jednego modelu w postaci PlayStation 5 (optymalizacja dla jednej konfiguracji, wyciskanie z podstawowej konsoli pełni mocy), to niestety, po zachodnich forach internetowych widać, że fani SONY są głodni nowej zabawki po czterech latach i nie mogą się doczekać, aż PS5 Pro wyląduje na sklepowych półkach. Cóż, konsumpcjonizm w klasycznym wydaniu.

PlayStation 5 Pro.
Fot. SONY / materiały prasowe

Jeżeli więc zależy wam na lepszej jakości obrazu w takich grach jak Helldivers II, FINAL FANTASY VII: Rebirth, Black Myth: Wukong czy też Star Wars: Outlaws, najpewniej PlayStation 5 Pro przyniesie tu poprawę, pomimo zadowalających osiągów na podstawowej PS5. Tu największą robotę zrobi PSSR (PlayStation Spectral Supersampling), czyli algorytm sztucznej inteligencji, poprawiający jakość odtwarzanych gier „na żywo”.

Zakup ulepszonej konsoli będzie najbardziej zasadny, jeśli uda nam się sprzedać starszy model po rozsądnej cenie. Lekką dopłatę w postaci 1000 złotych łatwiej przełknąć niż wydanie ponad 3000 złotych od razu. A do tego zyskamy sprzęt, który obok komputerów za 10 tys. złotych, najlepiej uruchomi GTA VI w dniu premiery.

Oczami wyobraźni widzę ten idealny zestaw, PS5 Pro + GTA VI. Już teraz wiemy, że konsola będzie mieć 2 TB pamięci, a sporo naczelnych gier od Sony i większych wydawców będzie kompatybilnych z PlayStation 5 Pro. No i pamiętajmy, niezależnie od tego, jak będziemy na to narzekać, to ten pakiet będzie hitem gwiazdki 2025 lub 2026 r., zależy, kiedy to Rockstar Games wypuści swoje arcydzieło.


Kto nie lubi kupować w sieci? Aplikacje zakupowe bardzo w tym pomagają. Jeśli z nich korzystasz, wypełnij naszą ankietę. Dziękujemy!


Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: abdullah serbest / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw