Interfejs aplikacji Gemini na ekranie smartfona z ikonami mikrofonu i aparatu.

Gemini Live zastąpi ci Asystenta Google. I ma to trochę sensu

2 minuty czytania
Komentarze

Google zaprezentowało Gemini Live, czyli nowe mobilne narzędzie, które ma sprawić, że rozmowy ze sztuczną inteligencją wejdą na wyższy poziom. Wprawdzie na prezentacji podczas Made by Google demo nie do końca działało, a przynajmniej nie od razu, to całość wygląda naprawdę interesująco.

Gemini Live to nowe możliwości

Ekran aplikacji Gemini live z pytaniem "Can you teach me how to crochet a daisy?".
Fot. Google / zrzut ekranu

Widocznie nowe Pixele 9 czy smartwatche Pixel Watch 3 nie są dla Google tak ekscytujące, jak AI. Początek prezentacji Google skupiony był bowiem właśnie na Gemini, a konkretniej na Gemini Live. To usługa, która na początku dostępna będzie dla posiadaczy abonamentu Advanced, ale to może się zmienić z czasem.

Co właściwie to daje? W najprostszych słowach – nową wersję Asystenta Google. Jednak takiego, który rzeczywiście może prowadzić z nami konwersację.

Pokaz możliwości AI.

Do wyboru będzie 10 różnych głosów tak, by użytkownik dobrał dla siebie to, co najbardziej mu pasuje. Gemini Live pozwoli nam na prowadzenie normalnych konwersacji, a przy tym pomagać w codziennych zadaniach.

Wystarczy zadań pytanie, na przykład o to, co można robić z siostrzeńcem, który odwiedzi nas w weekend. Oczywiście dostaniemy kilka różnych propozycji, które Gemini nam pięknie wyjaśni. Można też przerywać Gemini, a AI dalej będzie w stanie prowadzić z nami dalszą konwersację.

Gemini będzie coraz więcej w aplikacjach

Możliwości robią wrażenie.

Gemini Live ma być w najbliższym czasie dostępne też na iOS, ale jednocześnie integrowane w coraz większej liczbie aplikacji. Mowa tutaj o Kalendarzu, ale i YouTube Music. Nowość ma być dostępna oczywiście w pierwszej kolejności na Pixelach, ale trafi też na smartfony Samsunga i innych producentów.

Gemini ma być stale rozwijane i wygląda na to, że to oczko w głowie Google i nic tego już nie zmieni. Zobaczymy, jak funkcja będzie sprawdzać się w normalnym życiu, ale rzeczywiście może być całkiem sensownym zastępstwem dla Asystenta.

Źródło: Google. Zdjęcie otwierające: Google / zrzut ekranu

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw