Recenzja Redmi Note 12 4G. Opłacalny, ale pod pewnymi warunkami

Pod koniec marca w Polsce pojawiła się seria smartfonów Redmi Note 12. W moje ręce trafił jeden z jej tańszych przedstawicieli. Chodzi o Redmi Note 12 w wersji 8/128 GB, w kolorze Ice Blue, czyli w wariancie, który wielu osób nie ucieszy — bez 5G i bez NFC (ale to tylko w recenzowanym egzemplarzu, wersja oficjalnie dystrybuowana w Polsce ma ten moduł). No cóż, nie jest to model dla osób, które wymagają najszybszego transferu danych i nie wyobrażają sobie życia bez płatności zbliżeniowych. Ci, którzy nie mają nadmiernych wymagań i potrzebują po prostu niedrogiego urządzenia do codziennej pracy i okazjonalnej rozrywki, będą zadowoleni.

Smartfony wycenione w okolicach tysiąca złotych to bardzo konkurencyjna półka. Dla wielu osób cena jest jednym z głównych kryteriów wyboru nowego telefonu i nie wyobrażają sobie one, aby wydać na komórkę równowartość średniej krajowej. Firma Xiaomi nie raz pokazywała, że potrafi zabłysnąć, oferując urządzenia, które oferują bardzo dużo za niewiele złotówek. Głównie za sprawą budżetowej serii Redmi. Co oferuje jeden z jej przedstawicieli, Redmi Note 12, i czy jest on warty swojej ceny?

Specyfikacja i cena Redmi Note 12 4G

Redmi Note 12 4G to przedstawiciel niższej półki cenowej, który pod pewnymi względami jest godnym kontynuatorem serii Redmi Note, a pod innymi nie do końca spełnia oczekiwania potencjalnych nabywców. Spójrzmy najpierw na jego specyfikację:

• Model: Redmi Note 12 4G
• Waga: 184 g
• Wymiary: 165,7 x 76 x 7,9 mm
• System operacyjny: Android 13, MIUI 14
• Ekran: 6.67 cala, 2400×1080 pikseli, AMOLED, 120 Hz, 395 ppi
• Pamięć operacyjna (RAM): 8 GB
• Pamięć wewnętrzna (ROM): 128 GB UFS 2.2, obsługa kart microSD
• Złącza: USB-C, mini-jack 3,5 mm, IrDA
• Aparat: 50 MP f/1.8 PDAF; 8 MP f/2.2, 120 stopni; 2 MP; 13 MP na froncie, nagrywanie do 1080p 30 fps
• Procesor: Qualcomm Snapdragon 685, Adreno 610
• Bateria: 5000 mAh, ładowanie 33 W

W moje ręce trafił model, którego na razie nie odnalazłam w polskich sklepach z elektroniką. Jest to dokładnie model 23021RAAEG, Redmi Note 12 4G w wersji 8/128 GB. W oficjalnej dystrybucji w Polsce jest wersja z mniejszą liczbą gigabajtów RAM-u. Oto warianty Redmi Note 12 4G, które możecie kupić obecnie:

Opakowanie i akcesoria

W kolorowym pudełku, które może nas nieco zmylić co do wybranego koloru, znajduje się smartfon, kabel USB i ładowarka o mocy 33 W, a także garść papierów i silikonowe, transparentne etui. Użytkownik dostaje tu komplet akcesoriów, które będą niezbędne i przydatne podczas codziennego korzystania z telefonu.

Cieszy fakt, że ograniczanie zawartości opakowania do samego kabla, jak to się dzieje wśród smartfonów w wyższej półce cenowej, nie stało się modne w niższym segmencie cenowym.

Nie zabrakło tu też szpilki do otwierania tacki na karty SIM. Co więcej, na ekran naklejona jest fabrycznie folia, więc obok etui, które zabezpiecza tylny panel i krawędzie telefonu, ochronę otrzymuje też przód.

Budowa urządzenia

Redmi Note 12 zdecydowanie jest ładnym urządzeniem. Wygląda schludnie, elegancko, bez zbędnych udziwień i ekstrawagancji. Producent postawił na prostotę i jest to najlepsze z możliwych rozwiązań. Choć recenzowany model nie zalicza się do kompaktowych, to dzięki smukłej konstrukcji i płaskich krawędziach wcale nie wydaje się duży. I naprawdę komfortowo układa się w dłoni.

Zacznijmy od frontu, na którym mamy 6,5-calowy ekran o zaokrąglonych narożnikach, otoczony niewielkimi ramkami — z wyraźnie grubszą ramką na dole. W górnej części ekranu znalazł się niewielki otwór na frontowy aparat, a nieco wyżej umieszczono niemal niewidoczną szczelinę głośnika.

Ekran to 6,67-calowy panel AMOLED odświeżaniu 60 lub 120 Hz (niestety bez trybu automatycznego), maksymalnej jasności 1200 nitów. Rozdzielczość wyświetlacza to 1080 x 2400 pikseli, co daje około 395 pikseli na cal. Warto dodać, że na ekranie znalazło się dodatkowo szkło Gorilla Glass 3 oraz fabrycznie naklejona folia. Redmi Note 12 dostarcza świetnej jakości obrazu, o głębokich, żywych kolorach. Jasność wystarcza na korzystanie w słońcu, choć trochę utrudniają to refleksy na ekranie.

Plecki nie mają żadnych zaokrągleń — to płaska tafla jasnoniebieskiego plastiku o matowym wykończeniu. Jest przyjemny w dotyku i nie brudzi się. Nie widać na nim ani zabrudzeń, ani odcisków palców. W bezśrednim świetle daje subtelne refleksy. Nie jest to intensywny efekt, a jeśli jednak ktoś preferuje bardziej stonowane rozwiązania, wtedy można postawić na czarną wersję obudowy. Na tylnym panelu znalazły się nadrukowane oznaczenia oraz logo producenta, a także moduł fotograficzny, który nieco wystaje ponad obudowę. Z niego wystają dodatkowo dwa obiektywy: główny (na górze) i ultraszerokokątny (na dole). Obok jest jeszcze trzeci aparat do pomiaru głębi i dioda doświetlająca.

Ramki telefonu są prosto ścięte — to popularny obecnie trend, który nie tylko jest praktyczny, ale i korzystny pod względem wizualnym. Po prawej stronie znalazły się przyciski włącznika/blokady ekranu, zintegrowane ze skanerem linii papilarnych oraz regulacji głośności, po lewej z kolei widoczna jest tacka na karty SIM i nośnik pamięci. Na górnej krawędzi zauważymy uniwersalne gniazdo słuchawkowe, otwór dodatkowego mikrofonu oraz port podczerwieni (IrDA), na dolej zaś głośnik zewnętrzny (niestety nie ma tu systemu stereo), port USB-C i otwór mikrofonu.

Do wysunięcia tacki można wykorzystać narzędzie z zestawu albo jakieś inny ostry przedmiot. Ma ona łącznie trzy gniazda — dwa na karty SIM w rozmiarze nano, jedno na karty microSD.

Warto dodać, że poniekąd obudowa Redmi Note 12 jest odporna na pył i wodę, choć jest to tylko klasa IP53. Zawsze dobre choćby to niż nic.

Oprogramowanie

Smartfon pracuje pod kontrolą Androida 13 z MIUI 14. Cieszy obecność najnowszego softu, choć producent nie deklaruje, ile potrwa wsparcie i jak długo będziemy otrzymywać poprawki zabezpieczeń. Zdecydowanie jednak wszystko działa tu wystarczająco szybko i płynnie, aplikacje uruchamiają się bez zbędnej zwłoki, choć pamiętajcie, że jest to model z niższej półki cenowej, więc przycięcia czy spowolnienia też będą czasem zauważalne. Z tym można się pogodzić, bo w końcu nie mamy do czynienia ze smartfonem z wyższej półki i gdzieś oszczędności musiały się pojawić — choć szkoda, że postawiono właśnie na procesor.

Bardziej nie podoba mi się nadmiar preinstalowanych aplikacji zewnętrznych producentów (np. Amazon, Snapchat, Spotify, Linkedin, Amazon Shopping i in.). Poza tym MIUI 14 jest estetycznym i przyjaznym interfejsem i oferuje masę funkcji związanych np. z personalizacją.

Nie zmienia to faktu, że przez dwa tygodnie używałam go jako głównego telefonu, grałam w bardziej wymagające gry (np. Genshin Impact przy niskich detalach), używałam w roli nawigacji i intensywnie wykorzystywałam do strumieniowania filmów i seriali. I naprawdę nie miałam zbyt wielu okazji, by narzekać — no może w sklepie, gdy musiałam szukać fizycznej karty do zapłacenia za zakupy.

Aparaty

Redmi Note 12 dysponuje trzema aparatami na tylnym panelu, ale tylko dwa faktycznie robią zdjęcia. Główny aparat oferuje rozdzielczość 50 MP, PDAF i ma obiektyw o jasności f/1.8. Wspiera go aparat ultraszerokokątny o rozdzielczości 8 MP, zapewniający kąt widzenia 120 stopni. Dodatkowa jednostka to 2 MP aparat do pomiaru głębi.

Do obsługi aparatu zainstalowana jest autorska aplikacja, dostarczająca wszelkich niezbędnych funkcji z poziomu głównego ekranu. Można włączyć HDR, doświetlenie, AI, a także zmienić tryb, na przykład na Portret, Noc, Dokumenty i in. Opcji nie ma tu nadmiernie dużo, bo ani optyka, ani efekty fotografowania nie zachęcają szczególnie do eksperymentowania z mobilną fotografią.

Niewątpliwie najlepsze efekty uzyskamy za pomocą głównego aparatu. Pozostałe spiszą się w miarę dobrze tylko przy optymalnym oświetleniu i najlepiej na statycznych obiektach. Co więcej, ich przeznaczeniem są głównie media społecznościowe czy wyświetlanie ich na ekranie komórki. W powiększeniu zdjęcia, oglądane na ekranie monitora, ujawniają swoje wady, przede wszystkim słaby poziom szczegółowości. Niemniej kolory wychodzą dość naturalne i do podstawowych zastosowań aparaty w Redmi Note 12 będą zupełnie wystarczające.

A tak prezentują się zdjęcia wykonane aparatem ultraszerokokątnym, aparatem głównym i z 2-krotnym przybliżeniem:

Tryb portretowy sprawdza się nieźle, choć standardowo trudności sprawiają mu rozwichrzone włosy. Tak to wygląda w działaniu:

W nocy używajcie aparatu raczej oszczędnie — czy w trybie automatycznym, czy w trybie nocnym zdjęcia nie są dobre, z zauważalnymi szumami, przekłamanymi kolorami i kiepską szczegółowością. Tryb nocny przede wszystkim rozjaśnia zdjęcia, ale nie poprawia ich jakości.

A tak wyglądają przykładowe selfiki, zrobione z wykorzystaniem Redmi Note 12. W odpowiednim oświetleniu rezultaty fotografowania wychodzą bardzo dobre, ale w słońcu aparat ma tendencję do prześwietlania nieba, a w nocy lepiej odpuścić sobie tego typu zdjęcia.

Nieźle działa tu tryb portretowy, o ile w zasięgu nie ma nadmiaru włosów (zazwyczaj stają się rozmytą częścią tła):

W kwestii nagrywania wideo smartfon nie może się zbytnio popisać. Wspiera tylko dwie rozdzielczości, 720p i 1080p. Oto jak wyglądają nagrania w Full HD z zastosowaniem aparatu głównego i szerokokątnego, w dzień oraz w nocy.

Komunikacja

Wielkimi nieobecnymi w Redmi Note 12 są dwa elementy, z których osobiście korzystam niemal na co dzień. Chodzi o NFC i obsługę sieci 5G. Ale przypominam, pierwszy z tych braków wynika z nietypowej wersji, która dostałam do recenzji (modele, które będą sprzedawane w Polsce, będą umożliwiały płatności zbliżeniowe). O ile w kwestii łączności bezprzewodowej możemy ponarzekać na braki, to od hardware’owej strony naprawdę nie mam do Redmi Note 12 żadnych zarzutów. Jest tu nie tylko port USB-C i dwa sloty na karty SIM, ale nie zabrakło też gniazda na karty microSD oraz mini-jacka 3,5 mm.

Dodajmy, że za bezpieczeństwo danych odpowiada tu skaner linii papilarnych, umieszczony na bocznej krawędzi. Jest szybki i bezbłędny, na dodatek umieszczono go na idealnej wysokości — trzymając smartfon w dłoni, kciuk idealnie trafia w powierzchnię czytnika. Drugim zabezpieczeniem jest funkcja rozpoznawania twarzy.

Wydajność i pamięć

Za pracę telefonu odpowiada Qualcomm Snapdragon 685, wspierany przez 8 GB pamięci RAM i Adreno 610. Cóż to za procesor? Niestety nic ciekawego, to nieco podkręcona wersja Snapdragona 680 z 2021 roku, szybsza o jakieś 10-15%. Jego wydajność odpowiada temu, czego spodziewać się można od smartfonu wycenionego w okolicach tysiąca złotych. Zazwyczaj działa wystarczająco szybko i płynnie, ze sporadycznie pojawiającymi się spowolnieniami, które na szczęście nadmienie nie irytują. Zaznaczę tu jeszcze, że recenzowany model ma 8 GB pamięci RAM, natomiast w Polsce w sprzedaży jest obecnie wyłącznie wariant z 4 GB pamięci RAM (z opcją wirtualnego rozszerzenia kosztem pamięci telefonu) — miejcie to na uwadze podczas analizowania poniższych wyników z benchmarków.

Na aplikacje i pliki przeznaczono 128 GB pamięci UFS 2.2. Nie zapomnijmy o możliwości zamontowania karty microSD.

Nie będzie to smartfon odpowiedni dla graczy, ale Redmi Note 12 4G dał sobie radę nawet z Genshin Impact, co prawda przy niskich ustawieniach grafiki, ale jest to naprawdę wymagająca gra. Warto dodać, że smartfon nie ma problemu z przegrzewaniem się, nawet po dłuższych sesjach gamingowych. Throttling nie jest problemem dla Redmi Note 12 4G, test w aplikacji CPU Throttling Test wykazał, że po 155 minutach smartfon pracuje z 88% wydajności. Niski spadek mocy procesora potwierdza też benchmark 3D Mark.

Czasy pracy i ładowanie

Dwie godziny oglądani Netflixa zużywają 10% baterii — przy jasności i głośności ustawionych na 50%. Z kolei 30 minut Genshin Impact pochłania 9% baterii. Redmi Note 12 oferuje dwie częstotliwości odświeżania obrazu — niestety bez trybu automatycznego. A różnice w zużyciu baterii są między nimi znaczące. Na poniższych grafikach są czasy uzyskane w benchmarki PC Mark battery test przy 60 Hz i 120 Hz.

W praktyce zazwyczaj musiałam ładować telefon po 1,5-2 dniach, w zależności od tego, jak intensywnie go używałam. Samo ładowanie zajęło około godziny i 15 minut, z nieco ponad połową baterii zapełnioną po 30 minutach od rozpoczęcia ładowania. Nie ma tu ani ładowania indukcyjnego, ani zwrotnego.

Lokowanie sklepu: Komputronik S.A.