Joe Biden. Starszy mężczyzna w granatowym garniturze przemawia do mikrofonów na zewnątrz budynku.
LINKI AFILIACYJNE

Chatboty AI głupieją po rezygnacji Bidena. „Nie są gotowe”

3 minuty czytania
Komentarze

Chatboty AI zmieniły to, jak wyszukujemy informacje w sieci, choć niekoniecznie użytkownicy zdają sobie sprawę z tego, jak te narzędzia działają. Informacje o tym, że Joe Biden rezygnuje z wyścigu prezydenckiego w USA, to dobitnie pokazują. Minie jeszcze trochę czasu, zanim chatboty będą w stanie przekazywać informacje w czasie rzeczywistym.

Chatboty AI głupieją przy newsach

Osoba korzystająca z laptopa z AI, nad klawiaturą wyświetlany jest hologram z symbolami sztucznej inteligencji, w tym głowa z trybikami.
Fot. amperespy44 / Shutterstock

Rozwój sztucznej inteligencji w ostatnich miesiącach sprawił, że wiele osób zaczęło traktować chatboty jako źródło informacji. Wszak wiele z nich potrafi przeszukiwać sieć i zwracać sensowne odpowiedzi, ale w czasie rzeczywistym nie działa to już tak dobrze.

Do podobnych wniosków doszła Heather Kelly z The Washington Post, która po ogłoszeniu rezygnacji Bidena, przepytała najpopularniejsze narzędzia AI o to, co wiedzą o aktualnych kandydatach na prezydenta. Wniosek z przeprowadzonych testów jest jeden. Przy bieżących wiadomościach, a szczególnie tych związanych z polityką, chatboty nie sprawdzają się za dobrze.

Wiele czołowych botów zachwala swój dostęp do najnowszych informacji, a niektóre sugerują korzystanie z narzędzi w celu nadrobienia bieżących wydarzeń. Jednak firmy tworzące chatboty nie wydają się gotowe, aby ich sztuczna inteligencja odegrała większą rolę w sposobie, w jaki ludzie śledzą wybory.

Heather Kelly, The Washington Post

Jednocześnie sami postanowiliśmy sprawdzić, co Google Gemini i ChatGPT mają do powiedzenia o Joe Bidenie w poniedziałek 22 lipca. Wyniki zobaczycie na obrazkach poniżej.

AI to nie wyniki wyszukiwania

chatbot Gemini o Joe Bidenie
Gemini omija tematy polityki i od razu kieruje do wyszukiwarki. Fot. Gemini / zrzut ekranu

Wśród testowanych przez dziennikarkę chatbotów znalazły się oczywiście ChatGPT, Gemini czy Copilot. Ten ostatni poradził sobie najlepiej i najszybciej zwracał poprawne odpowiedzi, ale i tak przekierowywał użytkownika do wyników wyszukiwania. Podobną taktykę objęło Google, które w Gemini również zachęca do tego, by sprawdzać portale informacyjne, by być na bieżąco.

Dziennikarka swoje testy zaczęła jeszcze po zamachu na Donalda Trumpa, a pytane o niego chatboty zaczęły dawać o nim informacje dopiero po kilku godzinach lub na kolejny dzień.

Chatboty AI odpowiadają na pytania o Bidena
ChatGPT ma rozdwojenie jaźni pisząc, że Joe Biden jest kandydatem, a jednocześnie, że zrezygnował. Fot. ChatGPT / zrzut ekranu

Wprawdzie chatboty mają w większości dostęp do sieci i najnowszych wiadomości, to należy pamiętać, że nie działają jak wyszukiwarka Google. Często trzeba poczekać na to, aż rzeczywiście będą dawały prawdziwe, a nie zmyślone odpowiedzi. Do tego opierają się na wiedzy pozyskanej z różnych źródeł i niekoniecznie sprawdzonej czy rzetelnej.

Oczywiście to samo można powiedzieć o wielu portalach informacyjnych, ale tam przynajmniej dostęp do wiadomości jest niemal w czasie rzeczywistym. Nie warto więc opierać swojej wiedzy o świecie z wiadomości, które przekazują nam chatboty, a przede wszystkim warto to, co napiszą, weryfikować. Dodajmy do tego, że np. ChatGPT nie działa z założenia jako źródło bieżących informacji, a niewiele osób ma tego świadomość.

Jeśli masz już dość panujących upałów, pomóż nam poznać preferencje Polaków w zakresie radzenia sobie z nadmiarem gorącej pogody.

Źródło: The Washington Post / opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: photosince / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw