Ubisoft właśnei rozpoczął proces promocji Assassin’s Creed Shadows, czyli najnowszej odsłony kultowej serii. Jednym z pierwszych kroków podjętych przez francuskie studio było wypuszczenie zwiastuna zapowiadającego premierę gry. Przy tej okazji wielu graczy poznało Yasuke, którego inspirująca historia była już poruszona między innymi w serialu Netfliksa.
Spis treści
Yasuke w Assassin’s Creed Shadows – tę historię warto zgłębić
Nowy Assassin’s Creed Shadows momentalnie wzbudził w fanach serii mnóstwo emocji. Największa w tym zasługa destynacji, do której deweloperzy z Ubisoftu wyślą graczy. Zaznaczmy bowiem, że fabuła nadchodzącej gry została osadzona w feudalnej Japonii. Oznacza to, że po raz pierwszy w długiej historii cyklu będziemy mogli wcielić się w asasyna działającego wśród samurajów.
Zaznaczmy, że Ubisoft zapowiedział premierę Assassin’s Creed Shadows na 15 listopada 2024 roku, a w dniu debiutu gra będzie dostępna w wersjach na PC-ty, PlayStation 5 oraz Xbox Series X|S. Duże oczekiwania wobec tego tytułu podsycił także pierwszy zwiastun, który możecie obejrzeć poniżej.
Przy okazji trailera dowiedzieliśmy się, że głównymi bohaterami Shadows będą Yasuke oraz Naoe. Co ważne w najnowszej odsłonie serii Assassin’s Creed otrzymamy możliwość swobodnego przełączania się pomiędzy protagonistami. Jednakże to nie ta nowość wzbudziła w internautach największe zaciekawienie.
Okazuje się bowiem, że Yasuke to postać historyczna, która żyła w Japonii w XVI wieku. Oznacza to, że po raz pierwszy w długiej historii cyklu Assassin’s Creed gracze będą mogli wcielić się w niefikcyjnego bohatera.
Kim był pierwszy czarnoskóry samuraj?
Yasuke jest znany przede wszystkim jako pierwszy czarnoskóry samuraj w historii Japonii. Co ważne to również postać otoczona sporą tajemnicą i fascynacją. Uważa się, że pochodził z Afryki, prawdopodobnie z terenów dzisiejszego Mozambiku, a jego historia zaczyna się w drugiej połowie XVI wieku. Yasuke przybył do Japonii w 1579 roku jako służący jezuickiego misjonarza, Alessandro Valignano. Dzięki swojej posturze, kolorowi skóry oraz imponującemu na tamte czasy wzrostowi (około 188 centymetrów) mężczyzna wzbudził ogromne zainteresowanie wśród Japończyków, którzy nigdy wcześniej nie widzieli osoby o takim wyglądzie.
Jego los odmienił się, gdy w 1581 roku spotkał Oda Nobunagę, jednego z najpotężniejszych panów feudalnych tamtego okresu, który był zafascynowany mieszkańcem Afryki. Nobunaga znany ze swojej otwartości na nowości i innowacje, postanowił uczynić Yasuke swoim samurajem. Tęgi mężczyzna został przyjęty do służby w charakterze osobistego ochroniarza i wojownika, otrzymując samurajski status, co było niespotykanym przywilejem dla cudzoziemca. Ostatecznie towarzyszył on Nobunadze w licznych kampaniach wojennych, a jego lojalność i umiejętności wojskowe przyniosły mu szacunek wśród japońskich wojowników.
Dalsza część materiału znajduje się pod wideo
Niestety kariera samuraja zakończyła się tragicznie po śmierci Nobunagi w 1582 roku, kiedy to jego pan został zdradzony i zmuszony do popełnienia seppuku. Mężczyzna walczył u boku swojego przełożonego do samego końca, jednak ostatecznie został schwytany przez siły Akechi Mitsuhide. Według niektórych źródeł został odesłany do misjonarzy jezuickich, z którymi przybył do Japonii. Choć jego dalsze losy nie są dokładnie znane, Afrykanin pozostaje ikoną kultury i inspiracją jako pierwszy czarnoskóry samuraj.
Z czasem samuraj stał się nawet ważnym bohaterem popkultury. Świadczy o tym nie tylko jego „występ” Assassin’s Creed Shadows, ale także serial Yasuke od Netfliksa, który trafił do biblioteki popularnego serwisu w 2021 roku.
Jeśli jesteście subskrybentami tej platformy VOD i chcecie nadrobić powyższą zaległość, bardzo możliwe, że zainteresuje was także aktualne TOP10 Netfliksa. Tam z pewnością znajdziecie kilka dobrych alternatyw dla serialu anime.
Źródło: Ubisoft, Britannica. Zdjęcie otwierające: Ubisoft / YouTube, zrzut ekranu
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.