karta sim nju mobile leżąca na stole

Hakerzy wzięli na celownik klientów Play i Nju Mobile. Tak chcą was oszukać

3 minuty czytania
Komentarze

Kto z nas nie korzystał z doładowań telefonu? To szybkie, wygodne i… niestety, coraz częściej niebezpieczne. Fałszywe doładowania to nowy cel cyberprzestępców. Tym razem podszywają się pod znane sieci komórkowe. Mowa o Play i Nju Mobile – dwóch gigantach polskiego rynku telekomunikacyjnego.

Różne karty SIM na drewnianym tle.
Fot. marcinm111 / Shutterstock

Fałszywe doładowania: jak działa oszustwo?

Otóż hakerzy stworzyli fałszywe strony internetowe, łudząco podobne do tych prawdziwych. I nie chodzi tu o jakieś amatorskie podróbki – te strony wyglądają złudzenie podobnie do oryginałów. 

Wyobraźcie sobie: wchodzicie na stronę, która wygląda dokładnie jak ta, którą znacie od lat. Logo się zgadza, kolory są takie same, nawet układ strony jest identyczny. Jedyna różnica? To pułapka.

Oszuści postarali się, żeby ich sztuczka była jak najbardziej przekonująca. Na fałszywej stronie Play możecie wybrać kwotę doładowania. W przypadku Nju Mobile proszą nas nawet o numer telefonu i adres e-mail – zupełnie jak na prawdziwej stronie.

Fałszywe doładowania. Strona doładowań njumobile.quick z ofertą 19 zł/mies. na osobę, bez umowy i faktury, płatności kartą, online lub BLIKiem. Formularz doładowania konta z opcjami kwoty doładowania, polem numeru telefonu oraz adresem email.
Fałszywe doładowania w sieci nju mobile. To przykład podrobionej strony. Fot. zrzut ekranu

Tu zaczyna się haczyk. Gdy przychodzi do płatności, nagle okazuje się, że jedyną opcją jest karta płatnicza. Nie ma BLIK-a, nie ma przelewu – tylko karta. I właśnie o to chodzi oszustom – chcą zdobyć dane waszych kart.

A co mogą z nimi zrobić? Lista jest długa. Zakupy w internecie? Proszę bardzo. Rezerwacja hotelu? Czemu nie? Wypożyczenie auta? Też się da. A może by tak kupić trochę kryptowalut? Dla hakerów to jak sklep z darmowymi cukierkami, tylko że za wasze pieniądze.

Fałszywe doładowania w Play. To przykład podrobionej strony internetowej. Fot. zrzut ekranu

Najgorsze jest to, że te ataki są naprawdę dobrze przemyślane. Strony wyglądają profesjonalnie, a cały proces jest tak znajomy, że łatwo dać się nabrać. Na moment publikacji tego artykułu, strony z oszustwami zostały już zablokowane. Nie oznacza to, że nie powstaną następne.

Co możemy zrobić, żeby chronić się przed fałszywymi doładowaniami? 

Po pierwsze, zawsze, ale to zawsze, sprawdzajmy adres strony. Wiem, brzmi banalnie, ale uwierzcie mi – to może uratować wasz portfel. Po drugie, zapisujcie sobie oryginalne adresy stron, z których korzystacie. Brzmi staromodnie? Może i tak, ale jest skuteczne.

I najważniejsze – nie klikajcie w linki, które dostajecie w podejrzanych SMS-ach czy e-mailach. Nawet jeśli wydaje się, że to tania okazja na doładowanie. Lepiej stracić kilka złotych na promocji niż cały stan konta.

Uwaga, zagrożenie. Strona zablokowana na mocy Porozumienia Ministerstwa Cyfryzacji, UKE, NASK oraz operatorów telekomunikacyjnych. Cel - zwalczanie stron wyłudzających dane oraz narażających użytkowników na straty finansowe.
Fałszywe doładowania mogą być wykrywane przez systemy zabezpieczające nasz system. Fot. Orange / zrzut ekranu

Pamiętajcie też, że to nie koniec. Dzisiaj to Play i Nju Mobile, ale jutro? Kto wie, może Orange, Plus, czy jakikolwiek inny operator. Hakerzy nie śpią i ciągle wymyślają nowe sztuczki.

Na koniec rada dla firm – pilnujcie swojego wizerunku w sieci. Bo to nie tylko klienci tracą w takich atakach. Ucierpi też wasza reputacja, a to może kosztować więcej niż jedno czy dwa oszustwa.

Więc następnym razem, gdy będziecie chcieli doładować telefon, zatrzymajcie się na chwilę. Spójrzcie dwa razy na adres strony. Zastanówcie się, czy to na pewno ta strona, którą znacie. Chwila refleksji może uratować was przed sporymi kłopotami.

Fałszywe doładowania. Osoba korzystająca z laptopa i smartfona, z ikonami powiadomień e-mailowych.
Fot. MMD Creative / Shutterstock

Gotowi na powrót do szkoły? Daj nam znać, z jakiego sprzętu i oprogramowania korzysta twoje dziecko w celach edukacyjnych! Dziękujemy!


Źródło: Sirt, własne. Zdjęcie otwierające: Robson90 / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw