Miniony weekend (7–9 czerwca 2024 r.) został zdominowany w polskiej branży gamingowej przez fatalną organizację Pixel Heaven 2024, corocznej imprezy dla fanów gier retro, organizowanej w Warszawie. Wszystko przez kuriozalny błąd w postaci braku zgłoszenia imprezy masowej, co znacząco utrudniło wejście na teren wydarzenia nie tylko uczestnikom, ale i wystawcom oraz prelegentom.
Pixel Heaven 2024 – Spis treści
12. edycja Pixel Heaven, a organizacja jak na pierwszej
Na początku zrobiło się podejrzanie, gdy Kraków Arcade Museum odmówiono udziału ze względu na konkurencyjną ofertę na wystawienie automatów do gier z warszawskiego Pinball Station. Przynajmniej tyle dobrego, że w Warszawie otwiera się kolejna filia tego unikalnego projektu stanowiącego muzeum dla najwybitniejszych gier arcade przeszłości.
Przejdźmy jednak do samej imprezy, bo to tam na uczestników czekało ogromne rozczarowanie. Ogranizator (Robert „Łapusz” Łapiński) nie zgłosił w Warszawie statusu imprezy masowej, przez co na terenie imprezy mogło się znajdować maksymalnie 500 osób w zamkniętych pomieszczeniach i do 1000 na zewnątrz. W pewnym momencie poinformowano kolejkowiczów, że bez zakupionego wcześniej biletu nie wejdą. A i taka możliwość została też wyłączona.
Niestety wraz z Archonem (dop. red. Arkadiusz „Dark Archon” Kamiński) pojawiła się pani koordynator, informująca, że osoby, które nie posiadają biletu w formie cyfrowej lub identyfikatora do tej pory… nie zakupią wejściówek już ani przez internet, ani na miejscu.
Nie chciałam w to uwierzyć, przecież mówiła do ludzi, którzy razem ze mną stali na tej patelni. Poza zdenerwowaniem, wywołanym długim oczekiwaniem, byli też podekscytowani, że spędzą czas na festiwalu, spotkają się tam ze znajomymi, zobaczą panele, na które przyjechali z różnych stron kraju i z zagranicy, kupią sobie jakąś fajną pamiątkę tego wydarzenia.
Rikaru, redaktorka ARHN.EU, Upadek Pixel Heaven 2024 | reportaż
Warto dodać, że jednym z gości wydarzenia był Jussi Koskela, fiński autor legendarnego Deluxe Ski Jump 2.0 z 2001 r. Oprócz problemów z kolejkami ochrona wymusiła zakończenie afterparty o 23:15, gdy wyłączono prąd w trakcie koncertu KATOD-a.
To sprawiło, że w szczycie zainteresowania wydarzeniem, w kolejce stali niemalże wszyscy posiadacze biletów, osoby chcące je kupić, a także prelegenci i współorganizatorzy atrakcji w hali. Nie musicie sobie tego nawet wyobrażać. Wystarczy, że obejrzycie 20-minutową relację przygotowaną przez Arkadiusza „Dark Archona” Kamińskiego, redaktora naczelnego ARHN.EU
Impreza masowa? To takie trzeba zgłaszać?
Oto co organizator wydarzenia napisał na temat problemów z wejściem na teren imprezy.
Pojawiający się ok. godziny 12:00 w sobotę 8 czerwca, w szczycie ilości chętnych do wejścia uczestników wymóg „imprezy masowej” wobec Pixel Heaven 2024, który jest rozłożony na trzy dni i nie da się określić wyliczeniami dokładnymi jednoczesnej liczby gości i w halach i na terenie zewnętrznym, jak np. jakiś klubowy koncert, gdzie łatwo policzyć osoby w danej chwili, to było coś, co nami zachwiało.
Jak wielu z was wie, wielokrotnie w tym miejscu PH się odbywał i nigdy nie miała miejsca taka sytuacja, że goście nie zostali wpuszczeni na teren obiektu. Ale to już historia, a wina jest po stronie organizatora i to jasne.
Robert „Łapusz” Łapiński, oświadczenie na profilu PIXEL na Facebook
W dużym skrócie organizator nie założył, że status imprezy masowej może być potrzebny… Od 12 lat impreza ta jest jednym z niewielu momentów w roku, gdzie pasjonaci gier retro z całej Polski mogą się spotkać. Dlatego też jest niezwykle frustrujące, gdy po 12 edycjach popełnia się tak podstawowe błędy. Wstyd przed uczestnikami, partnerami, ale też i gośćmi. Niektórzy, widząc kolejki, całkowicie rezygnowali z udziału w Pixel Heaven 2024.
Byłem w sobotę z synami i odbiłem się od kolejki, którą zobaczyliśmy.
Szybka zmiana planów i zrezygnowanie z tej imprezy, patrząc na to, jak to zostało zorganizowane, to był strzał w dziesiątkę.Dla mnie to nauczka, że trzeba staranniej planować udział w takich imprezach, zwłaszcza jak się zabiera dzieciaki ze sobą.
Kustosz, komentarz pod tekstem Gry-Online.pl „Warszawskie targi Pixel Heaven 2024 nie zostaną dobrze zapamiętane. Organizatorzy wystosowali oficjalny komunikat”
Przynajmniej tyle dobrego, że organizator rozpoznał potrzebę zmiany i bardziej profesjonalnej obsługi wydarzenia. Obyło się również bez klasycznego fałszywego żalu, czyli „przepraszam, że poczuliście się urażeni”.
Pewne jest, że impreza nie odbędzie się na pewno, jeśli organizacja całości, za którą odpowiadałem osobiście, będzie prowadzona jak dotychczas przeze mnie.
Wasz czas, zaangażowanie dziesiątek ludzi i szacunek dla gości, wystawców, sponsorów, gości specjalnych i przyjaciół nie pozwala na powtórzenie organizacyjnych absurdów i trudności. Nie ma takiej możliwości. Osobiście przepraszam wszystkich, którzy napotkali problemy, dziękuję wszystkim, dzięki którym impreza się odbyła.
Robert „Łapusz” Łapiński, oświadczenie na profilu PIXEL na Facebook
Pozostaje zaczekać na informację, co ze zwrotem pieniędzy dla osób, które nie były zadowolone z organizacji wydarzenia. Jedno jest pewne. Następne Pixel Heaven musi być przygotowane wręcz wzorowo, już przez inną ekipę. W przeciwnym wypadku, z kalendarza wypadnie cenna impreza dla miłośników gier w Polsce.
Masz dość upałów? Sprawdzamy, jak Polacy walczą z upalną pogodą. Poświęcisz kilka minut na wypełnienie naszej ankiety?
Zdjęcie otwierające: Pixel / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.