Ktoś tu poczuł krew po zeszłorocznych podwyżkach cen, ponieważ Spotify sięgnie głębiej do naszych kieszeni. Na pierwszy ogień idą subskrybenci w USA. Zmiana najbardziej zaboli tych uzbrojonych w pakiety rodzinne, obejmujące kilku użytkowników w ramach jednego domostwa.
Spotify i kolejne podwyżki cen – Spis treści
Jak Spotify rozplanowało nowe podwyżki?
Jak firma wspomina w komunikacie prasowym, najbardziej oberwą korzystający z planu Family. Ten zaliczy zwyżkę z 15,99 dolarów na 19,99 dolarów miesięcznie (ok. 80 złotych). Dla porównania, w Polsce podobny pakiet kosztuje 37,99 złotych miesięcznie, więc szwedzka firma ma spore pole do wyrównania naszych cen, oczywiście na gorsze.
Indywidualny plan Premium także zalicza delikatną podwyżkę ceny, z 10,99 dolarów, na 11,99 dolarów (ok. 47 złotych). Oczywiście, Spotify Premium za darmo jest możliwe, lecz nie na zawsze. Znów przypomnienie, w Polsce ta subskrypcja kosztuje obecnie zaledwie 23,99 złotych. Nie można było też ominąć planu dla par (Premium Duo), kosztującego teraz 16,99 dolarów (ok. 67 złotych).
Ciąg dalszy pod materiałem wideo
Ktoś tu chce poczuć oddech Apple Music na plecach
Gdy spojrzymy na statystyki muzycznych platform streamingowych w USA za 2023 r., szwedzka aplikacja znajduje się na 2. miejscu z 35% fanów muzyki w USA, będąc daleko przed Apple Music na 6. miejscu z 19% wszystkich słuchaczy w USA.
Wspominam o tym, ponieważ Apple Music (plan solo) kosztuje tam obecnie 10,99 dolarów, czyli zaledwie dolar mniej. Gdy różnica w bazach użytkowników jest tak wysoka (plus wielu ma już uporządkowane playlisty na szwedzkiej aplikacji), dolar podwyżki nie spowoduje dużego odpływu użytkowników. Jedno jest pewne. Jeżeli strategia zadziała, Spotify będzie coraz śmielsze z podwyżkami cen na całym świecie, także w Polsce.
Super, że przeczytałeś artykuł. Potrzebujemy jeszcze chwili twojej uwagi. Jeśli lubisz sport i cenisz wypoczynek, wypełnij naszą ankietę o oglądaniu transmisji i pomóż nam poznać preferencje Polaków. Twoja opinia jest dla nas bezcenna!
Zdjęcie otwierające: Charles McClintock Wilson / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.