Dźwięk, który osuszy wnętrze smartfona. Może naprawić zalany telefon

4 minuty czytania
Komentarze

45 milionów osób wyświetliło niepozorne, 2-minutowe wideo na YouTubie. To irytujący, buczący dźwięk, który ma być – podobno – najlepszym sposobem na usunięcie wody z głośnika telefonu. Zalany telefon ma w ten sposób nie być problemem. Jeden z amerykańskich dziennikarzy zweryfikował, czy to faktycznie działa.

Czy uwierzycie bezkrytycznie nagraniu z YouTube’a?

Zalany telefon, osuszanie poprzez dźwięki z YouTube. Smartfon zanurzony wodzie tworzący rozbryzg.
Fot. Motorola / materiały prasowe

Wrzucone 4 lata temu na YouTubie nagranie obejrzały – czy raczej wysłuchały – miliony internautów. To podobno gwarantowany sposób na to, aby pozbyć się wody z głośnika zalanego telefonu. Komentarze pod wideo wskazują, że faktycznie wibracje wytwarzane przez dźwięk mogą wymusić wypływ wody z głośnika telefonu. Pokazują też, że zaskakująco dużo osób nieszczególnie dba o swoje telefony, topiąc je w rzekach, pod prysznicem, w wannie czy w basenie…

Podobno odtwarzanie dźwięku z wideo przez zalany telefon potrafi zdziałać cuda. Jednak czy tak faktycznie się dzieje? Dziennikarz z The Verge zweryfikował to, przeprowadzając eksperymenty na różnych modelach i uzyskując komentarze od ekspertów. Oto, czego się dowiedział.

Wideo, które wytrząśnie wodę z telefonu

Oto wideo pod tytułem Sound To Remove Water From Phone Speaker (GUARANTEED), które ma pomóc w usunięciu wody z głośnika telefonu komórkowego:

Film z dźwiękiem, który ma usunąć wodę z głośnika telefonu

Co na ten temat mówią eksperci?

Teoria jest taka, że niskie tony, odtwarzane przez głośnik, powodują przepychanie powietrza. I tak faktycznie się dzieje. Tylko czy jest to w 100% skuteczna metoda?

Dziennikarz z The Verge przeprowadził praktyczny test wraz z inżynierami z iFixIt. Wybrano do tego cztery modele: iPhone 13, Pixel 7 Pro, Pixel 3 i Nokia 7.1. Każdy telefon trafił do kąpieli UV na około minutę.

Ręce trzymające tacę na jedzenie z zieloną obramówką.
Fot. Chayton Ritter / iFixit, The Verge

Po czym wyjęto je, odtworzono jeden z filmów o pozbywaniu się wody i zostawiono go na noc. Dziennikarz nagrywał cały proces i faktycznie można było zauważyć, jak woda wydobywa się z otworów głośników:

Fot. Chayton Ritter / iFixit, The Verge

Następnego dnia sprawdzono, czy wewnątrz telefonów nadal są resztki barwnika UV, co wskazywało, że ciecz dostała się do środka i nie wydostała się na zewnątrz.

Fot. Chayton Ritter / iFixit, The Verge

Wyniki były różne. Pixel 7 Pro był praktycznie suchy – nie miał w ogóle zalegającej cieczy. Nokia 7.1 była mniej lub bardziej zniszczona, a iPhone 13 i Pixel 3 były gdzieś pomiędzy. Trzy z czterech telefonów testowanych przez dziennikarza nadal działały dobrze.

Jak tłumaczą to eksperci w kontekście omawianego wideo? Tak, film z YouTube’a działa – przynajmniej w takim sensie, że jego uruchomienie nie zaszkodzi zalanemu telefonowi – ale nie kompletnym rozwiązaniem problemu. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że dźwięk faktycznie wypchnie wodę z głośnika, ale nie poradzi sobie z tą, która dostała się przez inne szczeliny w smartfonie, np. tacka na karty SIM czy w okolicy przycisków.

Trzeba też dodać, że uszczelnienia obudowy w smartfonie z czasem stają się słabsze. Dlatego ryzyko dostania się wody do wnętrza telefonu, mimo standardów związanych z wodoodpornością, istnieje zawsze. I z czasem może dojść do niego coraz częściej.

Zalany telefon i dźwięk z YouTube’a – podsumowanie

Wibracje wytwarzane przez dźwięk mogą wymusić wypływ wody z głośnika telefonu. Jednak, eksperymentując z różnymi modelami telefonów, dziennikarz doszedł do wniosku, że skuteczność tego rozwiązania może się różnić w zależności od konstrukcji telefonu i stopnia uszkodzenia spowodowanego przez wodę. Odtworzenie wideo może pomóc w usunięciu pewnej ilości wody, ale nie zagwarantuje, że użytkownik pozbędzie się jej całkowicie.


Kto nie lubi kupować w sieci? Aplikacje zakupowe bardzo w tym pomagają. Jeśli z nich korzystasz, wypełnij naszą ankietę. Dziękujemy!


Źródło: YouTube, The Verge. Zdjęcie otwierające: Nothing Ahead / Pexels.com

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw