Za dużo siedzisz przy komputerze lub smartfonie? Koniecznie sprawdź ten produkt

Przed Wami recenzja Medivon Horizon PRO, a więc produktu, którego w żadnym wypadku nie planowałem testować i nie czekałem tygodniami, aż w końcu się u mnie pojawi. Mimo wszystko propozycja sprawdzenia masażera do oczu zaintrygowała mnie, więc postanowiłem zbadać niezależnie, jak wpłynie on między innymi na moje samopoczucie. Będąc już po kilku tygodniach spędzonych razem, zdecydowanie inaczej patrzę na tego typu produkty. Tym samym serdecznie zapraszam Was do testu Medivon Horizon PRO.

Zestaw i cena Medivon Horizon PRO

W sporym pudełku znalazło się trochę makulatury w towarzystwie masażera, ale tym razem do niej zajrzałem, bo w ten sposób lepiej poznałem działanie poszczególnych trybów. Również odkryłem kilka funkcji, których w życiu bym nie znalazł podczas codziennego użytkowania. Niemniej wróćmy do zestawu, bo obok instrukcji w pudełku znalazły się następujące elementy: kabel microUSB – USB-A do ładowania i komunikacji z komputerem, etui do transportu oraz dodatkowy materiał na rzepy.

Ile może kosztować masażer do oczu? Jak zawsze odpowiedź jest prosta: to zależy. W tym konkretnym wypadku mówimy o sprzęcie z gatunku smart health, a więc też nieco bardziej rozbudowanym i w sumie jednym z najdroższych na rynku. Otóż Medivon Horizon PRO kosztuje niecałe 700 złotych, aczkolwiek wciąż nie jest to flagowa propozycja w gamie tego producenta.

Co otrzymujemy w zamian? Masażer do oczu z wbudowanym akumulatorem o pojemności 1450 mAh, który oferuje 5 trybów pracy oraz możliwość odtwarzania muzyki. Całość została zamknięta w obudowie o wymiarach 219×157×88 mm, która waży 660 g. Celem tej konstrukcji jest nie tylko relaks, ale również forma leczenia migreny lub bólu zatok. Oczywiście nie jest to urządzenie medyczne. Tylko to wszystko to na razie teoria, więc przejdźmy do praktyki.

Budowa Medivon Horizon PRO i jakość wykonania

Na pierwszy rzut oka niektórzy mogliby pomyśleć, że Medivon Horizon PRO to okulary VR, ale nic z tych rzeczy. Po założeniu masażera zamykamy oczy, bo po założeniu sprzętu na głowę przed nami pojawia się kompletna ciemność. Po omówieniu części technicznej niektórych mogła zaskoczyć waga sprzętu, ale spokojnie, kompletnie jej się nie czuje. Masażer został wykonany głównie z tworzyw sztucznych, ale dobrej jakości i należycie spasowanych. Oczywiście połyskliwe wykończenie zapewne z czasem da o sobie znać w ramach mniejszych lub większych rys. Niemniej przez okres testów egzemplarz ze zdjęć przeżył bez żadnego uszczerbku.

Od zewnątrz Medivon Horizon PRO docenimy przede wszystkim fakt, że jest to masażer składany, a więc nie musi zajmować wiele miejsca i możemy bez problemu go transportować. Widoczny na jednej z połówek wyświetlacz prezentuje zarówno tryb pracy, jak i pozostały czas seansu. Przy nim znajdziemy jedyne dwa przyciski, które odpowiadają za wybór modułu masażu oraz przełączanie piosenek. W końcu są też wbudowane głośniki.

Jedyne, co tak naprawdę przeszkadzało mi od tej strony, to nanośniki. Medivon mógł nieco lepiej je wyprofilować, co by nie było przypadków stykania się nosa z krawędzią tworzywa sztucznego. Z racji, że nie mam specjalnie garbatego i długiego nosa, to domyślam się, że może to być bolączka dla większej liczby odbiorców. Niemniej z czasem nauczyłem się tak układać masażer, aby minimalizować to uczucie.

Patrząc na Horizon PRO od wewnątrz, zauważymy sporo miękkiego wykończenia, ale także rzepy. Do nich przyklejamy dodatkowy materiał z zestawu. Pozwala on zminimalizować zabrudzenia samego masażera od potu lub makijażu, a nie wpływa w ogóle negatywnie na sam komfort użytkowania. Z wyjątkiem wspomnianego nosa i w połączeniu z wygodną regulacją na gumowym pasku powinniśmy szybko odnaleźć wygodne ułożenie recenzowanego sprzętu.

Wrażenia z użytkowania

Masażer Medivon Horizon PRO nie należy do najbardziej skomplikowanych sprzętów, z którym miałem do czynienia. Cała obsługa sprowadza się do założenia okularów, włączenia i gotowe. Oczywiście wcześniej lub w trakcie działania możemy wybrać jeden z 5 trybów pracy i dobrać ulubioną muzykę. Sesja masażu trwa 15 minut i w mojej opinii to idealny czas, aby faktycznie udało się go znaleźć w ciągu dnia i poczuć efekt działania sprzętu.

Z masażera nie musimy korzystać wyłącznie w domu, bo bez problemu zapakujemy go do plecaka lub torby. W podróży w sumie może on nam zastąpić opaskę na oczy, ale z racji masy nie jest to równie wygodne rozwiązanie.

Na początku wspomniałem, że warto zajrzeć do instrukcji Medivon Horizon PRO, gdyż znajdziemy w niej nie tylko ostrzeżenia, czego nie robić, ale także przydatne informacje, jak najlepiej korzystać ze sprzętu.

Rodzaje masażu

Przechodząc już do samego masażu, możemy zdecydować się na:

• masaż pneumatyczny
• ogrzewanie
• masaż pneumatyczny + ogrzewanie
• masaż pneumatyczny + wibracyjny
• wszystkie funkcje jednocześnie

Tym sposobem mówimy o różnych wariacjach trzech źródeł, które mają nas stymulować: masażu powietrzem, wibracjami oraz ogrzewaniem. Każda z tych form sprawdza się bardzo dobrze. Co prawda wibracje skupiają się głównie na okolicach pomiędzy oczami, ale nadal są mocno odczuwalne — szczególnie dla zatok, choć czy jest to symulacja masażu Shiatsu? Co do tego nie jestem przekonany.

Z kolei ogrzewanie mógłbym porównać do nałożenia bardzo ciepłego, ale jeszcze niegorącego kompresu. Jest to równie pozytywne odczucie, co włączenie podgrzewania kierownicy, kiedy wsiądziemy do samochodu w naprawdę ujemnych temperaturach.

Mimo wszystko najlepsze wrażenie robi masaż pneumatyczny, który nie działa tylko punktowo i po prostu nie przyciska nas w konkretnych miejscach. Działa on niejako wielowymiarowo, więc za pierwszym razem faktycznie nas uciśnie na wprost, a za drugim już pod kątem. Takich segmentów, gdzie Horizon PRO może pompować powietrze, jest od groma. Co w tym bardzo istotne, duży nacisk kładziony jest nie tylko na same oczy, ale może nawet bardziej na skronie. To właśnie na nich czujemy przyjemny masaż.

Jak wygląda świat po takiej 15-minutowej sesji? Nie ukrywam, że znacznie lepiej i już przygotowałem u siebie taki nawyk, aby właśnie po wielu godzinach pracy starać się robić przerwę i zakładać masażer na oczy. Po kwadransie czułem się odprężony, a same oczy zregenerowane i to zupełnie inaczej zregenerowane względem samej przerwy, bez masażu. Los chciał, że w trakcie testów dopadło mnie przeziębienie, które siadło głównie na zatoki i tu również Medivon Horizon PRO pozytywnie mnie zaskoczył. Co prawda nie wyleczył mnie w pełni, ale jednak pozwalał zminimalizować ucisk w tych okolicach.

Zamiast wbudowanej muzyki wolę słuchawki

Masażer oferuje kilka wbudowanych utworów z muzyką relaksacyjną, która oczywiście nie musi wszystkim przypaść do gustu, a i też jakość wbudowanych głośników jest po prostu ok. Sytuację częściowo poprawia fakt, że możemy wgrać własne utwory, ale czy znowu jest sens ich słuchać z całym otoczeniem? Jeżeli jesteśmy sami w domu, to pewnie jeszcze ujdzie, ale już w podróżach sytuacja wygląda nieco gorzej i wtedy po prostu lepiej wziąć klasyczne słuchawki oraz smartfona.

Medivon także doskonale wie, że to nie jest zły pomysł na podłączenie słuchawek, ale wymaga to dopłaty. Otóż moduł Bluetooth dostępny jest w modelu Horizon Lux, a więc droższej i bardziej rozbudowanej propozycji.

Poza tym masażer sam w sobie nie jest bezdźwięczny, bo doskonale słychać wibracje i pompę od pneumatyki, ale akurat nie są one donośne, aby miały komuś przeszkadzać.

Akumulator — czas pracy i ładowania

Wbudowany akumulator w Medivon Horizon PRO pozwala na przeprowadzenie około 15 sesji na jednym ładowaniu, czyli, innymi słowy, na blisko 4 godziny pracy. Przy tym mowa jest tutaj o działaniu w najbardziej rozbudowanym trybie, choć bez włączonej muzyki. To bardzo dobry wynik i jeśli jedna osoba ma korzystać z masażera, to spokojnie ładowanie przynajmniej raz na tydzień (lub dwa) nie będzie uciążliwe.

Za to uciążliwe może okazać się sam proces regeneracji, bo musimy pamiętać o kablu microUSB, a więc końcówce, która już dawno wyginęła. Niemniej samo ładowanie ogniw nie trwa długo i sprowadza się do około 1,5 godziny.

Recenzja Medivon Horizon PRO. Podsumowanie i nasza opinia

Kończymy test Medivon Horizon PRO, czyli masażera oczu, którego nawet nie wiedziałem, że mogę potrzebować. Po prostu czułem się znacznie lepiej po 15-minutowych sesjach, a więc produkt spełnia swoje główne założenie. Przy tym nie ma mowy o żadnych negatywnych aspektach. Dlatego w mojej opinii jest to zalecany zakup dla wszystkich, którzy ewidentnie czują, że czas spędzany przed ekranem źle wpływa nie tylko na ich wzrok, ale ogólnie na bóle głowy i gorsze samopoczucie.

Niemniej nie jest to sprzęt idealny, bo kilka rzeczy można poprawić. Przede wszystkim lepiej wyprofilować otoczenie nosa i pozbyć się microUSB. Pomijam już cenę, bo same sesje masażu też nie należą do najtańszych.

Produkt na okres testów został udostępniony przez sklep Komputronik. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału — prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.