Recenzja Epson EcoTank L3251. Tak wydajna, że atramentu starczy nawet na 3 lata

Atramentowe drukarki cieszyły się popularnością w związku z niską ceną, ale zyskiwały kiepską reputację z uwagi na wysokie koszty eksploatacji, związane ze stosowaniem mało wydajnych kartridży. Te czasy powoli odchodzą w niepamięć. Zwłaszcza że pojawiły się produkty znacznie bardziej opłacalne, niewymagające wymiany wkładów i dysponujące elastycznymi funkcjami łączności.

Recenzja Epson EcoTank L3251 prezentuje właśnie taki produkt — uniwersalny, wszechstronny i przyjazny dla portfela w dłuższej perspektywie. To drukarka z systemem ciągłego podawania atramentu (CISS), czyli tzw. dolewka, która jest jednocześnie urządzeniem wielofunkcyjnym — umożliwia też kopiowanie i skanowanie.

Drukarka Epson EcoTank L3251 nie zaskakuje wizualnie, pod względem gabarytów czy działania. To solidny sprzęt, który świetnie odnajdzie się w domowych pieleszach lub mniejszych biurach. Choć początkowy jej koszt może wydawać się wysoki, to zastosowana technologia CISS (system ciągłego dostarczania atramentu) sprawia, że jest to tak naprawdę urządzenie ekonomiczne — w porównaniu z kosztami eksploatacji drukarek wyposażonych w kartridże. Obliczono, że zamienne butelki z atramentem stanowią równowartość 66 kartridży. A jak Epson Ecotank L3251 wypada w innych aspektach użytkowania?

Opakowanie i akcesoria

Drukarka przybywa w dużym pudełku i jest bardzo dobrze zabezpieczona. Po otwarciu opakowania naszym oczom ukazuje się zestaw dokumentów i papierowych instrukcji wraz z płytą ze sterownikami i programami pomocniczymi (ciekawe, czy ktoś jej w ogóle użyje), nieco głębiej znajdziemy pakiet atramentów, na który składają się trzy butelki z kolorowymi tuszami (cyjan, żółty i magenta) i dwie z tuszami czarnymi (łącznie sześć butelek o pojemności 65 ml każda), a także kabel zasilający.

Standardowo, jeśli chcecie podłączyć drukarkę do komputera kablem, musicie kupić go samodzielnie.

Rozpakowanie i budowa drukarki Epson EcoTank L3251

Po wyjęciu drukarki z opakowania widzimy, że została ona solidnie zabezpieczona na czas transportu. Zanim zaczniemy korzystać z urządzenia, trzeba poodklejać wszystkie taśmy. Producent umieścił nawet stosowną instrukcję, żebyście nie usunęli czegoś, co powinno zostać.

Sama drukarka Epson Ecotank L3251 nie jest jakość szczególnie oryginalna — wygląda jak wszelkie inne urządzenia wielofunkcyjne. Dostałam egzemplarz w kolorze czarnym, ale warto wiedzieć, że producent przygotował też białą wersję, która osobiście (przynajmniej na zdjęciach) bardziej przypadła mi do gustu.

Tworzywo, z którego wykonano drukarkę, jest dość solidne — nie mam wrażenia, by trzeba było na nią chuchać. Powierzchnia pokrywy i frontu została zmatowiona i ozdobiona wzorkiem — to sprawia, że nie prezentuje się nudno i nie zbiera zabrudzeń. Boki są gładkie i na nich niestety odciski i zabrudzenia będą widoczne.

Z frontu widać zbiorniki z atramentem (w tym momencie jeszcze puste) oraz pokrywę, za którą skrywają się głowice drukujące. Po lewej stronie umieszczono fizyczne porty do podłączenia zasilania oraz (opcjonalnie) kabla USB. Jednak muszę przyznać, że w kwestii łączności bezprzewodowej drukarka jest tak skuteczna, że nawet przez chwilę nie pomyślałam, żeby uwiązać ją kablem.

Papier ładowany jest do tylnego podajnika, który pomieści do 100 arkuszy. Dlatego ze względu na sposób ładowania kartek wymaga sporo miejsca zarówno z przodu, jak i z tyłu. Choć wyprowadzenie modułu ze zbiornikami na front nieco pozwoliło zredukować ogólne gabaryty urządzenia, to jednak miejsce potrzebne jest tutaj na wyjeżdżająca podkładkę pod wychodzące wydruki. Pod główną klapą zobaczycie szklaną powierzchnię z umieszczonym pod spodem mechanizmem skanera.

Sterowanie odbywa się za pomocą niewielkiego panelu z przyciskami i diodami. Mamy tu włącznik, sygnalizację połączenia z siecią, możliwość wydrukowania informacji o połączeniu, opcje związane z kopiowaniem w czerni i bieli lub kolorze, a także przycisk anulowania zadań. Drukarka będzie też sygnalizować problemy z tuszem i papierem.

Tak Epson opisuje działanie poszczególnych przycisków:

Warto dodać, że ich kombinacje dodają nowe funkcje, np. kopiowanie w trybie roboczym, konfigurację Wi-Fi Direct czy przywrócenie ustawień domyślnych sieci.

Szkoda jednak, że nie ma tu nawet najmniejszego ekranu — w interakcji z tego typu urządzeniem, które może generować wiele problemów z wydrukiem, ekran jest niezbędny, aby poznać kod błędu i odpowiednio zareagować, aby rozwiązać problem. Tutaj będzie to trochę trudniejsze.

W razie problemów warto sięgnąć po instrukcję, którą znajdziecie online.

Napełnianie zbiorników i konfiguracja za pomocą aplikacji

Drukarka jest oczywiście przysyłana z pustymi zbiornikami na atrament, więc obowiązkiem użytkownika będzie ich zalanie. Pierwsze kroki wskaże instrukcja w telefonie, która uruchomimy skanując kod QR z instrukcji. Uruchomi to pobieranie aplikacji Epson Smart Panel.

Przeprowadzi nas ona przez proces napełniania zbiorników, który jest naprawdę banalnie prosty — wystarczy odkręcić korek i wlać odpowiedni kolor atramentu do odpowiedniego zbiornika. Butelki z blokadą zaprojektowano tak, aby dany kolor atramentu można było wlać tylko do odpowiadającego mu pojemnika. Tusz przelewa się do pojemnika samoistnie, a korki niekapki sprawią, że ie pochlapiecie otoczenia.

Po napełnieniu zbiorników nastąpi proces określony jako inicjowanie tuszy. Dalej pozostaje skonfigurowanie ustawienia sieciowego, co generalnie wymaga wybrania domowej sieci Wi-Fi oraz wpisania hasła. W moim przypadku cały opisany proces przebiegł bezproblemowo i jakieś pół godziny od przyniesienia drukarki do domu mogłam robić pierwsze wydruki.

Scenariusz rozmowy szczegółowo, krok po kroku prowadzi przez cały proces. Uzupełnione jest to nie tylko tekstem, ale i zdjęciami. Czasami trzeba coś zatwierdzić albo wpisać informacje, np. hasło do Wi-Fi. Aplikacja ma postać czatu z cyfrowym konsultantem, co osobiście przypadło mi do gustu i powinno stać się normą. Dzięki takiemu rozwiązaniu z konfiguracją urządzeń poradzą sobie bowiem bez problemu nawet osoby „nietechniczne”, które nigdy wcześniej nie instalowały drukarki.

W kontekście aplikacji warto nadmienić, że drukarka nie obsługuje Apple Air Print, więc jeśli chcecie drukować z iPhone’a, wtedy musicie korzystać z aplikacji Epson.

Drukarka Epson Ecotank L3251 w praktyce

Po uruchomieniu, napełnieniu pojemników z tuszem i skonfigurowaniu urządzenia — co zajęło około 20 minut — można przejść do jego użytkowania. Zainstalowałam drukarkę na laptopie, ale korzystałam też z mobilnej aplikacji Epson Smart Panel.

Wydajność drukarki Epson L3251

Wszystko opiera się na zintegrowanych zbiornikach z atramentem — na początek dostajemy kompletny zestaw do uzupełnienia i według producenta może on nam wystarczyć nawet na 3 lata. Wyliczono to dla wydrukowania 8100 stron w czerni oraz 6500 kolorowych wydruków.

No cóż, po 10 dniach zużyłam mniej więcej 1/4 każdego zbiornika, więc niekoniecznie szacunki Epsona odpowiadają moim możliwościom. Ale gwoli ścisłości muszę dodać, że 90% moich wydruków to były zdjęcia w formacie A4 na papierze fotograficznym. Gdybym drukowała pojedyncze dokumenty, niezbędne na co dzień papiery (np. listy przewozowe, różne wnioski, bilety itp.) i sporadycznie jakieś zdjęcia, na pewno zużycie byłoby mniejsze.

Jeśli wyczerpiecie źródełko, to zestaw 4 butelek tuszu do uzupełnienia kosztuje na stronie producenta 158,68 złotych. Także nie ma dramatu.

Warto dodać, że Epson daje możliwość przeczyszczenia głowic — jest to przydatne, gdy planujecie dłuższe przerwy w drukowaniu i nie chcecie, aby atrament zasechł na głowicach. Albo wystarczy przedrukować kilka stron raz na miesiąc.

Jakość wydruków

Epson zużywa sporo atramentu — choć nie mam bezpośrednio jak tego porównać, to wydaje mi się, że drukarki w technologii CISS innych producentów, z których korzystałam, np. Canon Pixma MegaTank G640 czy HP Smart Tank 515 brały zdecydowanie mniej tuszu niż model Ecotank L3251. Czy przekłada się to na lepszą jakość wydruków?

Drukowanie dokumentów

Podstawowym zadaniem każdej drukarki jest drukowanie różnego rodzaju dokumentów — artykułów, wniosków, zaświadczeń, biletów, listów i całej masy innych rzeczy. Osobiście drukuję też wiele plików pod kątem dzieci — starsze potrzebują różnorodnych materiałów do szkoły, a młodsze domagają się malowanek lub różnych zabaw kreatywnych. Oczywiście papier przyjmie wszystko. A jak to wygląda w wykonaniu Epson Ecotank L3251?

O ile w przypadku zdjęć, o czym będzie później, Epson Ecotank L3251 spisuje się znakomicie, tak przy tekstach wolałabym wykorzystać drukarkę laserową. Porównałam dwa identyczne wydruki na tym samym papierze i, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać, zbliżenie i porównanie ujawnia, że wydruki z drukarki atramentowej są bardziej postrzępione i niewyraźne.

Przy standardowym tekście, o wielkości 10, 12 lub 14 punktów, nie zwrócicie na to uwagi, ale jeśli wydruki będą wykonane drobnym drukiem, wtedy tekst może być nieostry, a poszczególne litery mogą się zlewać. Bez bezpośredniego porównania z innym modelem sama nie zwróciłabym uwagi na tę różnicę — jednak warto mieć jej świadomość.

Warto dodać, że aplikacja drukarki w wielu aspektach jest świetna, ale nie należy do nich drukowanie dokumentów. Tutaj zdecydowanie lepiej wykorzystać komputer, co też czyniłam. Otwieranie, przygotowanie do druku, ustawiania dokumentów w aplikacji — zwłaszcza jak nie są to pliki PDF, jest koszmarne. Nie polecam.

Przechwytywanie dokumentów

Ciekawą opcją w aplikacji Epson Smart Panel jest Przechwytywanie dokumentów. Jeśli nie chcecie z jakichś względów wykorzystać wbudowanego skanera, wtedy można skorzystać z aparatu w smartfonie, zrobić zdjęcie i wyedytować je w aplikacji w wersji optymalnej do wydruku. Można też je nieco wyprostować, jeśli zdjęcie zostało zrobione pod kątem.

Efekty działania funkcji Przechwyć dokument są naprawdę dobre, sprawiając, że smartfon plus drukarka to świetny zamiennik dla ksero.

Drukowanie fotografii

O ile dokumenty drukowałam z wykorzystaniem komputera, to do zdjęć wygodniej korzystało mi się z aplikacji Epson Smart Panel. Tym bardziej że w grę wchodziły zdjęcia wykonane za pomocą telefonu, więc wygodniejsze było ich wydrukowanie z tego samego źródła. Inny powód to to, że na komputerze miałam problem, by ustawić optymalną jakość — mimo różnych ustawień fotki drukowane za pomocą smartfona wyglądały po prostu najlepiej.

Tutaj aplikacja pozwala na dostosowanie formatu i jakości drukowanego obrazu, wybór rodzaju papieru i innych parametrów zadruku. W kolejne można ustawić do 30 zdjęć do drukowania.

Samo drukowanie zajmuje sporo czasu — jedno zdjęcie w formacie A4 w maksymalnej jakości zajmie drukarkę na niemal 3 minuty. Ale cały proces jest tego wart.

Wydruki wychodzą znakomite — przynajmniej na papierze fotograficznym. Czernie są głębokie, przejścia kolorów bezbłędne, samo nasycenie barw jest świetne, choć fotografie są nieco ciemniejsze niż oryginały. Za pomocą Epson Ecotank L3251 wydrukowałam kilkadziesiąt zdjęć w formacie 10 x 15 oraz A4 i naprawdę są one znakomite.

Nie drukujcie jednak zdjęć na zwykłym papierze — bo możecie się zrazić do tego modelu. Nie uzyskacie wtedy poprawnych kolorów i odpowiedniej jakości. Warto też zadbać o stabilne połączenie i nie wychodzić z telefonem poza zasięg — przerwane połączenie oznacza zatrzymanie się wydruku zdjęcia — kartka jest do wyrzucenia.

Skanowanie i kopiowanie

Epson Ecotank L3251 to przede wszystkim drukarka, ale też skaner i kopiarka. Aplikacja do skanowania na komputerze ma dość archaiczny interfejs, ale przynajmniej nie musiałam korzystać z płyty, bo oprogramowanie i sterowniki można pobrać z internetu. Same skany mają nieco inne kolory i są bladsze od oryginału, ale to standard wśród domowych skanerów.

Nie ma tutaj automatycznego podajnika, ale w warunkach domowych skanujemy lub kopiujemy raczej pojedyncze kartki — nie jest to więc wada z punktu widzenia użytkownika domowego. Zwłaszcza że ze sprawnie działającą funkcją przechwytywania dokumentów sprawiła, skaner był dla mnie po prostu zbędny.

Specyfikacja i cena Epson L3251

Oto jak przedstawia się specyfikacja recenzowanej drukarki:

• Technologia druku: atramentowa, system stałego zasilania w atrament, głowica drukująca Epson Micro Piezo
• Interfejs: USB, Wi-Fi
• Maksymalna gramatura papieru: 300 g/m²
• Obsługiwane nośniki: papier zwykły, papier fotograficzny, koperty (maksymalnie do formatu A4)
• Szybkość druku w kolorze: do 5 str./min (ISO/IEC 2473)
• Szybkość druku w mono: do 10 str./min (ISO/IEC 2473)
• Maksymalna rozdzielczość druku: 5760 x 1440 dpi
• Maksymalna rozdzielczość skanowania: 2400 x 1200 dpi
• Rozdzielczość skanowania: 1200 DPI x 2400 DPI 
• Szybkość skanowania: 11-28 sekund
• Inne: podajnik papieru do 100 arkuszy
• Wymiary: 375 x 179 x 347 mm
• Waga: 3,9 kg

Drukarkę wyceniono na około 800 złotych, co dla wielu osób może być zaporową ceną. Ale jeśli uwzględnimy koszty eksploatacji i fakt, że przez naprawdę długi czas nie będziemy musieli dokupować atramentu, z powodzeniem można założyć, że koszt zakupu Epson Ecotank L3251 szybko się zwróci.

Recenzja Epson EcoTank L3251. Podsumowanie i nasza opinia

Jeśli pracujecie w biurze i macie dostęp do firmowej drukarki, to posiadanie takiego urządzenia w domu nie jest niezbędne. Ale w przypadku pracy zdalnej czy obecności domowników o różnych potrzebach poligraficznych warto mieć taki sprzęt w domu. Najlepiej, jeśli jest wielofunkcyjny, wydrukuje zarówno dokumenty, jak i zdjęcia, ale przede wszystkim jest niezawodny i niedrogi w eksploatacji. Epson Ecotank L3251 spełnia te wymagania.

Recenzja Epson Ecotank L3251 dotyczy urządzenia wielofunkcyjnego, które może nie jest najtańszym zakupem, ale w dłuższej perspektywie okaże się ekonomicznym rozwiązaniem. Zalicza się bowiem do kategorii tzw. tanków, dolewek, czyli urządzeń z systemem stałego dostarczania atramentu. Dlatego można naprawdę mocno zaoszczędzić na kosztach eksploatacji.

Źródło: opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Jolanta Szczepaniak / Android.com.pl

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.