Magdalena Wilczyńska, szefowa POIC NASK. Kobieta w okularach i czarnym garniturze prezentuje wykład, stojąc przed ekranem z białym tekstem.

NASK ma wielkie plany. Nowa dyrektor nakreśla przyszłość walki z dezinformacją

6 minut czytania
Komentarze

Podczas organizowanej przez NASK konferencji SECURE 2024 jednym z głównych tematów była szerząca się w sieci dezinformacja. Jednym z kluczowych wystąpień była prezentacja nowego podejścia NASK-u, które przedstawiła Magdalena Wilczyńska, szefowa Pionu Ochrony Informacyjnej Cyberprzestrzeni (POIC).

Czym jest „dezinformacja”? NASK wskazuje na duży problem 

Duży wyświetlacz z napisem "NASK Secure 2024", "27. EDYCJA Horyzont cyberwyzwań", logo CERT.PL i NASK, oraz informacją o patronacie honorowym Ministerstwa Cyfryzacji i Ministerstwa Sprawiedliwości. Dominuje kolor zielony.
Fot. Krzysztof Sobiepan / Android.com.pl

Wilczyńska pozostaje wschodzącą gwiazdą NASK od czasu powołania na stanowisko w połowie marca 2024 roku. Jednym z jej pierwszych zadań było nakreślenie nowych priorytetów POIC, które przybliżyła również w swoim wystąpieniu podczas panelu „Nowe podejście do przeciwdziałania dezinformacji w NASK”.

Chodzi nam o to, by kompleksowo podejść do analizy zjawiska dezinformacji. Tak je rozumieć, tak badać, by wykorzystywać tę wiedzę do przeciwdziałania dezinformacji.

Magdalena Wilczyńska, szefowa POIC NASK

Świeżo upieczona dyrektorka podkreśliła, że problem zaczyna się już na wstępie. Sama definicja dezinformacji bywa bowiem różnie rozumiana, a każdy podmiot się nią zajmujący (organizacje pozarządowe, instytucje, służby, niezależni analitycy, serwisy społecznościowe) potrafi mieć odmienne praktyki, metodologię i procedury związane z fact checkingiem (sprawdzaniem prawdziwości informacji).

Te różne podejścia trzeba w jakiś sposób ujednolicić, skoordynować i przyjąć pewne założenia. Z jednej strony mówimy o rosyjskiej „propagandzie”, z drugiej o także obecnie popularnym „FIMI” [z ang. Zagraniczna Manipulacja Informacjami i Ingerencja – przyp. red.]. 

Część osób mówi o „dezinformacji wewnętrznej”, a tak właściwie jasno rozumiemy pojęcie „dezinformacji” od pandemii COVID–19. Wcześniej, w momencie kryzysu migracyjnego, dużo mówiliśmy o „mowie nienawiści”, a bardzo mało o „dezinformacji”. Choć ta także była wtedy obecna.

Magdalena Wilczyńska, szefowa POIC NASK

NASK: Odcięcie od polityki to fundament 

Szefowa POIC zwróciła też uwagę na motyw kryjący się za większością działań dezinformacyjnych, czyli szeroko rozumiany wpływ na sytuację polityczną w danym kraju czy regionie. By skutecznie walczyć z fake newsami czy manipulacją, NASK nie może być więc częścią politycznej gry. 

Pierwszym zadaniem jest stworzenie takiej ścieżki badania dezinformacji i analizy tych treści, która jest niezależna od wpływów politycznych. Dezinformacja jest, była i prawdopodobnie będzie wykorzystywana przez różne środowiska jako narzędzie polityczne. Czy to w Polsce, czy na przykład w Serbii, gdzie jest to bardzo popularne.

My chcemy zapewnić taką transparentność, podjeść metodologiczne, jakość badań i analiz, by one nigdy nie były uzależnione od wpływów politycznych. To jest nasz pierwszy i podstawowy cel.

Magdalena Wilczyńska, szefowa POIC NASK
Magdalena Wilczyńska, szefowa POIC NASK. Kobieta prezentująca na konferencji z dużym ekranem w tle, na którym wyświetlone są napisy "NASK secure2024" oraz "CERT.PL", a poniżej pytanie "Gotowi na walkę z dezinformacją z nami?".
Fot. Krzysztof Sobiepan / Android.com.pl

Wzorem dla polskiego centrum ma być Europa Zachodnia (Francja) czy kraje skandynawskie (Szwecja). We wcześniejszych zapowiedziach dotyczących strategii wspominano o francuskiej organizacji VIGINUM, która kompleksowo podchodzi do badania dezinformacji. Zatrudnia bowiem niezwykle szerokie grono specjalistów, od fact checkerów, przez ekspertów w dziedzinie geopolityki, nauk politycznych czy społecznych, a także techników OSINT (biały wywiad) kończąc na lingwistach czy analitykach danych. 

Dezinformacja to nie jeden fake news

Równie ważne jest także badanie długofalowych działań dezinformacyjnych i ich trendów, a nie jedynie konkretnych przypadków fałszowania informacji. Jak przekonuje Wilczyńska, wzorce te są do pewnego stopnia powtarzalne, a więc również możliwe do lokalizacji czy przewidzenia.  

Musimy przenieść ciężar analizy samych pojedynczych treści na analizę kampanii dezinformacyjnych. Treści musimy badać, wykorzystując odpowiedni model najlepiej z wykorzystywaniem tzw. debunkingu [obalania nieprawdziwych informacji – przyp. red.] w rozumieniu sojuszu NATO.

Przede wszystkim musimy również rozszerzyć analizę na analizę wzorców zachowań, technik i procedur, tak jak dzieje się to obecnie w Unii Europejskiej.

Magdalena Wilczyńska, szefowa POIC NASK

Szerzenie się dezinformacji jest zjawiskiem głęboko społecznym, bo fake news potrafi roznieść się po portalach social media w ciągu paru godzin. Kolejnym priorytetem NASK jest tu więc szybka reakcja na dezinformację, ale też  stałe trzymanie ręki na pulsie.

Musimy monitorować zjawisko dezinformacji w sposób bieżący, obsługiwać zgłoszenia obywateli. Ten model, zgłoszenia od obywateli, nie będzie jednak nigdy w pełni skuteczny bez odpowiedniej edukacji społeczeństwa

Nasze doświadczenie pokazuje, że obywatele nie do końca wiedzą, co nam zgłaszać, co jest faktycznie dezinformacją. Edukacja i obsługa zgłoszeń muszą więc być ze sobą kompatybilne.

Magdalena Wilczyńska, szefowa POIC NASK

Deepfejki przed wyborami do europarlamentu

Mężczyzna w ciemnym garniturze stojący na scenie z mikrofonem w ręku na tle dużego ekranu wyświetlającego grafikę z tekstem "wyzwań" i logo CERT.PL.
Konferencję SECURE 2024 otworzył dyrektor NASK dr inż. Radosław Nielek. Fot. Krzysztof Sobiepan / Android.com.pl

Jednym z wniosków szefowej Pionu Ochrony Informacyjnej Cyberprzestrzeni było bardzo uważne podejście do nowych metod dezinformacyjnych ze sztuczną inteligencją (AI) na czele. 

Przed nami jest także problem deepfejków, wspomniany już tu przez wiele osób. To szerszy problem analizy treści audiowizualnych, do której potrzebujemy innych narzędzi i innych metod. W trakcie ciszy wyborczej w Słowacji wykorzystano treść stworzoną przez AI, ale jedynie w formie audio. Okazała się ona bardzo skuteczna.

Analiza tych treści musi być skoncentrowana również na tych momentach krytycznych jak na przykład zbliżające się wybory do europarlamentu.

Magdalena Wilczyńska, szefowa POIC NASK

Długofalowo także tutaj kluczowa może okazać się edukacja społeczeństwa. W tym przypadku nie chodzi jednak jedynie o podejrzliwość dotyczącą rzekomych nagrań polityków czy decydentów. Równie ważna jest m.in. edukacja przedstawicieli władz lokalnych, narażonych na próby wyłudzenia danych przez deepfake. 

Jak podsumowała przedstawicielka NASK, wejście w życie Aktu o usługach cyfrowych (DSA) daje też „duże nadzieje” na lepszą współpracę instytucji z platformami społecznościowymi w zwalczaniu dezinformacji.

Wilczyńska podkreśla jednak, że to NASK musi obecnie wychodzić z inicjatywą i prosić poszczególne firmy o tworzenie kanałów bezpośredniej komunikacji i tzw. szybkich ścieżek, by reakcje na nowe treści dezinformacyjne mogły być odpowiednio dynamiczne.

Zdjęcie otwierające: Krzysztof Sobiepan / Android.com.pl

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw