Smartfon Realme trzymany w dłoni na tle zielonych roślin.
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja realme C61. Budżetowy smartfon, który chciałby być iPhonem

15 minut czytania
Komentarze

W portfolio każdego chyba producenta smartfonów znajdziecie zarówno modele flagowe, których cena odpowiada topowym możliwościom, ale i takie, które skierowane są do osób z mniej zasobnym portfelem. Takie też ma w ofercie chińska marka realme, która rozwija swoją serię numeryczną oraz topową linię GT, ale ma też smartfony tańsze, tzw. budżetowe. I jeden z przedstawicieli tych ostatnich trafił w moje ręce. Przed wami recenzja realme C61.

Osoba trzymająca w dłoni smartfon, na ekranie widoczny kolorowy kwiat oraz aplikacje, w tle nowoczesne wnętrze z roślinami i krzesłami.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Czy to, że smartfon jest tani, wystarczy, by go zarekomendować? No cóż, recenzowany model nie podbije żadnych rankingów związanych z wydajnością czy fotografią, nie ma najlepszego ekranu i chyba ogólnie nie ma tu dziedziny, w której mógłby bardziej zabłysnąć. Czy w swojej półce cenowej jest najlepszy? A może są lepsze propozycje? Na pewno to sprawdzimy.

Zalety

  • solidna konstrukcja i uszczelniona obudowa (IP54)
  • ciekawe funkcje w realme UI, np. wsparcie dla gestów w powietrzu
  • dodatkowe funkcje przycisku zasilania
  • dwa sloty na karty SIM
  • obsługa karty microSD
  • obecność uniwersalnego gniazda słuchawkowego
  • niezłe czasy pracy
  • szybkie ładowanie

Wady

  • niezbyt oryginalny projekt tylnego panelu
  • budżetowa wydajność (liczba gigabajtów RAM-u i słaby procesor)
  • olbrzymia liczba preinstalowanych, zbędnych aplikacji
  • brak ładowarki w zestawie
  • brak wsparcia dla sieci 5G
  • zdjęcia w gorszym oświetleniu

Recenzja realme C61. Podsumowanie

Realme C61 to model, który mocno zainspirował się smartfonem Apple. Ma kilka fajnych funkcji, ale ogólnie nie zaskakuje – jest typowym przedstawicielem swojej półki cenowej. Sprawdzi się u osób, które nie mają wysokich oczekiwań.

7,3/10
Ocena

realme C61

  • Opakowanie i akcesoria 7
  • Budowa i jakość wykonania 8
  • Oprogramowanie 7
  • Aparaty 7
  • Wydajność 7
  • Czasy pracy 8

Warto dodać, że w moje ręce trafił model realme C61 wyposażony w 4 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Nie kupicie go w oficjalnej polskiej dystrybucji – w sprzedaży jest bowiem wersja mocniejsza, z 6 GB pamięci RAM i 256 GB przestrzeni na pliki i aplikacje.

Dlatego na początek zerknijcie, jakie parametry oferuje recenzowany model oraz miejcie na uwadze fakt, ze smartfon, który kupicie w polskich sklepach, teoretycznie będzie od niego nieco szybszy i wydajniejszy.

Dostępne funkcje

Recenzja realme C61

Ekran

6,74 cala, LCD IPS, 1600 x 720 pikseli, 260 PPI, odświeżanie do 90 Hz

Procesor i pamięć

UNISOC Tiger T612, 4 GB RAM, 128 GB pamieć wewnętrzna

Aparat główny

50 Mpx, 1/2.5″, f/1.8, FOV 80°

Bateria i ładowanie

5000 mAh, szybkie ładowanie 45 W

Zobacz więcej funkcji

Opakowanie i akcesoria

W charakterystycznym żółtym pudełku umieszczono smartfon wraz z silikonowym, transparentnym etui, do tego garść papierów oraz kabel USB-C do USB-A. Ładowarki brak.

Budowa

Co można powiedzieć o realme C61? Na pewno jest to smartfon duży, który, według zapewnień producenta, ma być też solidny. Skupmy się na początek na tym zagadnieniu. Przede wszystkim obudowa jest odporna na kurz i wodę IP45. Oznacza to, że realme C61 jest bryzgoszczelny i pyłoszczelny w normalnych warunkach. Na obudowie nie widać też zauważalnych wad po upadku z wysokości 1 metra na płytę granitową.

Smartfon przeszedł też rygorystyczne testy, np. przez 14 dni poddawany był wysokiej temperaturze i wysokiej wilgotności, 20 000 razy sprawdzono port ładowania i 500 000 razy przetestowano naciśnięcia przycisku zasilania i odblokowanie telefonu odciskiem palca.

Pierwsze wrażenie jest raczej pozytywne. Jak na tanie urządzenie, recenzowany smartfon prezentuje się zacnie. Możliwe, że swój udział w tym ma niewątpliwa inspiracja smartfonami Apple… Co więcej, urządzenie to jest bliźniaczo podobne do realme C63, który niedawno zadebiutował na polskim rynku.

Telefon leżący na biurku, z wyświetlonym na ekranie obrazem Kota w Butach z mieczem w dłoni, na tle różowej mgły.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Zacznijmy od ekranu, który zdradza swoją budżetowość mało eleganckim wcięciem (które jest przestarzałe nawet jak na standardy swojego segmentu cenowego) oraz mało imponującą rozdzielczością (1600 x 720 pikseli, tj. HD+). Jednak osobom, które preferują duże ekrany, na pewno się spodoba. Sprawdza się bowiem podczas korzystania z mediów społecznościowych, surfowania po sieci oraz oglądania filmów i seriali. Oferuje maksymalną częstotliwość odświeżania na poziomie 90 Hz, ale typowa jasność to zaledwie 450 nitów (szczytowa 560 nitów), wiec w słoneczny dzień niewiele da się dojrzeć na ekranie.

Warto dodać, że wyświetlacz dostał ulepszony panel dotykowy, pozwalający na obsługę nawet wtedy, gdy mamy wilgotne dłonie. Gruba dolna ramka wskazuje, że mamy do czynienia z niższą półką cenową.

Plecki zdecydowanie zwracają uwagę. Mają żółty kolor (producent określa go jako Sparkle Gold) i delikatną fakturę – wzór ujawnia się, gdy na obudowę pada światło. Wykończenie jest błyszczące, ale w taki sposób, że nie ujawniają się tu odciski palców czy zabrudzenia. Dodam też, że fani ciemniejszych motywów mogą wybrać model w kolorze ziemnozielonym (Dark Green).

Krawędzie są płaskie, nieco zaokrąglone przy narożnikach, w kolorze korespondującym z kolorem obudowy. Mieszczą następujący zestaw elementów: tackę na karty SIM i microSD po lewej stronie, przyciski do regulacji głośności oraz włącznik zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych na prawej krawędzi oraz port mini-jack 3,5 mm, otwór mikrofonu, port USB-C oraz zewnętrzny głośnik na dolnej krawędzi. Niestety nie ma tu głośników stereo, ale ich brak rekompensuje obecność gniazda słuchawkowego.

Czytnik linii papilarnych nie działa może nadmiernie szybko, ale w sumie nigdy nie miałam problemów z odblokowaniem urządzenia. Co więcej, tę metodę wspiera też funkcja rozpoznawania twarzy oraz standardowe hasło lub PIN.

Osoba trzymająca telefon na ekranie z grafiką odcisku palca i tekstem "Wykonuj ruchy ze stałą prędkością".
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Na lewej krawędzi umieszczono tackę na karty SIM oraz nośnik pamięci – kartę microSD. Nie ma tu żadnych hybrydowych rozwiązań, każdy slot jest oddzielny.

Całość jest relatywnie lekka i wygodna podczas codziennego korzystania, choć osobiście jestem przyzwyczajona do korzystania ze smartfonów z mniejszymi ekranami na co dzień.

Oprogramowanie

W kwestii softu warto zaznaczyć, że realme C61 dostał najnowszą wersję systemu operacyjnego Android 14 z nakładką producenta Realme UI 5.0. Poprawki zabezpieczeń są z 5 maja 2024 roku.

Telefon z systemem Realme UI pokazujący informacje o urządzeniu, w tym model RMX3939, Androida 14, 4 GB RAM i 128 GB pamięci.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Po pierwszym uruchomieniu smartfon wykorzystuje 22 GB z wewnętrznej pamięci. Oprócz systemu przestrzeń tę zajmuje nieprzyzwoicie dużo zbędnego softu. To ponad 20 aplikacji zewnętrznych producentów i gier, które zostały preinstalowane w urządzeniu. Naprawdę trzeba zmarnować wiele czasu, aby tego balastu się pozbyć.

