Osoba trzymająca telefon z aplikacją Telegram, w rogu zdjęcie Durova w okrągłej ramce.

Telegram zmienia regulamin po aresztowaniu CEO. Aplikacja po cichu usuwa zapiski o prywatnych czatach

2 minuty czytania
Komentarze

Aplikacja Telegram, która do niedawna była znana ze swojego stanowiska w kwestii ochrony prywatności, wprowadziła istotne zmiany w regulaminie po aresztowaniu swojego CEO, Pavla Durova we Francji. Co oznacza to dla użytkowników komunikatora?

Telegram modyfikuje aplikację – co z prywatnością?

Aplikacja Telegram na ekranie smartfona.
Fot. Yau Ming Low / Shutterstock

Aresztowanie Pavla Durova sprawiło, że Telegram zmodyfikował swoje zasady dotyczące prywatnych czatów, umożliwiając użytkownikom zgłaszanie nielegalnych treści również w prywatnych rozmowach – co do tej pory było niezgodne z polityką firmy.

Jak łatwo się domyślić, zmiany te mają na celu zwiększenie odpowiedzialności aplikacji za moderowanie treści, zwłaszcza po intensywnych naciskach ze strony rządów i regulatorów. Głos w sprawie zabrał już Pavel Durov, który zwraca uwagę na kwestie bezpieczeństwa komunikatora, chociaż tuż po aresztowaniu nie było mu do tego blisko.

Nadal próbuję zrozumieć, co wydarzyło się we Francji. Ale słyszymy o obawach. Postawiłem sobie za osobisty cel uniemożliwienie nadużywającym platformy Telegram ingerowania w przyszłość naszych ponad 950 milionów użytkowników.

Pavel Durov na platformie X
Tłumaczenie w cytacie powyżej

Zmiany są natychmiastowe

Telegram Messenger na ekranie smartfona.
Fot. lesyeuxde.er / Shutterstock

Telegram przez lata opierał się takim regulacjom, argumentując, że pełna prywatność jest podstawą zaufania użytkowników do platformy. Nowe przepisy mogą jednak wpłynąć na zmianę postrzegania tej aplikacji jako jednej z niewielu przestrzeni, gdzie użytkownicy mieli gwarancję pełnej prywatności.

Tłumaczenie: Telegram po cichu aktualizuje FAQ, usuwając: „Wszystkie czaty i czaty grupowe są prywatne wśród ich uczestników. Nie przetwarzamy żadnych próśb z nimi związanych”.

Zmiany te wywołały dyskusję wśród internautów, którzy obawiają się, że aplikacja pod naciskiem władz może stracić swoją unikalną pozycję jako narzędzie umożliwiające pełną prywatność w komunikacji.

Źródło: The Verge. DenPhotos / Shutterstock / CC 2.0 / Tech Crunch Distrupt

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw