Recenzja Ezviz Baby Monitor 1 – kamera, przy której rodzice mogą spać spokojnie

10 minut czytania
Komentarze

Do tej pory korzystałam z bezpłatnej opcji monitorowania swojej pociechy — czyli wideorozmowy na dwóch smartfonach. To oczywiście prowizorka, ale na krótką metę daje radę. Jeśli jednak chcecie spać spokojnie, nie martwiąc się o bezpieczeństwo dziecka, zakup bardziej zaawansowanego sprzętu jest wskazany. Zwłaszcza gdy wygląda tak słodko jak kamera Baby Monitor (BM1) od Ezviz.

Ezviz był jednym z producentów, których odwiedziliśmy podczas targów IFA szukając nowości związanych z produktami z kategorii smart home. Teraz do redakcji trafiła jedna z tych nowości — inteligentna kamera Ezviz Baby Monitor 1 (BM1).

Wykrywa płacz i ruch, pozwala podglądać w czasie rzeczywistym, co dzieje się u dziecka, potrafi odtwarzać relaksujące dźwięki i powiadamiać, gdy dziecko przekroczy ustaloną granicę bezpieczeństwa. To nie tylko kamera do monitorowania dziecka, ale elektroniczna niania wspomagana przez AI. Do tego nie wygląda jak typowa kamerka do użytku wewnątrz domu — przebrano ją w silikonową nakładkę, która ma przypominać królika (w wersji różowej) lub misia (w wersji niebieskiej).

Zalety

  • świetny wygląd
  • różne wersje kolorystyczne
  • możliwość zamontowania na pałąku lub używania bez niego
  • podgląd na żywo lub powiadomienia w razie wykrycia ruchu lub płaczu dziecka
  • łatwość użycia z ładowaniem z baterii lub ładowaniem sieciowym (poprzez kabel USB)
  • dobry obraz podczas nagrywania w podczerwieni
  • bogata w funkcje aplikacja w języku polskim

Wady

  • brak monitora oddechu lub termometru
  • brak opcji śledzenia poruszającego się obiektu
  • stary standard ładowania (microUSB)
  • komunikaty głosowe kamery wyłącznie w języku angielskim
  • płatna subskrypcja dla archiwizowania nagrań w chmurze
  • wysoka cena

Specyfikacja Ezviz Baby Monitor 1

  • Rozdzielczość: 2 MP, sensor CMOS 1/2.8”, obiektyw 4 mm, f/1.6
  • Kąty widzenia: 100° (przekątna), 85° (pozioma), 46° (pionowa)
  • Nagrywanie wideo: 1920 × 1080 pikseli, 15 fps, kompresja H.265/H.264
  • Nagrywanie w nocy: automatyczne przełączenie na IR, minimalne oświetlenie 0,1 lux, zasięg IR do 5 metrów, zaawansowana trójwymiarowa redukcja szumu 3D DNR
  • Łączność: 80.11b/g/n 2,4 GHz, transfer do 150 Mbps
  • Pamięć: wsparcie dla kart microSD do 256 GB lub subskrypcja usługi EZVIZ CloudPlay
  • Inne: dwukierunkowy dźwięk, wykrywanie ruchu i dźwięku,
  • Bateria: 2000 mAh, zasilanie 5 V / 2 A
  • Wymiary: 249 × 50 × 67 mm
  • Waga: 118 g

Cena Ezviz Baby Monitor 1 to 769 złotych. Czy to dużo? Przecież na dziecku się nie oszczędza, prawda? Rodzice wydadzą każde pieniądze za pozorną lub faktyczną gwarancję bezpieczeństwa — tutaj faktycznie oferowane funkcje przekładają się zapewnienie komfortu rodzicom, którzy nie muszą martwić się o pociechę przebywająca w innej części domu. Z produktem Ezviz to faktycznie się sprawdza, choć BM1 nie jest najbardziej zaawansowanym gadżetem tego typu na rynku.

Co w zestawie?

Kamera zapakowana została w to, co jest niezbędne do dalszej pracy. Oprócz samego akcesorium wraz z elastycznym pałąkiem i nakręcaną częścią do zamontowania na łóżeczku Ezviz dodał tu garść papierowych instrukcji oraz kabel USB-A do microUSB do ładowania akcesorium.

Jak to wygląda?

W zasadzie kamera nie oferuje nic ponad standard oferowany przez kamerki używane do monitoringu. Nagrywa w jakości Full HD przy 15 fps i w podczerwieni w nocy, ma głośnik i mikrofon, więc można i słuchać, i mówić do dziecka, do tego jest tu slot na kartę microSD (nie trzeba więc korzystać z płatnej opcji nagrywania w chmurze). Wszystko łączy się poprzez Wi-Fi i informuje o swoim stanie za pomocą diody. Obsługa ogranicza się do aplikacji i dwóch przycisków. Na papierze Ezviz BM1 nie oferuje nic ponadstandardowego, ale w praktyce całość — uwzględniając świetny wygląd, ogólną funkcjonalność i obsługę — sprawdza się znakomicie.

Budowa kamery

Po wyjęciu z opakowania kamera ubrana jest w silikonowy strój — w przysłanym do redakcji produkcie ma on brzoskwiniowo-różowy kolor. W prosty sposób akcesorium można rozebrać do podstawowej kostki.

Z frontu zamontowano obiektyw kamery i czujniki oraz wielokolorową diodę (niebieska podczas pracy kamery, czerwona przy odłączonej sieci lub kamerze oraz zielona podczas ładowania), na tylnym panelu natomiast slot na kartę pamięci, port do ładowania i przyciski do obsługi: włącznik oraz przycisk do resetowania urządzenia (należy go przytrzymać przez 4 sekundy, aby przywrócić kamerę do domyślnych ustawień). W górnej części znalazły się otwory głośnika, a od dołu magnetyczny obszar, który pasuje do miejsca montowania kamery na pałąku.

Mocowanie kamery

Wraz z kamerą dostajemy wygodny pałąk, za pomocą którego łatwo można zamocować akcesorium przy dziecięcym łóżeczku. Wystarczy porządnie skręcić ruchomy element pałąka. Co więcej, elastyczna część pałąka pozwala na skierowanie kamery dokładnie na ten obszar, który ma być monitorowany. Obydwie części łączą się przez magnetyczny element, więc ani zdjęcie, ani ponowne założenie „główki” nie wymaga ani siły, ani narzędzi.

Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by używać samej kamery, bez pałąka. W ten sposób można umieścić ją w dowolnym miejscu w mieszkaniu albo zabrać ze sobą na rodzinne wyjazdy.

Dwie wersje kolorystyczne

Kamerka dostępna jest w dwóch wersjach kolorystycznych. Peachy Bunny będzie bardziej pasowała do pokoju córki, a Aqua Bear — do bardziej chłopięcego wnętrza. W internecie znalazłam też białą wersję Ezviz BM1.

Oprócz innych kolorów i kształtu uszu obydwie wersje są identyczne pod względem montażu, parametrów i działania. Trzeba tu dodać, że akcesorium opracowano w ten sposób, aby nie było żadnych ostrych krawędzi, a materiał, z którego wykonano kolorowe, silikonowe części kamery jest miękki, bezpieczny dla dzieci i pozbawiony toksycznych substancji.

Aplikacja do monitoringu

Bez aplikacji Ezviz działanie Baby Monitor 1 nie miałoby większego sensu. Nie jest ona skomplikowana — wprost przeciwnie. Ale, co ważniejsze — producent udostępnia ją w polskiej wersji językowej, mimo że czasami tłumaczenie jest dość toporne. Aplikacja nie jest przeznaczona do kontrolowania tylko jednego produktu — można tu zebrać także inne urządzenia do monitorowania z oferty Ezviz.

Pierwszy krok to założenie konta, do którego potem można podpiąć kamerę. Po włączeniu kamery rozpocznie się podłączanie urządzenia do sieci Wi-Fi. Gdy ten proces się powiedzie — a wystarczy podążać za krokami przedstawionymi w aplikacji — kamera powinna pojawić się w aplikacji. Jakakolwiek zmiana ustawień Wi-Fi wymaga zresetowania kamery za pomocą przycisku.

Aplikacja Ezviz pozwala na szerokie pole manewru w kwestii obsługi kamery. Jest tu chociażby możliwość dzielenia konta z członkami rodziny (po weryfikacji konta). Obraz można oglądać na pełnym ekranie (smartfonu lub tableta), przybliżyć go nawet 8-krotnie (choć to wyłącznie zoom cyfrowy) albo pracować w innej aplikacji korzystając z podglądu w niewielkim oknie (Picture-in-Picture).

Producent nie zaniedbuje kwestii bezpieczeństwa. Korzysta z szyfrowania transmisji danych TLS oraz zabezpieczeń AES-128. Ezviz chwali się również szeregiem certyfikatów przyznanych przez DNV, firmę specjalizującą się w usługach certyfikacyjnych i zarządzaniu ryzykiem (w zakresie bezpieczeństwa informacji, ochrony danych osobowych i przechowywania danych w chmurze.

W ustawieniach można wybrać tryb pracy — tutaj tłumaczenie nieco kuleje, niemniej można wybrać różne tryby w zależności od zużycia energii — od stałego nagrywania po maksymalne oszczędzanie baterii. Można również ustawić czułość detekcji, kwestie związane z otrzymywaniem powiadomień, a także różne elementy związane z nagrywanym obrazem. Urządzenia powiązane z aplikacją Ezviz mogą także współpracować z głosowymi asystentami — Alexą i Asystentem Google.

Jak to się sprawdza w praktyce?

Zamontowanie kamery i jej konfiguracja w aplikacji są banalne — tutaj nie trzeba żadnych technicznych zdolności, by rozpocząć pracę z Ezviv BM1 – wystarczy podążać za wskazówkami podawanymi przez aplikację.

Treści mogą być emitowane na żywo, ale jest też możliwość zapisywania nagrań. Tutaj w grę wchodzi bardzo wygodna, ale niestety płatna opcja z chmurą – EZVIZ Cloud Storage, albo mniej wygodna opcja wymagająca karty microSD (obsługiwane są nośniki do 256 GB). Może komuś będą potrzebne do czegoś zarchiwizowane nagrania z płaczącym lub poruszającym się w nocy dzieckiem – producent sugeruje, że w ten sposób można zachować cenne chwile, takie jak pierwsze słowa lub pierwszy krok.

Dla mnie Ezviz Baby Monitor 1 był zupełnie wystarczający w roli elektronicznej niani, z opcją monitorowania na żywo oraz powiadomienia w przypadku wykrycia płaczu dziecka, jego aktywności albo wydostania się z określonej strefy (np. kojec). Co więcej, podczas podglądu na żywo można słuchać, co dzieje się w otoczeniu dziecka, mówić do niego — choć moje wtedy raczej się nie uspokajało, wprost przeciwnie, widać było dezorientację — a także robić zdjęcie lub ręcznie rozpocząć nagranie. Jest tu też możliwość włączenia relaksującej (podobno) muzyki, ale przy ograniczeniu jej trwania do 60 sekund jej skuteczność oceniam słabo.

Ezviz Baby Monitor 1 pracuje zarówno w dzień, jak i w nocy. Na jej pracę wskazuje niewielka niebieska dioda, ale w nocy dziecka nie będą razić żadne migające światła wskazujące na nagrywanie w podczerwieni. Jakość Full HD jest wystarczająca, aby uzyskać wyraźny obraz śpiącego lub bawiącego się dziecka.

Bateria o pojemności 2000 mAh ma wystarczyć na całą noc pracy (7 godzin w trybie Always-on), choć nic nie stoi na przeszkodzie, by podłączyć kabel i zmienić kamerę w akcesorium przewodowe. Zresztą tak też robiłam najczęściej — w nocy kamera się ładowała, a w ciągu dnia korzystałam z niej w wielu miejscach — tam, gdzie przebywały dzieci i gdzie wolałam je mieć na oku.

Ezviz Baby Monitor 1 Ezviz BM1

Oczywiście w wersji bezprzewodowej stosowanie akcesorium jest bezpieczniejsze w towarzystwie dzieci — istotne jest więc to, czy chcemy monitorować dziecko, które nie potrafi jeszcze siadać lub wstawać czy takie, które już swobodnie krąży po mieszkaniu. Oczywiście czas działania kamery uzależniony będzie od ustawionego trybu i liczby otrzymanych powiadomień — choć nie stanowiło dla mnie problemu korzystanie z kamery Ezviz Baby Monitor 1 podłączonej do zasilania, to podczas korzystania z baterii musiałam ją ładować co 4-5 dni, nagrywając głównie w nocy oraz przez 2-3 godziny w ciągu dnia, gdy dziecko było samo.

A co, gdy dziecko dorośnie? Kamera stanie się zbędna? Niekoniecznie, moim zdaniem z powodzeniem może ona służyć jako kamera do monitoringu — zasada działania jest taka sama, a obraz nagrywany kamerą można oglądać na żywo za pomocą aplikacji niezależnie od tego, gdzie jesteśmy.

Podsumowanie

Ezviz Baby Monitor 1 to kamera, która nie należy do najtańszych, ale to, co oferuje, rekompensuje wysoką cenę. Co konkretnie oferuje? Poczucie spokoju i komfort dla każdego rodzica, który za pomocą smartfona może sprawdzić, co dzieje się z dzieckiem — zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.

Motyw