Starszy mężczyzna z brodą w garniturze z różową koszulą i niebieską muchą oraz mężczyzna w czarnym garniturze na tle architektonicznych struktur.
LINKI AFILIACYJNE

Film Megalopolis zawiódł. Dzieło Coppoli z bardzo słabymi ocenami

3 minuty czytania
Komentarze

Francis Ford Coppola od dekad zapowiadał, że jego największym życiowym projektem będzie film Megalopolis. Niestety reżyser Ojca chrzestnego wyraźnie nie podołał narzuconej na siebie samego presji. Podczas trwającego właśnie festiwalu w Cannes, opus magnum pięciokrotnego zdobywcy Oscara nie porwało publiczności.

Megalopolis to jedno wielkie rozczarowanie?

Kadr z filmu Megalopolis. Człowiek stojący na krawędzi budynku podczas wschodu lub zachodu słońca, z widokiem na panoramę miasta.
Fot. IGN / YouTube, zrzut ekranu

Ojciec chrzestny, Czas Apokalipsy, Dracula, Zaklinacz deszczu – to zaledwie kilka z wielu tytułów, które sprawiły, że Francis Ford Coppola zapisał się w annałach kinematografii. Niemniej zbliżający się do dziewięćdziesiątki reżyser od wielu lat podkreślał, że zwieńczeniem jego kariery oraz swego rodzaju opus magnum będzie Megalopolis.

Film, o którym plotki krążyły w Hollywood już od lat 70. ubiegłego wieku, doczekał się składu producenckiego oraz budżetu dopiero kilka lat temu. Mimo zaawansowanego wieku Coppola zdecydował się podjąć wyzwanie, którego efekty zobaczyli zebrani w Cannes widzowie. Wymarzony film reżysera zadebiutował podczas tegorocznego festiwalu, jednak ku zaskoczeniu wszystkich… okazał się co najwyżej średni.

Pierwszy teaser Megalopolis.

Dramat science fiction raczej nie przypadł do gustu większości widzów, co może budzić w nas niedowierzanie. Niemniej poniżej przedstawiamy wybrane recenzje Megalopolis zamieszczone w serwisie Rotten Tomatoes.

Nie mogę powiedzieć, że zawsze byłem zaangażowany w ponad dwugodzinny seans, jednak zawsze byłem ciekawy, co będzie dalej. Czy to dobry film? Na pewno nie. Nie jest to także produkcja, którą można łatwo odrzucić.

David Rooney – Hollywood Reporter

To najbardziej śmieciowy film z szuflady i zlepek wielu różnych inspiracji Coppoli. Jednak to, co naprawdę niszczy ten seans, to jego przestarzałość.

Richard Lawson – Vanity Fair

Z większości recenzji widzów, którzy obejrzeli Megalopolis podczas festiwalu w Cannes, można wyciągnąć wnioski, że nowy film Coppoli jest wyjątkowo nieuporządkowany, a jego sens mocno się dłuży.

To 138 dusznych minut z nieprzemyślanymi motywami, niedokończonymi scenami oraz występami, które można porównać do szurania paznokciami po tablicy. Do tego dodajmy brzydkie dialogi i efekty wizualne poszukujące historii, której nie ma.

Kevin Maher – Times (UK)

O czym opowiada nowy film Coppoli?

Kadr z filmu Megalopolis. Mężczyzna w garniturze patrzący w dół, stojący przed dużą, geometryczną strukturą z metalu lub betonu.
Fot. IGN / YouTube, zrzut ekranu

Powyższe recenzje nie zachęcają do seansu Megalopolis, jednak prestiż nazwiska Coppoli na pewno sprawi, że duża część widzów wybierze się do kin, aby na własnej skórze sprawdzić, czy faktycznie reżyser Ojca chrzestnego aż tak wypadł z formy. Na moment publikacji tego tekstu nie wiemy, kiedy film trafi do dystrybucji w Polsce, jednak powinno wydarzyć się to w ciągu kilku najbliższych tygodni lub miesięcy.

Megalopolis to utopijna historia o wielkim futurystycznym mieście, którego architekt ma moc kontrolowania czasu. Z założenia omawiany właśnie tytuł ma być dramatem science fiction stawiającym na zjawiskowe efekty specjalne.

Dalsza część materiału znajduje się pod wideo

Naturalnie reżyserem i scenarzystą filmu jest Francisa Ford Coppola. Tymczasem w obsadzie znajdziemy takie nazwiska jak: Adam Driver, Giancarlo Esposito, Nathalie Emmanuel, Aubrey Plaza, Shia LaBeouf, Jon Voight oraz Talia Shire.

W oczekiwaniu na oficjalną premierę nowego dzieła Coppoli bardzo możliwe, że zainteresuje was nasze zestawienie z aktualnym TOP10 Netfliksa. Tam z pewnością znajdziecie kilka tytułów, które z powodzeniem mogą rywalizować z Megalopolis.

Źródło: Rotten Tomatoes, Variety. Zdjęcie otwierające: Denis Makarenko / Shutterstock, modyfikacje własne

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw