Recenzja Samsung Galaxy Watch5 – zegarek krótkodystansowy

11 minut czytania
Komentarze

Podczas wakacji Samsung zaprezentował szereg premierowych urządzeń, wśród których znalazły się dwa smartwatche: Samsung Galaxy Watch5 i Samsung Galaxy Watch5 Pro. W moje ręce trafił pierwszy z wymienionych modeli, który można nazwać zmodernizowaną wersją ubiegłorocznego Watch4.

Generalnie wygląd, procesor i pamięć pozostały bez zmian, zwiększyła się za to pojemność baterii oraz szybkość jej ładowania. Samsung zaprezentował dwa warianty Watch5 w opcji z BT lub z LTE. Mniejsza wersja, z tarczą 40 mm, stworzona została z myślą o kobietach, natomiast większa – 44 mm – dla mężczyzn. Jest jeszcze wersja Pro, która ma 45 mm i jest zdecydowanie cięższa z uwagi na tytanową obudowę.

Zalety

  • świetny ekran
  • niewielkie rozmiary (wersja 40 mm pasuje na kobiecy nadgarstek)
  • wygoda noszenia
  • różnorodność funkcji i aplikacji dla Wear OS
  • liczne funkcje do monitorowania parametrów organizmu i przebiegu treningów (np. badanie procentowej zawartości mięśni, tłuszczu i wody w organizmie, pomiar ciśnienia tętniczego, EKG)
  • możliwość prowadzenia rozmów poprzez wbudowany mikrofon i głośnik
  • możliwość odpowiadania na wiadomości bezpośrednio z zegarka
  • precyzyjny GPS i sensory związane ze zdrowiem
  • NFC do płatności zbliżeniowych
  • wysoka wytrzymałość
  • ładowanie magnetyczne oraz indukcyjne

Wady

  • czasy pracy
  • nie ma zbyt wielu zmian względem Galaxy Watch4
  • działa tylko ze smartfonami z Androidem, a niektóre funkcje działają tylko z urządzeniami Galaxy
  • wirtualny bezel nie ma sensu
  • do pełnej obsługi funkcji zegarka potrzebne są łącznie trzy aplikacje

Podsumowanie

Samsung Galaxy Watch5 to wszechstronny zegarek, który świetnie sprawdzi się w ekosystemie urządzeń producenta. Jeden z najlepszych w swojej klasie. Trzeba się tylko pogodzić z koniecznością częstego ładowania.

7,8/10
  • Oprogramowanie i interfejs 9
  • Ergonomia i design 9
  • Funkcjonalność 8
  • Czasy pracy 5

Specyfikacja, cena i konkurencja

  • Ekran: 1,2 cala, AMOLED, 60 Hz, 396 x 396 pikseli, szkło szafirowe
  • Procesor: Exynos W920
  • System: Wear OS 3.5 i OneUI 4.5
  • Pamięć: 1,5 GB RAM, 16 GB pamięci wewnętrznej
  • Łączność: Bluetooth 5.2, WiFi 2.4 GHz + 5 GHz, NFC, GPS
  • Zdrowie: EKG, ciśnienie tętnicze, analiza składu ciała, SpO2, stres, puls, analiza snu, sensor do pomiaru temperatury (na razie bez przypisanej aplikacji i praktycznego zastosowania)
  • Wytrzymałość: 5ATM, IP68, MIL-STD-810H
  • Inne: obudowa z aluminium, akcelerometr, żyroskop, kompas, czujnik oświetlenia, mikrofon i głośnik
  • Wymiary: 40,4 x 39,3 x 9,8 mm
  • Waga: 28,7 g
  • Bateria: 284 mAh, ładowanie bezprzewodowe

Do redakcji trafiła najtańsza wersja Watch5, z tarczą 40 mm, w wersji BT – wyceniono ją na 1399 złotych. Wersja obsługująca LTE kosztuje 1549 złotych. Większy rozmiar zegarka – 44 mm – w wersji bez LTE kosztuje 1499 złotych, natomiast z LTE będzie to 1699 złotych.

Jak Samsung Galaxy Watch5 prezentuje się na tle konkurencji? Jeśli macie Galaxy Watch4, to przesiadka na nowy model nie będzie najlepszym pomysłem – nowa odsłona zegarka nie wnosi tu nic rewolucyjnego. Ale jeśli macie któryś ze starszych modeli Samsunga lub ma to być wasz pierwszy smartwatch, Galaxy Watch5 jest zdecydowanie warty uwagi. Jeśli jednak nie zależy wam na Wear OS i ekosystemie Samsunga, lepszym rozwiązaniem mogą być smatwatche Huawei, których „damskie” wersje oferują nawet tygodniowe czasy pracy (np. Huawei Watch GT 3), ewentualnie Fitbit Sense, a jeśli ważne są dla was funkcje sportowe, wtedy można spojrzeć w stronę zegarków od Garmina (Venu, Venu 2 lub Venu 2S).

Co w zestawie?

Smartwatch zapakowano w podłużne pudełko, którego zawartość jest dość skromna. Oprócz zegarka jest tu garść papierów oraz bezprzewodowa ładowarka z kablem USB-C.

Budowa i działanie

Zauważalnym trendem w wizualnym aspekcie inteligentnych zegarków jest dążenie do prostoty – design jest prosty i elegancki, zdominowany przez okrągły ekran, wokół którego w mniejszym stopniu zaznacza się metalowa obudowa.

Ekran w zegarku Samsung Galaxy Watch5

Już wcześniej Samsung zrezygnował z obrotowego pierścienia wokół ekranu i wcale mnie ta decyzja nie cieszy – niestety w Galaxy Watch5 również go nie zobaczymy. Jest namiastka, czyli dotykowa wersja tego rozwiązania, ale spójrzmy prawdzie w oczy – to nie to samo. Fizyczny bezel umożliwiał, w mojej opinii, bardziej precyzyjne poruszanie się po smartfonie – dotykowy ma tylko uciszyć niezadowolonych. Dlatego korzystniejszym rozwiązaniem jest po prostu korzystanie z dotykowego ekranu i fizycznych przycisków.

Ekran jest mocnym punktem smartwatcha – dzięki technologii AMOLED zapewnia piękne, nasycone kolory i głębokie czernie. Wyświetlacz chroni szkło szafirowe, które powinno być znacznie bardziej wytrzymałe od szkła Gorilla Glass, które zastosowano w Watch4. Po dwóch tygodniach noszenia Watch5 nie pojawiły się żadne uszkodzenia czy zadrapania, więc można założyć, że tutaj producent nie mija się z prawdą.

Wyświetlany obraz jest widoczny nawet w bezpośrednim słońcu, a dzięki automatycznej jasności użytkownik nie musi męczyć się z ręcznym dostosowaniem tego parametru. Nie zabrakło trybu AoD (always-on display), który wyświetla tarczę zegara przy zmniejszonej jasności ekranu – ale tutaj naprawdę niewiele widać w pełnym słońcu. Funkcja ta jest przydatna, gdy chcemy mieć stały podgląd na godzinę, ale szybko wykańcza baterię.

Od spodu zauważyć można okrągły moduł z centralnie umieszczonymi sensorami.

Po prawej stronie obudowy dodano dwa podłużne, płaskie przyciski do obsługi zegarka – ale pomyślano tu też o wygodzie osób leworęcznych. Otóż jest tu możliwość obrócenia ekranu, więc podczas noszenia zegarka na prawym nadgarstku można mieć równie łatwy dostęp do przycisków jak w wersji „praworęcznej”.

Obudowa łączy aluminium z plastikiem, z kolei pasek jest z elastycznego, przyjemnego w dotyku tworzywa. W wersji przysłanej do redakcji obudowa ma srebrny kolor, a pasek jest fioletowy. Są też inne wersje: grafitowa oraz różowe złoto. Trzeba dodać, że smartwatch jest pyło- i wodoodporny (IP68), spełnia też wymagania militarne MIL-STD-810H.

Warto zwrócić uwagę na system zapinania paska – na pierwszy rzut oka może być zaskakujący, ponieważ jest odwrócony w porównaniu do większości zegarków. Nie ma tu żadnych szlufek, a nadmiar paska po zapięciu wsuwany jest wewnątrz, pod pasek. W praktyce jest to naprawdę praktyczne rozwiązanie, które uniemożliwia przypadkowe rozpięcie zegarka i sprawia, że żaden element paska nie będzie zaczepiał się o odzież. Dodam tu jeszcze jedną rzecz – prosty mechanizm teleskopów pozwala na łatwą wymianę paska.

Sama obsługa jest prosta – ruch palcem z góry na dół ekranu pokazuje panel ze szybkimi skrótami do ustawień i funkcji. Ruch w przeciwnym kierunku rozwija ikony z zainstalowanymi w zegarku aplikacjami. Przesunięcie palcem z lewej do prawej strony ekranu rozwija ekran z powiadomieniami, a przeciwny ruch prowadzi przez szereg widgetów, które użytkownik może wybrać i ułożyć w preferowanej kolejności. Oprócz obsługi dotykowej są tu jeszcze dwa przyciski: górny pozwala wrócić do głównego ekranu, dolny to przycisk wstecz. Ale są edytowalne, więc można im przypisać inne funkcje.

Oprogramowanie i aplikacje

Już w ubiegłorocznych zegarkach Samsung przeszedł z własnego systemu Tizen na Wear OS. Daje to użytkownikom znacznie szersze pole do popisu – zwłaszcza w kwestii możliwych do zainstalowania aplikacji i gier, a także mobilnych płatności. Całość działa szybko i płynnie.

Wszelkie działania związane z konfiguracją zegarka czy aktualizacją jego oprogramowania realizowane są w aplikacji Samsung Wearable, która służy też do zarządzania innymi urządzeniami producenta z tej kategorii. Aplikacja pozwala na dość szeroką personalizację zegarka – jest tu cała masa tarcz do wyboru, możliwość skonfigurowania szczegółowych ustawień, powiadomień i zawartości na poszczególnych ekranach.

Wybrane funkcje

Smartwatch oferuje wszelkie aplikacje, których moglibyście spodziewać się we współczesnym inteligentnym zegarku. Po pierwsze jest tu szereg aplikacji zdrowotnych, umożliwiających rejestrowanie różnych parametrów ciała (tętna, nasycenia krwi tlenem, skład ciała i in.), po drugie aplikacje do analizy aktywności użytkownika (kroki, spalone kalorie, tryby sportowe i in.), a po trzecie cała reszta aplikacji użytkowych (kalendarz, kalkulator, pogoda, kompas i in.), odtwarzacz muzyki oraz obsługa połączeń głosowych i powiadomień ze smartfona. No i przecież mamy tu dostęp do sklepu z aplikacjami – to, czego nie ma, można doinstalować.

Aplikacje monitorujące zdrowie

Samsung przygotował szereg aplikacji monitorujących parametry organizmu i aktywności. Będą one zliczać kroki, rejestrować tętno, EKG, stres, a także badać skład ciała (tj. BMI, pomiar tkanki tłuszczowej i mięśni) i nasycenie krwi tlenem. Nie zabrakło pomiaru stresu oraz monitorowania snu ze świetną opcją nagrywania chrapania. Większość z tych danych zbiera aplikacja Samsung Health, natomiast dane z pomiarów ciśnienia i EKG zbierane są przez odrębną aplikację – Health Monitor.

Warto jednak zauważyć, że są to pomiary inicjowane przez użytkownika – nie działają w tle, nie kontrolują parametrów serca na bieżąco, więc nie zaalarmują o nieregularnym rytmie serca (taką funkcją dysponują m.in. zegarki Apple lub Fitbit). Trzeba też zauważyć, że aplikacja Health Monitor dostępna jest wyłącznie na smartfonach Samsunga.

Funkcje sportowe

Samsung Galaxy Watch5 oferuje rejestrowanie treningów dla szeregu dyscyplin sportowych (90 trybów sportowych) i część z nich automatycznie rozpoznane i monitoruje. Efekty pomiarów i analiz można podejrzeć poprzez aplikację Samsung Health.

Po skończonym treningu smartwatch podaje szereg danych, dotyczących przebytego dystansu, tempa, spalonych kalorii, liczby kroków, zarejestrowanego pulsu i in., co więcej za sprawą wbudowanego GPS-u zapamiętywana jest też przebyta trasa.

Dla amatorów takie dane będą zupełnie wystarczające, ale w zegarkach sportowych (np. firmy Polar lub Garmin) może zostać dodatkowo stworzony cały plan treningowych, który łączy aktywność fizyczną z parametrami zdrowotnymi, z uwzględnieniem na przykład jakości snu czy intensywności ćwiczeń. W Samsungu Galaxy Watch5 tego nie znajdziecie.

Powiadomienia i interakcje

Wiele zegarków umożliwia otrzymywanie powiadomień z telefonu (oczywiście obsługuje polskie diakrytyki oraz emotikony), ale nie pozwala na nie reagować (a jeśli już, to wyłącznie poprzez kilka uprzednio ustawionych odpowiedzi). Samsung jest tu wyjątkiem — do dyspozycji mamy pełną klawiaturę QWERTY, za pomocą której możemy odpisywać na wiadomości. Nie mogę napisać, by korzystanie z niej na niewielkim ekranie było komfortowym doświadczeniem, niemniej jestem pewna, ze wiele osób z chęcią z tego skorzysta.

Połączenia głosowe

Wbudowany głośnik i mikrofon pozwalają wykonywanie i odbieranie połączeń głosowych – oczywiście z elementem pośredniczącym w postaci smartfona. W wersji z LTE będzie to jeszcze prostsze. Wtedy smartfon wykorzystuje sieć komórkową 4G do bardziej autonomicznego działania, bez konieczności używania smartfona do wykonywania lub odbierania połączeń, wiadomości i danych aplikacji.

Sama jakość połączeń jest poprawna – rozmówca słyszał mnie dobrze i wyraźnie wtedy, gdy trzymałam zegarek dość blisko ust. Głośność z kolei jest przeciętna – w bardziej hałaśliwym otoczeniu nawet przy maksymalnej głośności musiałam przykładać zegarek dość blisko ucha, ale gdy wokół jest cicho, nie miałam tego problemu. Niemniej nie jest to zbyt naturalny sposób rozmawiania, ale w pewnych sytuacjach może być przydatny.

Odtwarzanie muzyki

Smartwatch ma 16 GB wewnętrznej pamięci, do której można zgrać trochę muzyki do słuchania podczas treningów – albo przez wbudowany głośnik, choć tego rozwiązania nie polecam, albo przez sparowane słuchawki.

Czas pracy i ładowanie

Bateria wystarczy na około półtora dnia pracy. Niestety względem modelu Watch4, mimo nieco pojemniejszej baterii, w Watch5 nie ma poprawy. Oczywiście przy częstych treningach wykorzystujących GPS i częstych pomiarach parametrów organizmu trzeba przygotować się na codzienne ładowanie.

Przy pełnej baterii rano, ze stałym monitorowaniem tętna, stresu i in., otrzymywaniem kilkunastu powiadomień, około 0,5-1 godziny aktywności rejestrowanej z użyciem GPS i później monitorowaniem snu, następnego dnia rano miałam najczęściej około 30% baterii. Około południa musiałam podłączyć zegarek do ładowania. Być może, korzystając z Samsunga Galaxy Watch5 oszczędniej, wyłączając zużywające energię elementy, czas pracy byłby bliższy 2 dni – ale wtedy jaki sens ma kupowanie tak bogato wyposażonego urządzenia?

Producent dołączył w zestawie stację ładującą z kablem USB-C, ale nie ma samej ładowarki. Dlatego jeśli nie macie ładowarki z USB-C, to chyba najlepszą opcją jest ładowanie przez smartfon (wspierający ładowanie zwrotne) lub po podłączeniu do laptopa. Świetną opcją jest też ładowanie bezprzewodowe (technologia Qi) – tutaj można wykorzystać na przykład smartfon, który wspiera bezprzewodowe ładowanie zwrotne.

Samo ładowanie zegarka za pomocą dołączonej do zestawu ładowarki zajmuje nieco ponad godzinę. Po 30 minutach stan baterii wynosi 63%, po godzinie 96%, natomiast po kolejnych 10 minutach jest 100%.

Motyw