Robert Korzeniowski. Mężczyzna w niebieskiej marynarce trzyma mikrofon na balkonie z widokiem na Wieżę Eiffla w Paryżu.
LINKI AFILIACYJNE

Robert Korzeniowski dla Android.com.pl: „Sport nie byłby w tym miejscu, gdyby nie dobrodziejstwa technologii”

10 minut czytania
Komentarze

Możliwość rozmowy z osobą, która zdobyła najwięcej złotych medali olimpijskich dla Polski to okazja, jakiej nie mogłem przegapić. Robert Korzeniowski, bo o tym sportowcu mowa, zdradził swoje typy na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, ale także pochylił się nad bardzo obszernym tematem nowych technologii w sporcie.

Robert Korzeniowski w rozmowie z Android.com.pl o Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu i rozwoju technologii w sporcie

Robert Korzeniowski w rozmowie z Android.com.pl o Igrzyskach Olimpijskich i technologii w sporcie. Wieża Eiffla z umieszczonymi olimpijskimi kołami oraz banerem z napisem „Paris 2024”.
Fot. Hethers / Shutterstock

Igrzyska Olimpijskie 2024 oficjalnie rozpoczęły się w piątek 26 lipca, więc ducha sportowych wydarzeń zaczynamy czuć coraz bardziej. Poniżej znajdziecie pełen zapis mojej rozmowy z Robertem Korzeniowskim – czterokrotnym mistrzem Olimpijskim oraz ekspertem, a także komentatorem Eurosportu podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Borys Francuz, Android.com.pl: Przy okazji niedawnych Mistrzostw Europy w piłce nożnej byliśmy świadkami sporej debaty dotyczącej tego, jak nowe technologie wpływają na sportowców. W końcu dysponujemy nowocześniejszymi sprzętami, metodami treningowymi oraz większą dawką wiedzy czysto naukowej. Niemniej czy ten rozwój bardziej pomaga sportowcom osiągać lepsze wyniki, czy może z drugiej strony – zaczyna ich rozpraszać?

Robert Korzeniowski: Dziękuję za to pytanie i myślę, że jest to temat na zdecydowanie dłuższą dyskusję, ale postaram się w miarę syntetycznie na to odpowiedzieć. Przede wszystkim uważam, że nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy, gdyby nie korzystanie z dobrodziejstw technologii, a wydarzenie sportowe nie wyglądałyby tak dobrze i nie przynosiłyby zachwytu nad nowymi rekordami.

Skupmy się jednak na technologii, która pomaga zawodnikom. Zakładam bowiem, że ona im pomaga, a nie przeszkadza. Aktualnie mamy tak szerokie możliwości przetwarzania informacji przez całe zespoły, że bez problemu można korzystać z danych, aby dostosowywać trening, regenerację czy zmieniać ich formułę.

Analiza pod względem fizjologicznym, biomechanicznym, przewodnictwa układu nerwowego – wszystko to jest mierzalne i możliwe do ujęcia odpowiednimi parametrami. Ostatecznie na końcu trzeba dobrych decydentów, którzy określą, co należy zrobić na treningu. Na ten moment AI jeszcze tego nie robi.

Technologia ma także swoje odzwierciedlenie w sprzęcie. W takim ujęciu możemy spojrzeć bowiem na podłoża, na których rozgrywane są gry zespołowe, a to ma ogromne znaczenie. W przypadku lekkoatletyki bieganie na bieżni ziemno–żużlowej z lat dwudziestych, a startowanie na nowoczesnej bieżni syntetycznej daje kolosalną różnicę. To samo dotyczy ręcznego i elektronicznego pomiaru czasu. Tysięczne części sekundy czy analiza potencjalnych falstartów – to kwestie kluczowe dla przebiegu zawodów oraz ich oceny.

Myślę więc, że sportowiec jest wspomagany technologią. Jeżeli popełni błąd, jest on bezwzględnie wychwytywany, jednak to samo dotyczy rywali. Korzystają na tym również kibice, którzy mają łatwiejszy wgląd w dane i fakty, więc mogą w przejrzysty sposób śledzić rywalizację.

Borys Francuz, Android.com.pl: Czyli w kilku słowach można pana określić entuzjastą nowych technologii stosowanych w sporcie?

Robert Korzeniowski: Tak, aktualnie czekam na ostateczne rozstrzygnięcia w mojej konkurencji lekkoatletycznej, czyli chodzie. Kiedy w końcu te systemy nadzoru elektronicznego nad kontaktem bądź brakiem kontaktu z podłożem zostaną wdrożone. Te oprogramowania w wersji próbnej już są, jednak bardzo chciałbym, aby działały na pełną skalę.

Borys Francuz, Android.com.pl: Wcześniej wspomniał pan o technologii AI i o ten temat również chciałem zahaczyć, ponieważ to wciąż bardzo gorąca kwestia. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji coraz śmielej pojawiają się głosy sugerujące, że z czasem mogłaby ona zastąpić prawdziwych trenerów czy fizjoterapeutów. Niemniej czy nie jest to teza wysunięta o krok za daleko?

Robert Korzeniowski: Podejdźmy do tego w ten sposób – skoro mamy kilka miliardów ludzi na świecie i od każdego wymagamy, żeby brał udział w jakiejś aktywności fizycznej, to jeśli ułamek z nich zdecyduje się uprawiać sport amatorsko i tak zabraknie trenerów. Wolę więc, aby nawet sztuczna, ale zawsze jakaś inteligencja prowadziła amatorski trening biegacza, kolarza czy pływaka. Podkreślam, że wciąż mówię tu o sporcie amatorskim.

Sztuczna inteligencja zasysa dane, które już krążą w świecie, więc może stanowić bardzo ciekawe narzędzie wspomagające. To tak jak w szachach. Komputer może świetnie grać, jednak nie zrobi wszystkich ruchów tak jak człowiek. Gdybyśmy mieli bronić funkcji zaplecza księgowego z lat 50. ubiegłego wieku, to nie mielibyśmy tak zaawansowanych sprzętów.

AI może być także inspirującym czynnikiem do dyskusji wewnątrz zespołu szkoleniowego. Sprawa sprowadza się więc do tego, w jakim stopniu sztuczna inteligencja będzie wspierana inteligencją naturalną, ludzką. Koniec końców uważam bowiem, że decyzję powinien podejmować człowiek.

Borys Francuz, Android.com.pl: Teraz chciałbym poruszyć temat, który stanowi podstawę naszego spotkania. Mowa tu oczywiście o Eurosporcie i platformie Max, gdzie będziemy mogli śledzić całe Igrzyska Olimpijskie 2024. Popularność usług VOD rozszerza się także na sport, więc aby śledzić dane wydarzenia, nie potrzebujemy telewizora ani abonamentu telewizyjnego. Wystarczy nam smartfon z dostępem do internetu. Czy taki stan rzeczy sprawia, że sportowcy otrzymują bodziec motywujący? Dzięki streamingowi w danej chwili ich każdy ruch śledzi znacznie więcej osób, aniżeli największe zawody ich idoli z dzieciństwa, którzy występowali na Igrzyskach Olimpijskich w latach 80. czy 90. ubiegłego wieku.

Robert Korzeniowski: Musimy pogodzić się z tym, że aktualnie oferta jest szeroka. Ktokolwiek startuje w Igrzyskach Olimpijskich, będzie pokazany, a jego start zostanie skomentowany. Kiedyś to jedna osoba decydowała o tym, które zawody zostaną pokazane, a które nie. Aktualnie sami staliśmy się tymi osobami i we własnej intencji możemy wybierać interesujące nas transmisje, a jeżeli którąś przegapimy – wszystko jest dostępne w internecie.

Z drugiej strony mamy do czynienia z niezwykle ogromną konkurencją. W Paryżu zobaczymy ponad 200 polskich sportowców i każdy z nich buduje swoją własną społeczność dzięki takim możliwościom, jakie daje platforma Max. Gdy jeszcze ja startowałem, przekazywałem moim kibicom informacje, żeby włączyli telewizory o 7:30 i cierpliwie czekali na kilka sekund z transmisji chodu. W międzyczasie ktoś rzucał oszczepem, a ktoś kończył wyścig kolarski. Mamy nowy sposób myślenia i postrzegania rywalizacji sportowców.

Jako ciekawostkę podam, że podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach w 2004 roku publiczny nadawca wyemitował 175 godzin z tego wydarzenia. Dla porównania platforma Max pokaże 3800 godzin Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. To obrazuje, z jakim przeskokiem mamy do czynienia.

Borys Francuz, Android.com.pl: Przejdźmy więc do kwestii stricte sportowych. Okazuje się bowiem, że po raz ostatni Polska przywiozła z Igrzysk Olimpijskich więcej niż pięć złotych medali w roku 2000. Czy w Paryżu możemy w końcu liczyć na przełamanie tej bariery?

Robert Korzeniowski: No i tutaj mam kłopot. Zacznijmy od Igi Świątek, która ma ogromne szanse na złoto. Mogą wygrać także siatkarze, Wojciech Nowicki i Natalia Kaczmarek, chociaż tutaj będzie dużo trudniej. O triumf mogą powalczyć także Ola Mirosław, Ola Kałucka czy zespół naszych kajakarek. Ostatecznie ciężko doliczyć mi się pięciu złotych medali, jednak jeśli uda się osiągnąć taki wynik będzie znakomicie.

Borys Francuz, Android.com.pl: W klasyfikacji generalnej stawiamy na Stany Zjednoczone?

Robert Korzeniowski: Myślę, że tak. Stany Zjednoczone i Chiny mają ogromny potencjał, więc zapewne czeka nas walka pomiędzy tymi mocarstwami. Francja mówi skromnie, że chce znaleźć się w TOP5, jednak wiemy, że ich ambicje sięgają dużo wyżej. W klasyfikacji generalnej liczyć będzie się także Wielka Brytania.

Z kolei my wciąż nie jesteśmy potęgą olimpijską i kręcimy się wokół tej liczby kilkunastu medali. Jednak tak wygląda nasze aktualne miejsce. W polskim sporcie musiałoby się zadziać wiele dobrych rzeczy, aby można było uznawać nas za kogoś więcej niż solidny olimpijski średniak. Te przemiany muszą jednak trwać osiem czy dwanaście lat, a nie rok lub dwa. Ambicje trzeba mieć jak najwyższe, ale jako kraj nie mamy szerokiej gamy sportowców.

Borys Francuz, Android.com.pl: W tym roku po raz pierwszy w historii Igrzysk Olimpijskich czeka nas chód mieszany na 20 kilometrów. Oznacza to, że w ramach jednego startu zmierzą się ze sobą mężczyźni i kobiety. Jak Pan zapatruje się na taką nowość?

Robert Korzeniowski: Jest to jakiś wynik ewolucji całej lekkoatletyki. Ten sport idzie w kierunku mixów, skracania dystansów i szukania nowych widzów. Chód sportowy nie jest już rozgrywany na 50 kilometrów, a dystans, na który będzie składać się sztafeta to pełen maraton – 42 195 metrów.

To, co jest szczególne dla tej formy rywalizacji, sztafeta będzie składać się z trzech zmian i czterech odcinków, a uczestniczyć będzie w niej dwoje sportowców. Mężczyzna, który zaczyna, potem jest w środku, a kobieta przejmująca pałeczkę sztafetową finiszuje. Jest to ciekawa formuła i jeśli tylko zostanie ciekawie przedstawiona w formie transmisji, ma szanse zainteresować widzów.

W tych startach przewidziano bowiem minuty karne, a dodatkowo czeka nas bardzo atrakcyjne otoczenie, ponieważ sztafeta rozegra się między wieżą Eiffla a placem Trocadero. To może być coś naprawdę wyjątkowego.

Borys Francuz, Android.com.pl: Ostatnie pytanie, jednak poprosiłbym, aby sprowadził się pan tylko i wyłącznie do jednego nazwiska. Mam tu na myśli młody polski talent, na który warto zwrócić uwagę podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Odrzucamy Igę Świątek i zaznaczam, że niekoniecznie mówimy tu o kandydacie lub kandydatce do złota. Które nazwisko poleca pan śledzić?

Robert Korzeniowski: Pia Skrzyszowska. 12:37 w tym roku [rekord życiowy w biegu na 100 metrów przez płotki – przyp. red.], a do tego zaledwie 23 lata – to bardzo obiecująca zawodniczka. Może otrzeć się o medal, dlaczego nie? Byłby to fenomenalny wyczyn. Pia jest jedną z najjaśniejszych młodych gwiazd naszej reprezentacji.

Oglądaj Igrzyska Olimpijskie 2024 na platformie Max i w Eurosporcie

Plakat promujący Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024 z wizerunkami sportowców i zabytków Paryża.
Fot. Max / materiały prasowe

Jeśli chcecie w pełnym wymiarze śledzić Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu, warto przyjrzeć się ofercie Eurosportu oraz platformy Max. W obu tych miejscach czeka nas was bezpośrednia relacje z każdego wydarzenia, a także komentarze ekspertów oraz studia z ich udziałem.

Oprócz Roberta Korzeniowskiego w Eurosporcie i na platformie Max usłyszymy Agnieszkę Radwańską, Katarzynę Skowrońską oraz Andrzeja Wronę. Co ważne, nadawca zapowiada również dostęp do licznych materiałów dodatkowych, takich jak wywiady z zawodnikami, analizy oraz kulisy przygotowań do poszczególnych zawodów, co pozwoli na głębsze zrozumienie i przeżycie sportowych emocji w ramach Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Średnio każdego dnia na antenach Eurosportu oraz na platformie Max komentowane będzie ponad 100 godzin transmisji. Jeśli chcecie być na bieżąco z wydarzeniami ze świata sportu, koniecznie sprawdźcie sportową ofertę usługi, która na polskim rynku nie tak dawno zastąpiła serwis HBO Max.

Czy panujące upały uprzykrzają ci życie? Jeśli tak, to podziel się z nami swoimi sposobami radzenia sobie z nadmiarem ciepła w mieszkaniu.

Źródło: Opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Eurosport / Getty Images

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw