LINKI AFILIACYJNE

Recenzja Suunto Race S. Udany zegarek sportowy z dalekiej północy

16 minut czytania
Komentarze

W 2023 roku firma Suunto zaprezentowała udany model Race – teraz w moje ręce trafiła jego mniejsza, raczej damska wersja, czyli Suunto Race S, która w pewnym stopniu jest następcą modelu Suunto 9 Peak Pro. I uważam, że ma wszystko, aby odnieść sukces.

To model dla osób, które chcą monitorować swoje wyniki, ale chcą jednocześnie, aby był to zegarek na co dzień, pasujący do biura. Recenzja Suunto Race S prezentuje sportowy smartwatch, który naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył: atrakcyjnym wyglądem, wysoką jakością wykonania i szeroko pojętą kulturą pracy.

Zbliżenie na smartwatch z białym paskiem na tle materiału z czarnymi wzorami gwiazd.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Suunto nie ma jeszcze możliwości, by zmierzyć się z Garminem, ale obecna oferta i ulepszenia, jakie wnosi Race S względem starszego modelu Race i innych smartwatchów w swoim portfolio pokazuje, że fiński producent słucha klientów i poprawia to, co nie podobało im się w poprzednich produktach. Suunto Race S ma jeszcze kilka obszarów do poprawy.

Zalety

  • wygląd i jakość wykonania
  • smukła i solidna konstrukcja
  • świetnie wygląda na damskim nadgarstku
  • wygodne przyciski i obrotowa koronka
  • intuicyjny interfejs obejmujący udoskonalone menu, tarcze zegarka, komplikacje i widżety
  • wiele wersji kolorystycznych
  • masa sportowych aplikacji i pomiarów
  • współpraca z czujnikami Bluetooth Smart
  • nowy optyczny czujnik tętna
  • wodoodporność do 50 metrów
  • możliwość wgrania map offline i opcje nawigacji
  • dokładność GPS (GNSS)
  • pełna gama czujników
  • wygoda użytkowania
  • działa z iPhonem i smartfonami z Androidem
  • wiele profili sportowych, część z możliwością personalizacji pomiarów i ustawień
  • wygodna, przyjazna aplikacja

Wady

  • mniejsze możliwości personalizacji niż w konkurencyjnych smartwatchach
  • brak możliwości doinstalowania nowych tarcz
  • brak wsparcia dla płatności zbliżeniowych
  • bez możliwości słuchania muzyki offline
  • bez wsparcia ANT+
  • nie obsługuje wielu czujników tego samego typu
  • pomiary pulsoksymetru

Recenzja Suunto Race S. Podsumowanie

Suunto Race S to kompletny i atrakcyjny smartwatch sportowy z ekranem AMOLED i intuicyjnym interfejsem. Wyróżnia się pod względem budowy i jakości wykonania, a zasób funkcji i rozsądna cena sprawiają, że będzie przemyślanym wyborem.

8,5/10
Ocena

Suunto Race S

  • Jakość wykonania i design 10
  • Funkcje sportowe i nawigacja 9
  • Funkcje zdrowotne 8
  • Funkcje smart 7
  • Czasy pracy 8
  • Opłacalność 9

Choć Suunto robi naprawdę kapitalne zegarki, to nie wygląda na to, żeby firma była w stanie pokonać modele marki Garmin lub Polar w kwestii modeli sportowych albo modele od Apple czy Samsunga w kwestii urządzeń z kategorii wearables noszonych na co dzień. Uważam jednocześnie, że wraz z modelem Race S może się to zmienić, choć to jeszcze nie koniec drogi do perfekcji. Zanim przejdziemy do recenzji, poznajcie najważniejsze elementy specyfikacji nowego modelu.

Dostępne funkcje

Recenzja Suunto Race S

Ekran

1,32 cala, 466 x 466 pikseli, AMOLED, Gorilla Glass 3

Obsługiwane aktywności

bieg, chód, kolarstwo, multisport, pływanie, sen,
trening na zewnątrz, trening wewnątrz

Pomiary zdrowia i czujniki

pomiar pulsu, pulsoksymetr, akcelerometr, barometr

Nawigacja

GPS, GLONASS, GALILEO, QZSS, BEIDOU

Zobacz więcej funkcji

Opakowanie i akcesoria

W moje ręce trafiła wersja, która nie jest przeznaczona do sprzedaży, wydaje mi się też, że nie tak będzie wyglądać pudełko w wersji sprzedażowej. Kod produktu na naklejce z opakowania oraz dołączona instrukcja wskazują, że dotyczą one modelu Suunto 9 Peak Pro, niemniej znajdujący się wewnątrz zegarek to Race S, a ładowarka ze zintegrowanym kablem zakończonym USB-A pasuje do tego modelu.

Budowa i jakość wykonania

Suunto Race S to naprawdę zgrabny i dobrze wykonany model. Pierwsze wrażenie zdecydowanie jest pozytywne. Do gustu przypadł mi zarówno kolor, jak i ergonomia oraz ogólny aspekt wizualny. To akcesorium, które naprawdę chętnie wkładałam na co dzień, a na dodatek pasuje zarówno do stroju sportowego, jak i takiego bardziej eleganckiego.

Biały smartwatch Suunto na ławce, wyświetlający godzinę 18:33 oraz wysokość 121 metrów nad poziomem morza.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Nie sprawia wrażenia taniego gadżetu – wprost przeciwnie. Jakość wykonania i dbałość o detale są tu na wysokim poziomie. Konstrukcja wydaje się solidna, a po trzech wspólnie spędzonych tygodniach nie pojawiły się na niej żadne, nawet najdrobniejsze uszkodzenia.

Smartwatch ma 45 mm średnicy, ekran o przekątnej 1,32 cala, a treści na nim wyświetlane są w rozdzielczości 466 x 466 pikseli. Kolorowy wyświetlacz AMOLED o jasności do 1000 nitów jest jasny i czytelny nawet w bezpośrednim świetle słonecznym, a jego wielkość wystarczająca do bezproblemowego odczytania informacji wyświetlanych na ekranie.  Wokół ekranu znalazł się stalowy pierścień, który dodaje wielu punktów do elegancji.

Do obsługi mamy dwa płaskie, wydłużone i lekko wydrążone na powierzchni przyciski oraz umieszczoną między nimi obrotową koronkę, która działa z odpowiednim oporem i świetnie sprawdza się podczas nawigowania po menu i ustawieniach, a także podczas powiększania i pomniejszania map. Jest tu też responsywny ekran dotykowy.

Wróćmy jednak do przycisków. Górny uruchamia tryb sportowy, a dolny panel kontrolny. W przypadku obu przycisków można ustawić aplikacje lub funkcje, które zostaną aktywowane po ich dłuższym naciśnięciu (np. latarka, budzik, mapy, kompas itp.). Podoba mi się też fakt, że dolny przycisk można skonfigurować jako blokadę przycisków – będzie to przydatne dla osób, które noszą zegarek na prawej ręce i zdarzało się, że przypadkowe ruchy wywoływały nacisk korony aktywowanie różnych okien. Tutaj można się zabezpieczyć.

Zbliżenie na tył białego zegarka Suunto z napisami informacyjnymi i sensorami.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Od spodu uwagę zwraca panel z nowym czujnikiem optycznym, widocznymi śrubkami oraz pinami do ładowania urządzenia. Producent chwali się też, że urządzenie zostało zaprojektowanie i wyprodukowane w Finlandii. W przeciwieństwie do Suunto Race, jedynego zegarka marki montowanego w Chinach.

Pasek jest również ciekawym elementem, a konkretnie jego faktura. Są tu bowiem dwie warstwy – wierzchnia jest lekko przezroczysta, co daje nietypowy efekt wizualny. Do tego klasyczne zapięcie, pozbawione jednakże szlufek oraz łatwy system wymiany paska.

Zegarek posiada bransoletę o rozmiarze 22 mm, którą można wymieniać bez użycia narzędzi dzięki systemowi szybkiego zwalniania

Suunto Race S na co dzień

W codziennym korzystaniu Suunto Race S okazał się świetnym kompanem. Jest dyskretny, solidny, wygodny i długo pracuje na baterii. Jego obsługa jest bezproblemowa, a interfejs działa szybko, płynnie i bez opóźnień – co było wadą innych zegarków Suunto, np. modelu Race. Pojawiła się też obsługa większej liczby emotikonów, które teraz są kolorowe, a nie czarno-białe.

Smartwatch na nadgarstku, wyświetlający godzinę 13:32, procent baterii 70%, wysokość 84 metry oraz widmo tętna.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Komfort noszenia

Zegarek towarzyszył mi codziennie przez trzy tygodnie. I dlatego z czystym sumieniem mogę uznać go za jeden z najwygodniejszych zegarków, z jakich miałam okazję korzystać.

Osoba robiąca zdjęcie samolotów przed hangarem na lotnisku.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Zegarek nie tylko wygląda na solidny, ale jest w rzeczywistości wytrzymały. Suunto przetestowało Race S zgodnie ze standardami wojskowymi, dzięki czemu jest niezawodnym towarzyszem nawet w najbardziej wymagających warunkach.

Funkcje smart

Do wyboru jest kilka tarcz, ale nie liczcie na taki wybór jak w smartwatchach Samsunga czy Huawei. Tarcze jednak są naprawdę dopracowane i można konfigurować ich poszczególne parametry bezpośrednio z zegarka. Wystarczy w tym celu wejść do Panelu kontrolnego, a następnie zakładki Personalizuj.

Ekran zegarka pozwala zmienić design tarczy, do tego mamy możliwość zmiany kolory akcentu oraz zakładkę Komplikacje. To tutaj konfigurujemy poszczególne elementy tarczy i wybieramy, które dane, wykresy czy pomiary mają być pokazywane.

Sam interfejs jest przejrzysty, czytelny, działa płynnie i po chwili przyzwyczajenia okazuje się naprawdę intuicyjny. Jest tu też tryb AoD, można sprawdzać prognozy pogody czy używać popularnych aplikacji użytkowych, takich jak alarm, timer czy stoper.

Aplikacje mogą wysyłać powiadomienia, ale nie ma możliwości, aby na nie odpowiedzieć.

Podobnie jest z połączeniami głosowymi. Przychodzące rozmowy można rozłączyć lub je odebrać – jednak bez mikrofonu i głośnika wbudowanego w smartwatch samą konwersację można prowadzić tylko za pomocą telefonu.

Suunto Race S pozwala na sterowanie muzyką z aplikacji – w tym przypadku korzystałam ze Spotify – jednak nie ma opcji zgrania plików do pamięci zegarka. Suunto Race S ma co prawda 32 GB pamięci wewnętrznej, ale jest ona przeznaczona na aplikacje i mapy.

W kwestii funkcji smart brakuje nie tylko możliwości słuchania muzyki offline, ale też płatności zbliżeniowych przez NFC.

Funkcje zdrowotne

Recenzja Suunto Race S nie byłaby kompletna bez uwzględnienia funkcji zdrowotnych. Zegarek pozwala na codzienne śledzenie aktywności: liczby kroków, tętna, snu (w tym fazy snu), liczby kalorii, stresu i in.

W Suunto Race S znalazł się nowy czujnik tętna LifeQ, który ma 4 diody LED. Oryginalny, większy Suunto Race miał tylko dwie, a jakość jego odczytów, eufemistycznie pisząc, nie należała do najlepszych. Nie mam w tym przypadku bezpośredniego porównania, niemniej zagraniczni recenzenci twierdzą, że, choć nie jest to jeszcze poziom Apple lub Garmina, jest naprawdę dobrze.

Zbliżenie na smartwatch pokazujący tętno 75 ud/min na nadgarstku osoby oraz ciśnieniomierz Braun w tle z wynikiem 107/80 i tętno 75.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Sprawdziłam też, jak sprawuje się pulsoksymetr. Zazwyczaj, względem samodzielnego urządzenia, jego wskazania są znacznie niższe, a sprawdzając statystyki z ostatnich dni, zdarzały się ewidentnie zaniżone pomiary, na przykład ok. 80-90%. Dodam, że norma to 95-100%, więc według Suunto Race S cierpię na niedotlenienie, zwłaszcza podczas snu.

Nie mam większych zastrzeżeń do funkcji monitorowania snu – tutaj poprawnie rejestrowana była godzina zaśnięcia i obudzenia się, a do czasu snu nie zbył zaliczany czas późnowieczornej lektury. Codziennie rano dostawałam raport snu z minionej nocy.

Rejestrowane są fazy snu i tętno, a także saturacja krwi – jednak ten ostatni wskaźnik jest równie wiarygodny, jak podczas pomiarów w ciągu dnia. Zdecydowanie jest to obszar, nad którym Suunto musi popracować.

Funkcje sportowe

Bieganie, biegi przełajowe, triathlon, pływanie, piesza turystyka, jazda na nartach, outdoor… Łącznie jest tu 95 profili sportowych, więc zdecydowanie każdy odnajdzie swoją dyscyplinę.

Smartwatch ze sportowymi funkcjami, rakietka Poncori i piłeczka do tenisa stołowego na niebieskim tle.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Smartwatch monitoruje szereg parametrów, a po wstrzymaniu treningu użytkownik może podejrzeć ekrany z danymi – sprawdzić przebytą do tej pory trasę, dystans tętno itd. Po powrocie do aktywności pomiary są kontynuowane.

Po treningu użytkownik uzyskać może spersonalizowane informacje na temat obciążenia treningowego, postępów i regeneracji, obliczane na podstawie zmienności tętna (HRV). Oczywiście smartwatch współpracuje z popularnymi aplikacjami sportowymi, np. Strava.

Ciekawą opcją jest dodatek Movement. Można go aktywować w dowolnej aktywności. Mierzy czas poruszania się w podziale na trzy stopnie intensywności: light, active i high. Na ich podstawie wyliczany jest indeks, który daje pogląd, jak intensywnie użytkownik ćwiczył. Sprawdza się znakomicie w aktywnościach, w których zastosowania nie ma GPS czy tempo ruchu, np. w tenisie, ping-pongu czy siatkówce.

Zarejestrowany trening można oczywiście podejrzeć po zakończonej aktywności na ekranie telefonu – po zsynchronizowaniu danych także w aplikacji.

Warto zwrócić uwagę na funkcję, która przyda się osobom wędrującym, biegającym lub jeżdżącym po górzystych terenach. Chodzi o Suunto Climb Guidance (odpowiednik ClimbPro u Garmina), funkcję, która podpowiada podczas treningu, czy użytkownik może spodziewać się spadku lub wzniesienia terenu i na jakim dystansie. Podczas aktywności w terenie jest to naprawdę cenna informacja. Aby z tej funkcji skorzystać, należy uprzednio załadować trasę do aplikacji. Bez tego nie będzie informacji o wzniesieniach i spadkach terenu.

Nawigacja i mapy

Suunto Race S może pochwalić się dokładnym działaniem nawigacji. Precyzyjny system GNSS wraz z darmowymi mapami to ogromna zaleta, szczególnie dla biegaczy, rowerzystów i spacerowiczów. Zapewnia szczegółowe informacje o trasie oraz śledzenie prędkości, dystansu i wysokości.

Suunto udostępnia bezpłatne mapy, które można pobierać offline. Pozwalają one na automatyczne centrowanie, więc kiedy poruszamy się po mapie, szybko możemy wrócić do naszej pozycji.

Tak wygląda ekran, gdy działa nawigacja i zapisywana jest trasa, ale jeszcze nie zdążyłam pobrać dla danego obszaru map.

Biały smartwatch na nadgarstku, wyświetlający ekran z mapą i czerwonym śladem trasy przebytej przez użytkownika.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Mapy pobieramy w aplikacji Suunto. Wystarczy wybrać region i pobrać go do urządzenia.

Tak wygląda obszar z mapami, choć brak tu nazw ulic czy zaznaczonych różnych obiektów (POI), a jeśli ustawiliście wcześniej trasę, to z poziomu zegarka nie da się jej zmienić. Warto dodać, że teraz mapę można powiększyć do obszaru 5, 10 lub 20 km (wcześniej w zegarkach Suunto było to skromne 2 km).

Osoba trzymająca zegarek z wyświetlaczem pokazującym mapę na zewnątrz, w tle widoczna jest roślinność.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Czasy pracy

Lubicie zegarki, które domagają się codziennego ładowania? Ja też nie, więc na co dzień noszę smartwatch Withings, przy którym mogę zapomnieć o ładowarce. Możecie też postawić na model, który potrafi uzupełniać energię za sprawą niewielkich paneli słonecznych (np. Garmin Instinct 2S Solar). Albo na recenzowany model Suunto, który również potrafi pracować wiele dni z dala od ładowarki.

Producent obiecuje do 9 dni w trybie smartwatcha i do 30 godzin w trybie GPS, w zależności od ustawień i sposobu użytkowania. Korzystałam z niego przez 3 tygodnie i musiałam ładować go średnio co tydzień. Miałam ustawione ciągłe monitorowanie parametrów organizmu, do tego wykorzystywałam funkcje smart, dostawałam masę powiadomień, do tego mniej więcej 2 razy w tygodniu podejmowałam aktywność wymagającą rejestrowania aktywności z GPS-em.

Oczywiście wiele zależy od tego, jaką macie ustawioną jasność ekranu, czy korzystacie z AoD, jak faktycznie użytkujecie smartwatch, jaka dokładność ma GPS i in. Samo ładowanie odbywa się za pomocą dołączonej do zestawu ładowarki – nie ma tu bardziej uniwersalnego ładowania bezprzewodowego. Szkoda.

Aplikacja Suunto

Oczywiście smartwatch bez towarzyszącej mu aplikacji nie będzie kompletny (a czasem w ogóle nie da się bez tego rozpocząć pracy). W przypadku modelu Race S mamy aplikację Suunto, która pozwala przeglądać szczegółowe analizy działań użytkownika oraz zarejestrowane pomiary.

Zegarek z wyświetlaczem pokazującym instrukcję parowania z aplikacją Suunto, na tle kubka i telefonu.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Wszystkie statystyki są widoczne w aplikacji Suunto na telefonie, i dla danego dnia, i dla całego tygodnia lub określonych dni z kalendarza. Mamy tu wszelkie szczegóły o parametrach organizmu, statystyki snu, aktywności, treningów oraz masę ustawień związanych z interfejsem zegarka i działaniem aplikacji.

Co więcej, dzięki sklepowi SuuntoPlus można wzbogacić zegarek o więcej aplikacji sportowych i poradników oraz połączyć się z urządzeniami partnerskimi. Są tu zarówno aplikacje opracowane przez Suunto, jak i aplikacje oraz przewodniki (np. plany treningów) innych firm, które można załadować na zegarek.

Specyfikacja i cena Suunto Race S

Tak, według strony producenta, prezentuje się specyfikacja zegarka:

PODZESPOŁYSZCZEGÓŁY
Budowaszkło Gorilla Glass 3, stal nierdzewna, poliamid wzmocniony włóknem szklanym, pasek z silikonu 22 mm
Ekran1,32 cala, AMOLED, 466 x 466 pikseli
Pamięć 32 GB
ŁącznośćBluetooth 5.0
NawigacjaGPS, GLONASS, GALILEO, QZSS, BEIDOU
Inneklasa wodoszczelności 50 m, dwuzakresowy GNSS (L1 + L5), wysokościomierz barometryczny, nowy optyczny czujnik tętna na nadgarstku, pulsoksymetr, barometr, kompas
Czasy pracycodzienne użytkowanie (tryb smartwatch) do 9 dni
codzienne użytkowanie (tryb czuwania) do 13 dni
trening (tryb GNSS wszystkich systemów + Multi-Band) do 30 godz.
Trening (tryb GNSS wszystkich systemów + Single-Band) do 40 godz.
Trening (tryby oszczędzania energii GNSS) do 120 godz.
Wymiary45 x 45 x 11,4 mm
Waga60 g
Smartwatch na nadgarstku, wyświetlający spalone kalorie (231 kcal), średnie tętno (112) i czas trwania aktywności (0:53:40).
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Na uwagę zasługuje fakt, że producent przygotował wiele wariantów kolorystycznych. Przede wszystkim możemy wybrać srebrną lub czarną kopertę, a dodatkowo dopasować do naszych preferencji kolor paska.

Łącznie do wyboru jest sześć wersji:

Czy cena wynosząca 1499 złotych was przekona? Według mnie jest ona rozsądna, biorąc pod uwagę jakość wykonania i zakres funkcji. Zresztą na podobne kwoty wycenione są konkurencyjne modele sportowych zegarków, takich marek jak Garmin (np. Fenix 7S lub Venu 2) czy Polar (np. Polar Vantage V3). Są to jednak zegarki droższe – Suunto jest zdecydowanie bardziej przystępny cenowo i naprawdę to doceniam.

Recenzja Suunto Race S. Podsumowanie i nasza opinia

Suunto Race S nie jest zegarkiem dla każdego. To nie lifestyle’owe akcesorium – jeśli zależy wam na takim smartwatchu, to zerknijcie na ofertę Samsunga czy Huawei. Suunto stawia bowiem na użytkowników, którzy docenią jego sportowy i outdoorowy charakter, a niekoniecznie chcą wybierać z oferty zegarków marki Garmin lub Polar.

Solidna konstrukcja sprawdzi się podczas treningów, a rozbudowane funkcje wraz z nawigacją mogą się przydać podczas aktywności w nieznanym terenie.

Biały smartwatch na drewnianej powierzchni, wyświetlający godzinę 09:52.
Fot. Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Suunto Race S to doskonały zegarek sportowy i outdoorowy, który wyróżnia się zarówno funkcjonalnością, jak i designem. Oferuje wszystko, czego potrzebuje entuzjasta aktywności na świeżym powietrzu, od dokładnego śledzenia GPS po kompleksowe monitorowanie kondycji i długi czas pracy baterii. Choć nieco brakuje funkcji smart, a pomiary pulsoksymetru są mało wiarygodne, rekompensuje to wygodą użytkowania i rozsądną ceną.

Produkt na okres testów został udostępniony przez Komputronik. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw