Orange na kartę podnosi ceny

Orange na kartę podnosi ceny – w przypadku Internetu to aż 200%!

2 minuty czytania
Komentarze

Orange na kartę podnosi ceny, co w dzisiejszych czasach jest dość dziwne. Mogłoby się wydawać, że wraz z rozwojem sieci cenniki operatorów będą tylko spadać. Zwłaszcza że standardem są już pakiety, w ramach których dostajemy nielimitowany dostęp do wykonywania połączeń – także między operatorami, co nie było tak oczywiste, SMS-ów i MMS-ów, a zwieńczeniem jest duża paczka danych komórkowych. 

Orange na kartę podnosi ceny

Orange na kartę podnosi ceny

A co z zyskiem operatora? No cóż, w takim wypadku zarabia on na cenie pakietu, który przecież darmowy nie jest. Sęk w tym, że dużo osób do tej pory działa w myśl zasady: kupię doładowanie i będę dzwonił, aż mi się pieniądze nie skończą. W takim wypadku każdy grosz więcej za minutę połączenia to grosz więcej dla operatora. W przypadku Orange tych groszy jest całkiem sporo. 

Dlatego też Orange na kartę podnosi ceny we wszystkich taryfach, czyli w: Yes, Pop, Zawsze bez limitu, Extra Numer i w internetowym Orange Free. W ich przypadku cena połączeń do sieci komórkowych i stacjonarnych wyniesie 49 groszy za minutę, co jest wzrostem aż o 9 groszy. Nie mówimy tu więc o kosmetycznej zmianie, a wzroście niemal o 25%.

W przypadku SMS-ów jest niewiele lepiej. Wzrost wyniesie tutaj niemal 20% z 25 groszy, do 29 groszy. MMS-y jednak podrożeje już tak samo, jak minuta połączenia, czyli do 49 groszy z bazowych 40 groszy. Widać tu pewną prawidłowość: operator nie chciał przeskoczyć do wyższej dziesiątki w swoim nowym cenniku.

Procentowo największy wzrost jest w Orange Free, gdzie podrożeje także internet. Cena za 100 kB wzrosła z 1 grosza do 3 groszy, więc aż o 200%. To wydaje się szczególnie bolesne, ponieważ wykupienie pakietu nie wchodzi tutaj w rachubę. Jednak jeśli spojrzymy na to jeszcze raz, to tak naprawdę ta zmiana jest najmniej dotkliwa.

Zobacz też: Dobre drukarki i urządzenia wielofunkcyjne dla ucznia – propozycje z różnych półek cenowych

Policzmy to na przykładzie doładowania za 50 złotych za pośrednictwem aplikacji Mój Orange: Przy doładowaniu za 50 złotych dostajemy bonus 25 GB + 20 GB za skorzystanie z aplikacji. Daje to więc nam 45 GB, ale wciąż mamy 50 złotych na koncie. Przy cenie 0,01 złotego za 100 kB, 1 MB kosztuje 0,1 zł, czyli 100 MB to 10 złotych. Tym samym mamy tu jeszcze 500 MB. Po podniesieniu ceny zostanie nam 166 MB, czyli 334 MB mniej. Przy 45 GB bonusowego pakietu jest to wartość pomijalna. 

Jak podaje Orange, zmiany te wejdą w życie od 1 października bieżącego roku. Dodaje także, że:

Abonentom nieakceptującym powyższych zmian przysługuje prawo do wypowiedzenia umowy do 31 grudnia 2022 roku bez ponoszenia dodatkowych opłat.

Czyżby więc nadchodziła fala ucieczek z Orange? Zwłaszcza że to kolejna podwyżka po tej inflacyjnej.

Źródło: Orange

Motyw