Jaki teleskop dla początkujących? Oto popularne modele

Zaktualizowano
teleskop

Opticon Finder

Idealny dla najmłodszych, którzy chcą rozpocząć przygodę z astronomią.


teleskop

Opticon Apollo

Startowy teleskop do obserwacji planet, gwiazd i wydarzeń kosmicznych.


Teleskop HAMA Celestron

HAMA Celestron FirstScope IYA 76

Niewielki rozmiar, ułatwiający obserwację kosmosu poprzez umieszczenie na blacie.


teleskop

Sky-Watcher SYNTA SK Dobson 8″

Profesjonalny teleskop dla osób, które chcą do tego hobby podejść na poważnie.


Jakie istnieją rodzaje teleskopów?

Gwiazdy, planety, czy nawet całe galaktyki. Wszystko to stoi przed ludzkim okiem, o ile wyposażymy się w teleskop. Choć z urządzeniem dla początkujących nie osiągniemy takich rezultatów, jak z maszynami operowanymi przez NASA, pierwsze spojrzenia w przestrzeń kosmiczną mogą być równie ekscytujące, co obserwowanie startów rakiet Elon Muska.

Najpierw jednak trzeba wiedzieć, jaki teleskop w ogóle kupić. Urządzenia, obecnie dostępne na rynku, dzielimy na dwie podstawowe kategorie:

  • soczewkowe (refraktory) – obiektyw złożony z soczewek, które załamują promienie światła
  • zwierciadlany (reflektory) – obiektyw złożony z lustra, odbijający światło w skupieniu

Najważniejsze cechy teleskopu dla początkujących

Oglądanie takich planet jak Jowisz czy Saturn będzie możliwe niezależnie od rodzaju teleskopu, jaki wybierzemy. Problemem mogą się jednak okazać parametry takiego urządzenia. Na co szczególnie więc zwrócić uwagę?

  • średnica obiektywu — podawana w milimetrach, decyduje o ilości światła pochłanianej przez teleskop. Im większa średnica, tym droższe urządzenie. Refraktor powinien posiadać min. 80 mm, reflektor aż 150 mm
  • ogniskowa — odległość między soczewką/lustrem i punktem skupienia. Wpływa na długość i powiększenie teleskopu
  • powiększenie — nie zawsze większe, jest lepsze. Co z tego, jeśli obraz będzie powiększony, skoro średnica wpuści zbyt mało światła, żeby cokolwiek sensownie zobaczyć?
  • łatwość obsługi — refraktory są zdecydowanie przystępniejsze dla początkującego użytkownika
  • waga i rozmiar — większy teleskop to większe pole do popisu, ale też i trudność w przenoszeniu i transporcie

Problem zanieczyszczonego nieba

Zanim przejdziemy do opisywania konkretnych urządzeń, warto spojrzeć na jeszcze jeden problem — zanieczyszczenie nieba światłem. To najczęściej pojawia się w okolicach miast, więc jeżeli pochodzicie z takich lokalizacji, najlepiej nie ryzykować i kupić refraktor.

Z kolei, gdy znajdujemy się na terenach okołowiejskich, warto pomyśleć o reflektorze. Z jego użyciem łatwiej oglądać dalsze obiekty w stylu mgławic i galaktyk, jednakże musimy też mieć przed sobą czyste niebo.

Opticon Finder — najtańszy teleskop, który nie jest zabawką

teleskop

Ten gadżet złamie trochę zasady, jakie ustaliliśmy sobie na początku. Opticon Finder to teleskop soczewkowy ze średnicą zaledwie 40 mm, kosztujący jednak 150 złotych. Pomimo niskiego potencjału technologicznego, trudno jednak mi sobie wyobrazić wybór innego refraktora, jeżeli kupujemy sprzęt dla dziecka.

Astronomia to jedno z tych hobby, które łatwo mogą dziecku się znudzić, i to w tempie miesięcy, czy nawet tygodni. Nie chcemy wtopić setek lub ponad tysiąca złotych w teleskop, który będzie stać w pokoju jako droższa ozdoba.

Ten konkretny model posiada zielony filtr do obserwacji Księżyca. Z łatwością zobaczymy dzięki niemu także gwiazdy i najjaśniejsze planety. Jeżeli kupimy naszej latorośli taki gadżet i po jakimś czasie rozpocznie ona narzekanie na ograniczone możliwości, wtedy należy rozważyć wymianę na coś bardziej zaawansowanego.

Opticon Apollo — amatorski, lecz w standardzie

teleskop

Tak naprawdę nic by się nie stało, gdyby Opticon Apollo pojawił się i w poprzedniej kategorii teleskopów. Niewiele droższy – 239 złotych, ale i z lepszymi możliwościami technicznymi — średnica aż 70 mm przy obiektywie soczewkowym sprawia, że możemy tu osiągnąć znacznie więcej, niż przy Opticon Finder.

Szerszy obiektyw to większa łatwość przy oglądaniu planet Układu Słonecznego, przelatujących komet i deszczów meteorytów. No i jest to również lekkie urządzenie — ok. 2 kilogramy czynią je dość łatwym do przenoszenia.

No i co by nie mówić, 150-krotne powiększenie brzmi fenomenalnie lepiej na tle tego 32-krotnego z Opticon Finder. Nie będzie to co prawda dokładny obraz, ale przy obserwacji Księżyca z pewnością dostrzeżemy więcej. Zwłaszcza że i tu mamy specjalny, zielony filtr do dyspozycji.

HAMA Celestron FirstScope IYA 76 – teleskop do plecaka

Teleskop HAMA Celestron

Poprzednie dwa teleskopy miały jedną wspólną cechę. Mocowały się na statywie, który — jakby nie patrzeć — może zajmować trochę miejsca w mniejszym pokoju. Z HAMA Celestron FirstScope IYA 76 jednak takiego problemu nie ma, ponieważ to urządzenie łatwo postawić na parapecie blisko okna, bez marnowania przestrzeni.

Za tę kompaktową formę zapłacicie 309 złotych, lecz urządzenie to nie odstaje jakością od, chociażby takiego Opticon Apollo. Mamy dalej niezłą średnicę w postaci 60 mm, lecz stosuje on reflektor. To oznacza, że urządzenie znacznie lepiej sprawdzi się do obserwacji ciemniejszych mgławic i galaktyk, aniżeli planet.

Niemniej jednak, 120-krotne powiększenie oraz możliwość zabrania takiego urządzenia gdziekolwiek (wieś, wieczór, namiot — idealna kombinacja) sprawia, że warto go rozważyć jako alternatywę dla dużych teleskopów ze statywem.

Sky-Watcher Synta SK Dobson 8″

teleskop

Abyście mogli zrozumieć, jak bardzo teleskopy dla początkujących są ograniczone w możliwościach, muszę pokazać Wam jeden z droższych modeli. Sky-Watcher Synta SK Dobson 8″ to zabawka ze znacznie wyższej półki, kosztująca obecnie 1799 złotych.

Trudno od takiego gadżetu zaczynać przygodę z hobby, ale kto wie — może istnieją jednostki, które lubią zacząć z grubej rury i zobaczyć kosmos na dobrym teleskopie. Z naciskiem na dobrym, bo profesjonalne maszyny potrafią kosztować nawet 10 do 20 tys. złotych.

Przejdźmy jednak do szczegółów — mocny obiektyw ze średnicą 203 mm to z pewnością więcej, niż wymagałby każdy początkujący posiadacz reflektora. Urządzenie to nadaje się nie tylko do obserwacji wszystkich planet Układu Słonecznego, ale i szczegółów na mgławicach. Maksymalne użyteczne powiększenie to aż 305-krotny zoom, czyli znacznie więcej niż oferowały teleskopy proponowane przeze mnie wcześniej.

Nie staram się jednak tu zachęcić do zakupu, a bardziej pokazać kontrast. Astronomia to hobby, które może pochłonąć wiele pieniędzy, dlatego trzeba zacząć ostrożnie. Dopiero gdy poczujemy pełną zajawkę (która przy okazji nie pochłonie domowego budżetu), wtedy należy sprawdzić, droższe i bardziej zaawansowane rozwiązania.

Część odnośników w artykule to linki afiliacyjne. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ofertą na konkretny produkt – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji i jej niezależność.

Motyw