Natec Oriole recenzja test opinia

Recenzja Natec Oriole — podkładka chłodząca, która spełnia się w swojej roli

7 minut czytania
Komentarze

Recenzja Natec Oriole, czyli podkładki chłodzącej pod laptopa, pozwoliła mi przekonać się, czy w ogóle potrzebuję takiego akcesorium. Kilka lat temu skusiłem się na zakup podkładki, ale szybko skończyła ona w szafie przez uszkodzenie wentylatora, a efekty i tak były mierne. Czy przez ten okres coś zmieniło się na rynku? Do moich rąk, a raczej pod różne laptopy trafiła najnowsza podkładka od Natec, która stawiana jest najwyżej, ale nie jest z tego powodu przesadnie droga.

Zalety

  • Niska cena
  • 7-stopniowa regulacja pochylenia
  • Efektywne obniżenie temperatury laptopa

Wady

  • Przeciętna jakość wykonania
  • Podświetlenie wentylatorów, którego nie można wyłączyć

Recenzja Natec Oriole w trzech zdaniach podsumowania

Jeśli już przebolejemy przeciętną jakość wykonania i kolor wentylatorów, to docenimy Natec Oriole za szeroką możliwość regulacji pochylenia. W połączeniu z odpowiednim laptopem docenimy także niższe temperatury pracy. Na koniec oczywiście nie możemy narzekać na cenę, która pozwala wybaczyć kilka niedoróbek.

7,7/10
  • Zestaw 8
  • Budowa 7
  • Wrażenia z użytkowania 8

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Natec Oriole

Po zakupie otrzymujemy proste opakowanie, w którym mieści się głównie sam produkt. Tylko czy to źle? W końcu mówimy o akcesorium i to dosyć tanim, więc czy można liczyć na specjalne dodatki? Poniekąd tak, bo Natec postanowił oprócz samej podkładki chłodzącej przekazać także kabel USB-A – USB-A do zasilania wentylatorów oraz przejściówkę USB-A – USB-C. Tym sposobem firma gwarantuje pełne wsparcie dla dzisiejszych laptopów.

Natec Oriole recenzja test opinia 14

Już kilkukrotnie zdążyłem wspomnieć, że Natec Oriole to nie jest droga podkładka chłodząca. Kosztuje zaledwie 90 złotych i nie ogranicza się tylko do podstawowej funkcjonalności:

  • maksymalny rozmiar laptopa: 17,3-cali
  • 3 wentylatory 120 mm (prędkość do 1280 obr./min.)
  • przepływ powietrza: 70 CFM
  • 7-stopniowa regulacja pochylenia
  • niebieskie podświetlenie
  • 2x USB-A (2.0)
  • wymiary: 400 x 270 x 25 mm
  • waga: 740 g
  • wykonanie: tworzywo sztuczne i aluminium

Budowa i jakość wykonania

Po wyjęciu podkładki Natec Oriole z pudełka pierwsze wrażenie jest przeciętne. Łapiemy za akcesorium i orientujemy się, że zastosowane tworzywa nie są najlepiej wykończone, bo nawet pojawiają się ostre krawędzie. Na szczęście nie od strony użytkowej, a bardziej w zakamarkach od spodu. Oczywiście akcesorium zostało zdominowane przez tworzywo sztuczne, ale akceptowalnej jakości i przeciętnej sztywności. Metal pojawia się w ramach maskownicy, na której dojrzymy duży sygnet marki.

Oprócz samego N na froncie pełne logo firmy dojrzymy w dolnej części, gdzie idąc dalej w bok, rozmieszczono odchylane wypustki do trzymania laptopa, gdy ten jest pod kątem, a także przycisk i trzy drobne diody. Drobne, bo są praktycznie niewidoczne, a informują o trybie pracy, czyli jak szybko mają kręcić się niebieskie wentylatory. Kolor jest podbijany od razu po podłączeniu podkładki za sprawą diod, których niestety nie jesteśmy w stanie wyłączyć na stałe. Od spodu Natec Oriole pokazuje się z niezbędnymi oznaczeniami i pewnymi w swoim zadaniu, gumowymi nóżkami.

Sama podkładka jest spora, ale czy wystarczająca na 17-calowe laptopy? To zależy. Do zdjęć posłużył Acer Nitro 500, a to 15-calowy model. Co prawda dla graczy i z większą obudową, ale trzeba mieć to na względzie w kontekście 17-calowych urządzeń. Innymi słowy — sprawdźcie wymiary swojego laptopa i porównajcie z podkładką przed jej zakupem.

Naokoło sprzętu dojrzymy dwa gniazda USB-A. Do dowolnego wpinamy kabel z zestawu (po drugiej stronie do laptopa lub powerbanka) i wtedy ten drugi robi za „hub”. Oczywiście w najgorszej stosowanej dzisiaj technologii, więc nie należy spodziewać się cudów przy podłączeniu sprzętu, gdzie liczy się prędkość transmisji danych.

To, czego ogólnie brakuje, to prostej wypustki do odchylania podstawki. Najpierw musimy ją rozbroić z dwóch zatrzasków z tyłu, aby zajrzeć do środka. Wewnątrz pojawia się drugi aluminiowy element, a więc uchwyt, którym regulujemy pochylenie. Po drugiej stronie dostępny jest zestaw ząbków, ale już plastikowych i trochę obawiam się o ich jakość na dłuższą metę, gdyż już pod palcem wyraźnie się uginają. Dlatego trzeba być ostrożnym przy blokowaniu zadanego ustawienia pochylenia.

Wrażenia z użytkowania

Wrażenia z użytkowania Natec Oriole zacznijmy od ergonomii, czyli możliwości ustawienia podkładki pod różnym kątem. Tych jest wyjątkowo sporo, bo otrzymujemy aż 7 pozycji pochylenia. O ile sam dosyć śliski metal w postaci maskownicy wentylatorów nie jest nastawiony na utrzymanie laptopa, tak odchylane wypustki nie mają z tym problemu. Dlatego regulację i właśnie ergonomię oceniam na 4+. Czemu nie więcej? Przez utrudnione otwieranie podkładki i blokowanie pręta po obu stronach w tej samej pozycji. Trzeba upewnić się, że nic się nie skrzywiło, aby faktycznie sprzęt mógł służyć długo.

Natec Oriole recenzja test opinia 14

Laptop stoi w zadanej pozycji, więc podłączmy kabel USB-A i włączmy podkładkę, aby zaczęła chłodzić. Do dyspozycji mamy trzy tryby pracy, a właściwie trzy prędkości (+wyłączona). Regulujemy ją poprzez kliknięcie jedynego przycisku na froncie. W ten sposób zmieniamy nie tylko moc na wentylatorach, ale też na ich podświetleniu, które słabnie wraz z niższą prędkością obrotową. Jak wspomniałem wcześniej, nie ma opcji, aby wentylatory się kręciły, a diody nie świeciły.

Zanim przejdziemy do temperatur, to kilka słów o hałasie. Na najwyższym biegu Natec Oriole generuje około 40 dB. Na niższym 37 dB, a na najniższym zlewa najczęściej zlewa się z otoczeniem (32 dB). Także jak na trzy duże wentylatory, to jest naprawdę nieźle i w przypadku laptopów gamingowych często nie słychać podkładki względem systemów chłodzenia samych sprzętów.

Tylko teraz jak wygląda sytuacja z chłodzeniem? Zawsze z tyłu głowy trzeba mieć, że podkładki chłodzące dobrze działają, ale w sytuacjach, gdy stawiany na nich laptop ma odpowiednio wyprofilowany przepływ powietrza od spodu. Jeśli jest to lity plastik lub aluminium, to poprawa temperatur będzie wręcz znikoma. Tak było z MacBookiem Air, który może minimalnie mniej oddawał ciepło na klawiaturę, ale nadal wyraźnie się nagrzewał. Z kolei HP EliteBook 850 G7 już posiada podstawowe odziurkowanie od spodu i w jego przypadku czułem, że klawiatura stale pozostaje chłodna, a sam laptop lepiej oddaje nadmiar ciepła na zewnątrz. W praktyce oznacza to około 5-6 stopni Celsjusza mniej na samym procesorze.

Oczywiście najwięcej zyskałem w przypadku laptopów dla gier, gdzie nie tylko klawiatura była chłodniejsza, ale też udało się uzyskiwać minimalnie lepsze wyniki w benchmarkach, co oznacza efektywne ograniczanie throttlingu. Patrząc na temperatury procesorów i układów graficznych, były one niższe o około 10 stopni Celsjusza podczas testów wydajnościowych.

Recenzja Natec Oriole — podsumowanie

Natec Oriole spełnia się w swojej roli, czyli jest to podkładka chłodząca, która nie tylko faktycznie chłodzi sprzęt, ale także potrafi poprawić ergonomię użytkowania laptopa. Trzeba pamiętać, że jest to tania propozycja, więc jakość wykonania stanowi pewien kompromis. Dodatkowo trochę boli brak możliwości wyłączenia podświetlenia, ale ogólnie akcesorium poradziło sobie nieźle w ostatnich upałach.

Motyw