Oprogramowanie daje dostęp do całkiem ciekawych funkcji, które mają podnieść komfort obsługi. Należą do nich: karuzela tapet oraz spersonalizowane i globalne wyszukiwanie. Smartfon może pochwalić się też wsparciem dla gestów w powietrzu, które stanowią ciekawy, bezdotykowy sposób interakcji ze smartfonem. Dla mnie obsługa telefonu w ten sposób nie jest intuicyjna, ale może znaleźć swoich amatorów.

Wśród funkcji specjalnych, do których naprawdę warto zajrzeć, znajduje się też „Minikapsułka”, czyli wyświetlanie dodatkowych informacji lub animacji w pasku stanu (chyba nie trzeba wspominać, czyje rozwiązanie naśladuje tu realme – chodzi oczywiście o Dynamic Island w iPhone’ach), a także przycisk dynamiczny, pozwalający dopisać dodatkowe czynności do działania przycisku zasilania.

Aplikacja muzyczna na smartfonie z wycięciem na przednią kamerę.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Nie mogło zabraknąć AI, które w realme C61 objawia się na przykład pod postacią funkcji AI Boost, zwiększającej wydajność działania systemu i gier. AI działa też na rzecz wyeliminowania hałasów z otoczenia podczas połączeń głosowych.

Jest tu ponadto sporo funkcji związanych z personalizacją, możliwość zmiany trybu kolorów i częstotliwości odświeżania oraz konfiguracja dźwięku poprzez OReality Audio.

Aparaty

Model realme C61 dostał dwa obiektywy na tylnym panelu, ale w praktyce tylko jeden odpowiada za zdjęcia. Główny aparat ma matrycę 50 Mpi i obiektyw o jasności f/1.8 z autofocusem, a towarzyszy mu 2-megapikselowy czujnik do pomiaru głębi. Nie ma tu więc ani teleobiektywu (czego nie spodziewalibyśmy się w budżetowej półce), ani aparatu ultraszerokokątnego (co jednak jest popularne wśród tańszych modeli).

Zbliżenie na aparaty fotograficzne smartfona z trzema obiektywami.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Producent postarał się jednak tak wystylizować aparty na tylnym panelu, aby przypominały, wraz z charakterystycznym, kwadratowym modułem, produkty z logo Apple. No cóż, jak kopiować, to od najlepszych. Taki design sugeruje również, że mamy tu trzy aparaty – co, jak wiemy, nie jest prawdą. Jedno „oko” mieści faktyczny aparat, drugie czujnik głębi o dyskusyjnej przydatności, a trzeci diodę.

Smartfon robiący zdjęcie amonita na wystawie.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Jak prezentują się zdjęcia? O ile ograniczycie się do zdjęć dziennych, w dobrym oświetleniu, i najlepiej obiektów, które się nie ruszają, to możecie uzyskać naprawdę przyjemne rezultaty. Aparat jednak ma tendencję do prześwietlania zdjęć i wypalania nieba, więc w wielu przypadkach sytuację ratuje HDR. Przy zdjęciach w pomieszczeniach pojawia się sporo problemów, a tryb portretowy wygląda po prostu sztucznie. Z pewnością nie jest to smartfon, który powinniście wybrać ze względu na jego fotograficzne możliwości.

W nocy nie spodziewajcie się cudów. Aparat udostępnia tryb nocny, który jest praktycznie bezużyteczny, a zdjęcia mają kiepską ostrość, są ciemne i zaszumione. Zwłaszcza gdy jest mało zastanego światła – wtedy po prostu nie ma większego sensu robić zdjęć za pomocą realme C61.

Znajdujący się w wycięciu ekranu na froncie urządzenia aparat nie zachwyca. Jest, robi, co do niego należy, ale rezultatami fotografowania nie podzieliłabym się na przykład w mediach społecznościowych przede wszystkim z uwagi na nienaturalne kolory i kiepski poziom detali.

Aparat nagrywa w maksymalnej jakości 1080p przy 30 klatkach na sekundę. Nie ma tu jednak żadnej stabilizacji, co trzeba mieć na uwadze podczas nagrywania. Tak prezentuje się wideo nagrane w ciągu dnia:

Tak prezentuje się natomiast wideo zarejestrowane w nocy:

Komunikacja

Model realme C61 oferuje raczej podstawowy – i do tego nie najnowszy pakiet modułów łączności. Przede wszystkim nie ma tu wsparcia dla sieci 5G, a po drugie mamy Bluetooth w wersji 5.0, więc transmisja danych może być mniej stabilna i energooszczędna niż w nowszym standardzie.

Telefon komórkowy z włączoną nawigacją, trzymany ręką pasażera w samochodzie, pokazujący drogę na mapie.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Cieszy jednak obecność nawigacji, która radzi sobie przyzwoicie podczas pieszych spacerów i jazdy samochodem, a także NFC, które bez problemu działa z Google Pay. Poprawnie działają też połączenia głosowe, gdzie możemy nawet skorzystać z AI do redukcji hałasów z otoczenia.

Wydajność i pamięć

Smartfon napędza ośmiordzeniowy chipset Unisoc T612 z dwoma wysokowydajnymi rdzeniami A75 oraz sześcioma energooszczędnymi rdzeniami A55, wszystkie taktowane na poziomie 1,8 GHz. Procesor ten współpracuje z GPU ARM G57 i jest zbudowany w technologii procesowej 12 nm. W Antutu wyciąga ponad 250 tys. punktów, więc nie będzie maszyną do gier, ale powinien dać sobie radę z codziennymi zadaniami.

Dłoń trzymająca telefon komórkowy z wyświetlonym obrazem wyścigu samochodowego na torze.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Wspiera go 4 GB pamięci RAM, którą można wirtualnie powiększyć o dodatkowe 4 GB. Jak wspomniałam wcześniej, nie jest to wersja, którą możecie kupić na polskim rynku. Realme sprzedaje bowiem smartfon z większą liczbą gigabajtów pamięci, a mianowicie 6 GB RAM (12 GB dynamicznej pamięci, która ma pozwolić na pracę nawet 18 aplikacji w tle) oraz 256 GB pamięci wewnętrznej. Sama płynność działania urządzenia jest poprawna, ale na rozszerzoną wirtualnie pamięć bym nie liczyła – nie zauważyłam, by jej działanie miało realny wpływ na wydajność urządzenia.

Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Warto dodać, że realme C61, według zapewnień producenta, zdobył certyfikację płynności działania na 48 miesięcy od realme Lab, co ma potwierdzić jego zdolność do utrzymania płynnej i responsywnej wydajności w czasie. Relatywnie słaby procesor nie ma problemów z praca pod obciążeniem i nie doskwiera mu ani throttling, ani wysokie temperatury.

Czasy pracy i ładowanie

Model realme C61 nie grzeszy podzespołami, które wymagałyby nieprzebranych pokładów energii. Wprost przeciwnie. Potrafi całkiem długo działać z dala od ładowarki. Jakie czasy deklaruje producent? Smartfon ma zapewnić:

  • 34 godziny rozmów telefonicznych,
  • 17,4 godziny odtwarzania wideo,
  • 91,4 godzin słuchania muzyki,
  • 20,6 godzin na WhatsAppie.

W praktyce dwa dni na pojedynczym ładowaniu nie stanowi dla tego modelu większego problemu. 30 minut korzystania z nawigacji pochłania ok. 6-7% baterii, 30 minut grania w Real Racing 3 – ok. 7-8%. 12% baterii zużyte zostaje podczas 2 godzin odtwarzania wideo z aplikacji Prime Video.

Czy korzystanie z odświeżania 90 Hz zamiast standardowych 60 Hz przekłada się na większe zużycie energii? Nieszczególnie. W benchmarku PC Mark dla baterii zmiana częstotliwości odświeżania nie przynosi dużych zmian w czasach pracy. W obydwu przypadkach wyniki uzyskane w benchmarki przekraczają 16 godzin.

Warto zaznaczyć, że producent dużo obiecuje w kwestii baterii. Daje bowiem 4 lata gwarancji na jej stan, szacując, że po tym okresie zachowa ponad 80% swojej pojemności. Trzeba dodać, że smartfon wspiera szybkie ładowanie 45 W. Szkoda tylko, że w zestawie producent nie dokłada ładowarki. Do zrecenzowania tego sprzętu wraz z telefonem dostałam dodatkową ładowarkę 120 W, która naładowała ogniwo do pełna w jakieś 75-80 minut.

Specyfikacja i cena realme C61

PODZESPOŁYSZCZEGÓŁY
Wyświetlacz6,74 cala, LCD IPS, 1600 x 720 pikseli, 260 PPI, odświeżanie do 90 Hz
ProcesorUNISOC Tiger T612 (2x 1.82 GHz, A75 + 6x 1.8 GHz, A55)
Pamięć operacyjna4 GB
Pamięć na dane128 GB
Aparatygłówny: 50 Mpx, 1/2.5″, f/1.8, FOV 80°
front: 8 Mpx, 1/5″, f/2.0
Akumulator5000 mAh
Łączność4G LTE, Bluetooth 5.0, NFC, Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), USB-C , mini-jack 3,5 mm
Innedwie karty SIM, obsługa kart microSD do 2 TB, czujniki: akcelerometr, czujnik światła, czujnik zbliżeniowy, nawigacja: GPS, aGPS, GLONASS, Galileo; technologia szybkiego ładowania SuperVOOC  45 W, pojedynczy głośnik
SystemAndroid 14 z nakładką Realme UI 5.0
Wymiary167,3 x 76,7 x 7,8 mm
Waga188 g
Wykonanietworzywo sztuczne, odporność na kurz i wodę IP54, konstrukcja ArmorShell Protection z metalową ramą wewnętrzną, szkło chroniące przed zarysowaniami
Złoty telefon Realme z trzema tylnymi aparatami.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Obecnie smartfon realme C61 w wersji z 6 GB pamięci RAM oraz 256 GB pamięci wewnętrznej można kupić za 599 złotych. Jest to cena promocyjna, bowiem regularną cenę tego smartfonu ustalono na kwotę 749 złotych. Jeśli chcecie kupić ten model taniej, to trzeba się pospieszyć – macie czas do 5 września.

Warto też wspomnieć, że osoby, które kupią smartfon realme C61 do 22 września, mogą skorzystać z 6-miesięcznej darmowej opcji wymiany ekranu, jeśli zostanie uszkodzony z winy właściciela lub osoby trzeciej.

Do jego najgroźniejszych konkurentów zaliczyłabym Redmi 13 lub 13C, a także Samsunga Galaxy A15, który wyróżnia się AMOLED-owym ekranem, czy Galaxy M15, który dodatkowo dostał większą baterią. W tej półce cenowej znajdziecie też Motorolę moto g24 power czy modele od Infinix, na przykład Infinix Hot 40 Pro.

Z kolei w regularnej cenie modelu realme C61 kupicie choćby Xiaomi Redmi Note 13 4G, który ma 8 GB pamięci RAM, AMOLED-owy ekran Full HD, aparat 108 Mpx i procesor Snapdragon 685.

Recenzja realme C61. Podsumowanie i nasza opinia

Czy realme C61 wyznacza nowy standard tego, czego użytkownicy mogą oczekiwać od niedrogiego smartfona? Raczej nie, po prostu chce niską ceną przyciągnąć mniej wymagającego użytkownika. To urządzenie o podstawowych i funkcjach i mało imponujących podzespołach, które sprawdzić mogą się na co dzień, ale ich ograniczenia szybko dadzą o sobie znać, gdy zaczniecie robić coś bardziej skomplikowanego lub chcecie pracować z wieloma aplikacjami na raz.

Osoba trzymająca smartfon z aplikacjami na ekranie, w tle duże okna i widok na zewnątrz.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Smartfon pochwalić można za solidną obudowę, obecność mini-jacka oraz naprawdę dobre czasy pracy. Plus ładowanie 45 W, które w tej półce cenowej nie jest standardem. Oprócz tego nie ma tu rzeczy, które szczególnie mocno wyróżniałyby go wśród budżetowych rywali. Pewne kompromisy były nieuniknione, co jest oczywiste w niższej półce cenowej, ale nie ma czegoś na tyle istotnego, co by sprawiało, że powinniśmy ten model odradzać. W cenie nieprzekraczającej 600 złotych może być dobrą propozycją – gdy promocja się skończy i będzie droższy, nie wygra z konkurencją.


Kto nie lubi kupować w sieci? Aplikacje zakupowe bardzo w tym pomagają. Jeśli z nich korzystasz, wypełnij naszą ankietę. Dziękujemy!


Źródło: własne, realme. Zdjęcie otwierające: Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Produkt na okres testów został udostępniony przez Sony. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw