Mężczyzna na tle logotypu Tesla.
LINKI AFILIACYJNE

Badacz AI rzucił pracę u Elona Muska, aby wrócić do OpenAI. Przypadek czy intryga?

2 minuty czytania
Komentarze

Zmiany pracodawców w dzisiejszym świecie to norma. Niemniej rzadko, kiedy zdarza się, aby żonglować pracą w tak spektakularny sposób, jak zrobił to pewien badacz ze Stanów Zjednoczonych. Najpierw z powodzeniem pracował w OpenAI, aby potem na rok zasilić szeregi firmy Elona Muska. Po tej krótkiej przygodzie mężczyzna wrócił… do poprzedniego pracodawcy.

Badacz AI spektakularnie wyrolował Elona Muska?

Smartfon z logo OpenAI na ekranie leżący na klawiaturze laptopa podświetlonym różowym i niebieskim światłem.
Fot. Varavin88 / Shutterstock

Chyba nikogo nie trzeba uświadamiać, że właśnie jesteśmy świadkami historycznego wyścigu pomiędzy kilkoma firmami rozwijającymi technologię sztucznej inteligencji. Wydaje się, że na czele tego starcia pozostaje OpenAI, które dysponuje potężnym budżetem oraz jeszcze lepszym zapleczem personalnym.

Wśród ważnych dla projektu osób znajdziemy Kyle’a Kosicia, który pracuje w amerykańskim laboratorium od 2021 roku. Sęk w tym, że okresie od maja 2023 do kwietnia tego roku badacz opuścił szeregi OpenAI, aby zasilić xAI, czyli firmę Elona Muska, która również zajmuje się rozwojem sztucznej inteligencji.

Kyle Kosic wrócił na stare śmieci

Jak się niedawno okazało, po rocznym epizodzie w konkurencji, Kosic wrócił do OpenAI, co potwierdza między innymi jego profil w serwisie LinkedIn.

Taki ruch ze strony badacza sprawił, że w kuluarach pojawiły się ciekawe teorie spiskowe. Najbardziej szalone z nich sugerują, że Kosic miał być kimś w rodzaju „szpiega”, który przez cały czas pracował dla OpenAI.

Profil LinkedIn użytkownika Kyle Kosic, AI Engineer, z San Francisco w Kalifornii, pracującego w OpenAI.
Fot. Linkedin, zrzut ekranu

Oczywiście podkreślmy, że są to tylko i wyłącznie domniemania internautów, którzy na bieżąco śledzą wyścig zbrojeń pomiędzy OpenAI, a każdym jego konkurentem.

Niemniej fakty są takie, że historia kariery Kosicia prezentuje się naprawdę intrygująco. Tym bardziej, gdy pod uwagę weźmiemy, że od jego rozstania z firmą Elona Muska do ponownego zatrudnienia w amerykańskim laboratorium, minęło zaledwie kilka lub kilkanaście dni.

Czy jest to czysty przypadek, a może szersza intryga? Cóż, o tym najprawdopodobniej nie przekonamy się nigdy, jednak warto śledzić dalszą karierę Kosicia. Kto wie, być może wkrótce pojawi się tam kolejny pracodawca z kręgu firm zajmujących się technologią sztucznej inteligencji!

Źródło: Futurism. Zdjęcie otwierające: photosince / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw