To nie jest pytanie „czy”, tylko „kiedy”. Od dawna trwają prace nad kolejną odsłoną systemu operacyjnego Windows, choć Microsoft bezpośrednio nic jeszcze nie ogłosił. Ale drobne przecieki, sugestie, niejasne zapowiedzi i internetowe doniesienia pozwalają zbudować obraz tego, czego możemy się spodziewać po systemie Windows 12. Dodajmy, że od wydania Windowsa 10 czekaliśmy 6 lat na Windowsa 11 – do października 2021. Jeśli „dwunastka” pojawi się wkrótce, to będzie wskazywać, że Microsoft mocno przyspieszył prace nad rozwojem systemu.
Windows 12 zapowiedziany. Nieoficjalnie
W trakcie konferencji Microsoft Build 2023 pokazano nie tylko sporo nowości dla Windows 11, ale i naprawdę mocny dowód, że wielkimi krokami zbliża się Windows 12.
Podczas jednego wystąpienia uczestnicy zobaczyli zrzut ekranu zawierający informacje o zaplanowanej sesji zatytułowanej The next generation of Windows — 40-minutowe spotkanie prowadził Panos Panay 24 maja 2024 roku. Zresztą to nie pierwsza tego typu sugestia. Wcześniej padały też określenia Next Valley Prototype Design czy deeply integrated AI features.
Czego możemy spodziewać się po Windowsie 12?
Na pewno będzie on mocno polegał na AI – to dzieje się obecnie w Windowsie, w Edge i w Bing, więc na pewno Windows 12 na każdym możliwym polu zostanie sparowany ze sztuczną inteligencją. I na pewno zmianie ulegnie pasek zadań (teraz będzie pływający i pozbawiony zasobnika systemowego) i pulpit, który ma zyskać bardziej nowoczesny wygląd. Wyglądałoby to mniej więcej tak:
Ponadto źródła twierdzą, że Windows 12 ma być zoptymalizowany pod kątem procesorów ARM. Nowy system prawdopodobnie zadebiutowałby w 2024 roku, a przejście na niego odbywałoby się na takich zasadach, jak w przypadku poprzednich wersji — spodziewamy się aktualizacji Windowsa 11, która pozwoli na bezpłatne zainstalowanie Windowsa 12. A dotychczasowe wersje zostaną wycofane ze sklepów, gdy do sprzedaży trafi „dwunastka”.
Źródło: Windows Latest
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.