Robot Unitree trzymający patelnię w jednym ramieniu, w drugim rękach miska z dwoma jajkami, w tle narzędzia i części na ścianie warsztatowej.

Unitree G1 to domowy robot niczym C-3PO. Nie ma twarzy, ale upiecze ci tosty

2 minuty czytania
Komentarze

Pamiętacie C-3PO z Gwiezdnych wojen? Choć do stworzenia tak zaawansowanego robota jeszcze daleka droga, firma Unitree zrobiła właśnie spory krok w tym kierunku. Ich najnowszy produkt, humanoidalny robot G1, to prawdziwa gratka dla miłośników nowoczesnych technologii.

Robot humanoidalny Unitree, przedstawiający jego różne komponenty, w tym kamera LiDAR 3D, kamera głębi Intel RealSense D435, głośniki, mikrofony, duża wymienna bateria, okablowanie przegubów wewnętrznych, stopnie swobody ramion i nóg, moduł ruchu oraz mobilność.
Fot. Unitree / materiały prasowe

Co potrafi tytułowy robot?

Na pierwszy rzut oka G1 może wydawać się nieco przerażający. Brak twarzy i metalowa konstrukcja przywodzą na myśl sceny z filmów sci-fi, ale nie dajcie się zwieść pozorom.

Wyobraźcie sobie maszynę wysoką na 122 cm, która waży 35 kg. Podczas prezentacji Unitree G1 pokazał, na co go stać. Potrafi biegać, wspinać się po schodach, a nawet przyjąć na klatę solidny cios.

Mężczyzna z rękawicą bokserską ćwiczy z humanoidalnym robotem w laboratorium pełnym części technicznych.
Fot. Unitree / materiały prasowe

Gdyby tego było mało, robot potrafi się złożyć do rozmiarów walizki, co ułatwia jego transport. Ciekawe, czy zmieściłby się do bagażnika małego samochodu?

G1 to następca modelu H1, którego mieliśmy okazję zobaczyć na targach CES na początku tego roku. Różnica między nimi jest kolosalna – to jak porównywanie starego Fiata 126p z najnowszym Porsche. H1 ledwo człapał, podczas gdy G1 biega, jakby się paliło.

Osoba trzymająca humanoidalnego robota Unitree.
Fot. Unitree / materiały prasowe

G1 standardowo nie ma dłoni. Można je jednak dokupić, i to nie byle jakie. Trójpalczaste chwytaki potrafią otworzyć butelkę Coca-Coli (ciekawe, czy dałyby radę z zakręconym słoikiem ogórków?), precyzyjnie lutować czy wcielić się w pseudo szefa kuchni.

Bateria G1 wytrzymuje około dwóch godzin. To wystarczająco, żeby zrobić niezły show, ale za mało na całodniową pracę. Niestety, robot nie potrafi sam się naładować – trzeba mu w tym pomóc, jak małemu dziecku.

Humanoidal robot wykonujący ruch kopnięcia na ciemnym tle.
Fot. Unitree / materiały prasowe

Ile zapłacimy za robota G1?

Tanio nie jest. Za 16 000 dolarów można kupić niezły samochód albo zorganizować egzotyczne wakacje.  Warto jednak pamiętać, że G1 to nie zabawka. Producent ostrzega, żeby zachować ostrożność i trzymać się od niego z daleka podczas pracy. W końcu to potężna maszyna, a nie pluszowy miś.

Prezentacja robota Unitree G1.

Źródło: TechRadar, zdjęcie otwierające: Unitree / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw