Influencerzy kręcący filmy wideo. MrBeast w białej bluzie z kapturem marki Nike siada obok otwartej drewnianej szafki ze słoikami fasoli, uśmiechając się przy tym.
LINKI AFILIACYJNE

Apple użyło Mr Beasta i PewDiePie do trenowania AI. Prawo autorskie dla nich nie istnieje

3 minuty czytania
Komentarze

Apple Intelligence zapowiada się na solidny produkt, choć podstawy trenowania zaangażowanych tam modeli budzą pewne wątpliwości. Korporacja miała bowiem użyć materiału chronionego prawem autorskim, choć mogło się to odbyć bezwiednie.

Mówimy tu o tysiącach filmów największych twórców na YouTube, lecz sposób, w jaki doszło do ich wykorzystania, jest jeszcze bardziej intrygujący.

AKTUALIZACJA 18.07.2024: Dodano informacje wynikające z najnowszego oświadczenia Apple.

Apple miało nie wiedzieć, że trenuje swoje modele na filmach z YouTube

Dwóch mężczyzn siedzących na szarych fotelach, jeden z nich trzyma telefon, w tle napis "WWDC24". MKBHD odpytuje Tima Cooka
Nawet Tim Cook nie mógł powiedzieć Marqueesowi Brownlee, że Apple Intelligence skorzystało z jego materiałów. Raczej o tym nie wiedział. Fot. MKBHD / YouTube / zrzut ekranu

Trudno w to uwierzyć, ale śledztwo Wired wykazało tu solidne podstawy. Jest tak, gdyż w uczeniu Apple Intelligence miały uczestniczyć nie filmy per se, tylko napisy do nich, rozesłane w plikach tekstowych.

Okazuje się, że sztuczna inteligencja przetworzyła w ten sposób ok. 170 tys. materiałów z ok. 48 tys. kanałów na YouTube, w tym takie pochodzące m.in. od MKBHD, Mr Beasta, PewDiePie. Wdzięcznym polem do nauki okazały się też zapisy z amerykańskich talk-show, prowadzonych przez Jimmy’ego Kimmela lub Stephena Colberta.

AKTUALIZACJA: Apple podało informację do redakcji 9to5 Mac, że odpowiedzialny za zdarzenie model OpenELM nie będzie używany w funkcjach reklamowanych jako Apple Intelligence. Jego zadaniem było popychanie rozwoju technologii do przodu. Apple Intelligence ma korzystać wyłącznie z licencjonowanych materiałów do treningu AI.

Wolna amerykanka, prawo autorskie nie istnieje – zdaniem autora

Smartfony iPhone z Apple Intelligence na iOS 18
Fot. Apple / materiały prasowe

Co najgorsze, nie tylko Apple uczyło tak swoje modele AI. Z danych udostępnionych przez organizację non–profit EleutherAI korzystały także NVIDIA, Anthropic (modele z rodziny Claude) oraz Salesforce.

Nawet jeśli uczciwie założymy, że firmy najpewniej nie były w pełni świadome danych udostępnionych w paczce Pile przez EleutherAI, trudno nie zauważyć pewnej ironii.

Kiedy końcowy użytkownik dopuści się piractwa, w wielu krajach organy aktywują się natychmiastowo i ściągają na niego kary, które mogą zrobić z niego niewolnika na pozostałe życie. Kiedy jednak zdarzy się to korporacjom trenującym swoje AI? Mały wypadek przy pracy, nic się nie stało.

Trudno poważnie podchodzić do usług oferowanych przez firmy, które nie robią sobie nic z prawa autorskiego, tak zażarcie przez nie bronionego. Nawet jeśli śledztwo Wired sprawi, że temat wejdzie na ścieżkę prawną, wykorzystanie napisów do filmów (a nie treści audiowizualnej) z pewnością utrudni walkę o sprawiedliwy wyrok, tak samo, jak budżety działów prawnych każdej z zainteresowanych korporacji.

Zdjęcie otwierające: MrBeast / YouTube, zrzut ekranu

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw