Karta graficzna NVIDIA RTX 5000 na tle zielonych linii.
LINKI AFILIACYJNE

Ostrzysz sobie zęby na karty GeForce RTX 5000? Zobacz, czego będziesz się mógł po nich spodziewać

7 minut czytania
Komentarze

Czy następną kartą graficzną w twoim komputerze będzie GeForce RTX 5070, RTX 5080, a może nie uznajesz kompromisów i będzie to RTX 5090? O tych modelach nie wiadomo jeszcze wszystkiego, ale spora część specyfikacji nie jest już tajemnicą. Sprawdźmy, czym zaskoczą nas nowe produkty NVIDII.

NVIDIA powoli rozwija dywan na premierę GeForce RTX 5090 i RTX 5080

Opakowanie karty graficznej Palit GamingPro GeForce RTX 4080 SUPER z logo Nvidia, znajdujące się na biurku z podświetleniem LED na tle monitora komputerowego i plakatu.
Fot. Krzysztof Wilamowski / Android.com.pl

Pomimo że karty graficzne dla graczy obecnie nie są imperatywem dla firmy NVIDIA, to modele serii GeForce RTX 4000 zdobyły ich serca. Stało się tak z kilku powodów, a jednym z nich jest sytuacja na rynku. Spróbujmy zerknąć jak wyglądają produkty NVIDII na tle konkurencyjnych kart AMD Radeon.

Przede wszystkim NVIDIA konsekwentnie rozwijała swoją przyśpieszającą gry technologię DLSS, wraz z serią RTX 4000 dodając do niej generator dodatkowych klatek (DLSS 3). AMD wprawdzie odpowiedziało, prezentując system FSR i FSR 3, ale zrobiło to z opóźnieniem, co odbiło się choćby na liczbie gier, które wykorzystują te technologie.

Ponadto wydajność kart GeForce w ray-tracingu jest obecnie najlepsza na rynku i analogiczne modele Radeon nie potrafią dosięgnąć ich wyników. Może i ray-tracing w grach nie interesuje każdego, ale jest to jedna z najważniejszych nowinek w gamingowym świecie i trudno przejść obok niej obojętnie.

Na koniec – topowe modele kart GeForce RTX 4000 nie dały szans konkurencji i okazało się, że AMD nie ma żadnej odpowiedzi na model RTX 4090. Doszło wręcz do sytuacji, że następna generacja kart Radeon skupi się na segmencie średnim, nie próbując przebić topowej oferty NVIDII, co zresztą już raz miało miejsce w przeszłości.

Karty graficzne GeForce RTX 5000 – co o nich wiadomo?

Młody mężczyzna grający na komputerze w gamingowym fotelu, z nausznikami na głowie, przed dwoma monitorami, jednym z kodem, a drugim z grą. Pokój ma dynamiczne oświetlenie LED.
Fot. ELLA DON / Unsplash

Trzeba przyznać, że NVIDIA doskonale podgrzewa atmosferę wokół kart GeForce RTX 5000 – sporo informacji na temat specyfikacji wyciekło do mediów, ale zdecydowanie nie wiemy o nich wszystkiego. Warto jednak mieć na uwadze, że poniższe parametry to jedynie nieoficjalne przecieki i nie są one potwierdzone przez firmę NVIDIA.

Pamięć VRAM

Topowe modele serii RTX 5000 otrzymają nową pamięć GDDR7, która zastąpi GDDR6X i prawdopodobnie będzie pracować z 448-bitową magistralą. Przypomnijmy, że GeForce RTX 4090 dysponował pamięcią GDDR6X na 384-bitowej magistrali, co pozwoliło sięgnąć transferów 1000 GB/s. GeForce RTX 5090 może więc przebić granicę 1500 GB/s.

Mówi się o tym, że RTX 5090 będzie dysponował taką samą pojemnością pamięci VRAM co poprzednik, albo też podbije tę wartość do 28 GB. Dla graczy będzie to więcej niż potrzebne, ale do poważniejszych obliczeń może to być już nieco za mało. To z tego względu profesjonalne wersje kart graficznych są wyposażone w tak kosmiczne pojemności VRAM.

Układ scalony Samsung GDDR7 z napisami NRZ, PAM3 i 30% Faster oraz kolorowymi liniami tła.
Samsung będzie prawdopodobnie głównym dostawcą pamięci VRAM do nowych kart GeForce. Fot. Samsung / materiały prasowe

Układ graficzny

Nowe karty będą miały GPU oparty na architekturze Blackwell. W GeForce RTX 5090 ma wylądować układ GB202 (TSMC 4NP). Nie jest jeszcze znana liczba procesorów strumieniowych w topowym układzie, ale przecieki wskazują między innymi na to, że jego bazowa częstotliwość pracy będzie wynosić aż 2,9 GHz w porównaniu do 2,2 GHz modelu RTX 4090. W takim wypadku zegar Boost modelu GeForce RTX 5090 sięgnie powyżej 3 GHz.

Pobór mocy

Mówi się, że pobór mocy kart GeForce RTX 4090 jest adekwatny do możliwości, ale nie zmienia to faktu, że muszą być one wyposażane w system chłodzący wielkości małego kaloryfera, bo ciepło które generują, porównywalne jest do temperatury emitowanej przez grzejnik elektryczny.

Przypomnijmy, że TGP kart GeForce RTX 4090 wynosi 450 W, a model RTX 5090 ma albo utrzymać tę wartość, albo też pchnąć ją nieco wyżej – do 500 W. Z kolei model GeForce RTX 5080 ma charakteryzować się TGP na poziomie 350 W, a więc 30 W więcej od modelu RTX 4080. Prognozowane TGP dla kart z niższego segmentu to 220 W dla modelu GeForce RTX 5070, 170 W dla modelu GeForce RTX 5060 i 100 W dla modelu GeForce RTX 5050.

Tylny panel karty graficznej z czterema portami DisplayPort i jednym portem HDMI.
Żegnamy stare – DP 2.1 w końcu zawita do kart NVIDIA GeForce RTX 5000. Fot. MSI / materiały prasowe

Porty i złącza

W końcu nie będzie wstydu z podłączaniem topowych kart GeForce do równie topowych monitorów, bo karty serii RTX 5000 w końcu otrzymają porty DisplayPort w wersji 2.1 (wykorzystywane już w Radeonach RX 7000). Nie wiadomo natomiast z którą wersją DP 2.1 będziemy mieli do czynienia, bo w przypadku kart Radeon mamy do dyspozycji przepustowość 54 Gb/s (karty dla graczy) lub 80 Gb/s (karty profesjonalne).

Instalując karty RTX 5000 w slotach będzie również można wykorzystać dobrodziejstwa PCIe 5.0. Dodatkowe zasilanie kart GeForce RTX 5000 zapewni 16-pinowy port w ulepszonej wersji 12V-2×6 i to we wszystkich modelach, a więc wygląda na to, że na dobre pożegnamy stare złącza 2×8 pin. Przypomnijmy, że pierwsza wersja nowego portu zasilania wykorzystana w topowych kartach GeForce RTX 4000 miała błąd konstrukcyjny, który w określonych warunkach powodował topienie się portów, a nawet zapalanie kart graficznych. Miejmy nadzieję, że wraz z ulepszoną wersją portu zasilania takie kłopoty odejdą w niepamięć.

Karta graficzna ASUS GeForce RTX z serii Republic of Gamers z podświetleniem RGB.
Flagowe karty GeForce RTX 4000 przyzwyczaiły nas do potężnych systemów chłodzących Fot. ASUS / materiały prasowe

System chłodzenia

Nie sposób powiedzieć, na jakie chłodzenie zdecydują się producenci modeli niereferencyjnych, ale przecieki wskazują na to, że system chłodzący GeForce RTX 5090 w kartach FE (Founders Edition) będzie mniejszy. Poprzednia generacja przyzwyczaiła nas do kart, które potrafią zajmować trzy, a nawet cztery sloty, podczas gdy GeForce RTX 5090 FE ma zajmować tylko dwa sloty i wykorzystywać dwa wentylatory.

Dodatkowo budowa GeForce RTX 5090 sugeruje, że NVIDIA pozostawia sobie tu pole do manewru i możliwość wprowadzenia w przyszłości modelu GeForce RTX 5090 Super lub też GeForce RTX 5090 Ti. Byłaby to jednak sztuka dla sztuki, bowiem konkurencja i tak nie ma szans dogonić topowych kart GeForce pod względem wydajności.

Kiedy premiera GeForce RTX 5000?

Na początku spekulowano, że odbędzie się ona na następnych targach CES w Las Vegas, czyli w styczniu 2025 roku, ale wszystko wskazuje na to, że NVIDIA nie dotrzyma tego terminu. Producent nie ma zresztą po co się śpieszyć – zgarnął większość rynku dla graczy, a ich karty są mocnymi zawodnikami, którym trudno coś zarzucić. No… może czasami zbyt skromną pojemność pamięci graficznej (VRAM).

W każdym razie początek 2025 r. wydaje się być pewny – może nie będzie to styczeń, ale nie wydaje się, by Zieloni zwlekali dłużej z wprowadzeniem nowej serii kart na rynek. Pierwsze zadebiutują topowe modele GeForce RTX 5080 i RTX 5090, więc będzie można w pełni poznać możliwości nowej generacji.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa szybko pojawi się również model przeznaczony na rynek chiński, czyli RTX 5090D, a więc następca 4090D. Podobnie jak w przypadku poprzednika, jego możliwości mogą być nieco niższe od RTX 5090, tak by ominąć rządowe embargo nałożone na sprzedaż produktów w Chinach.

Na ten moment nie są oczywiście znane ceny, ale przy braku konkurencji w topowym segmencie, raczej nie będą one konkurencyjne…


Kto nie lubi kupować w sieci? Aplikacje zakupowe bardzo w tym pomagają. Jeśli z nich korzystasz, wypełnij naszą ankietę. Dziękujemy!


Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: NVIDIA / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw